Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kontrowersje pomnikowe ???
#61
Kłania się chyba jak najszybsze wykonanie pełnej dokumentacji fotograficznej. Jeszcze trochę i zrobią tam enklawę/osiedle dla bogatych wybrańców bez prawa wstępu i nawet nie będzie można sobie pooglądać.

Ironrat
Odpowiedz
#62
Czytaliście artykuł w dzisiejszej GW?Kombinują jak tylko mogą.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,72937,4231698.html">http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,72937,4231698.html</a><!-- m -->

[ Dodano: 18 Czerwiec 2007, 22:27 ]
A najlepiej wyburzyć i postawić nowe
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#63
Czytałem, ale nie widziałem sensu go komentować.

Cytat:Opal Property Developments po raz kolejny przekonywał do swojego pomysłu na zagospodarowanie budynków między ul. Tymienieckiego i Milionową. Chce jak najszybciej dostać pozwolenie na budowę wieżowców obok zabytkowych fabryk.

Koncepcja adaptacji przygotowana została przez pracownię warszawskiego architekta Stefana Kuryłowicza. Zakłada ona zagospodarowanie istniejących budynków oraz postawienie nowych - wieżowców. Projekt został złożony do magistratu z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Wytyczne do niej przygotowuje wojewódzki konserwator zabytków, który od tygodni spotyka się z inwestorem i jego projektantami. Starają się porozumieć, jaka nowa zabudowa może powstać obok fabryk. Konserwator nie zgadza się na wieżowce. - Naszym celem jest taki kompromis, który pozwoli zrealizować projekt w formie najbliższej przedstawionej - mówi Jacek Syropolski, współautor projektu.

Wymyślanie Księżego Młyna na nowo

Kiedy Stefan Kuryłowicz po raz pierwszy przedstawiał koncepcję mówił, iż szukając pomysłu uznał, że spróbuje zrealizować wizje Scheiblera tak, jakby pracował dla niego 150 lat temu. - Na początku trzeciego tysiąclecia budowałby w innej skali - mówił. - To co stworzył, powinno zostać zachowane w jak największym stopniu. Uznaliśmy, że budynek elektrowni musi pozostać najważniejszy, najbardziej znaczący nawet jeśli obiekty obok niego będą zdecydowanie większe.

Poza wieżowcami w projekcie pojawia się pasaż Scheiblera-Grohmana, który architekt nazywa nową Piotrkowską. - W tkalni wybudujemy centrum konferencyjne oraz hotel - mówi Syropolski. - W budynkach wzdłuż ul. Tymienieckiego na parterach będą usługi i handel, a na wyższych piętrach powierzchnie biurowe. W wieżowcach zaprojektowaliśmy mieszkania.

Jak zapowiada Syropolski kubatury nowej i starej zabudowy będą mniej więcej równe. Ponad czternastohektarowa działka, na której stoją fabryki będzie zabudowana w sumie w 60-70 procentach. Zyski z budowy wieżowców mają pokryć koszty remontu zabytkowych budynków.

- Mam nadzieję, że wojewódzki konserwator zabytków zaakceptuje zaproponowane przez nas warunki zabudowy, ponieważ chcemy jak najszybciej rozpocząć prace - mówi Nathan Stoliar z OPD. - Chcemy zaznaczyć, że jeśli projekt obejmujący nową tkalnię i jej otoczenie nie otrzyma jak najszybciej zgody na realizację, to wszystko przestanie istnieć.

Aby dowieść swojej racji zabrał dziennikarzy do nowej tkalni przy ul. Kilińskiego, a właściwie tego co z niej zostało. Budynek ma dziś jedynie mury oraz piwnice. Tylko od strony ul. Milionowej oraz w wąskiej części biurowej od strony ul. Kilińskiego zachował się dach, ale jest w fatalnym stanie. Na tym co kiedyś było podłogą zakładów, leżą sterty gruzu i rosną samosiejki topoli. W wielu miejscach są dziury, przez które widać piwnice budynku.

Więcej pozostało z budynku maszynowni. Ta ma jeszcze stropy i klatki schodowe. W jednym z pomieszczeń jest niezwykle efektowny drewniany sufit. - Jeśli władze będą zwlekały z wydaniem decyzji o warunkach zabudowy oraz pozwolenia to znikną nawet ruiny tych budynków - zaznaczył Stoliar.

Na spotkaniu po raz kolejny dziennikarze usłyszeli, że jednym z elementów koncepcji jest wybudowanie centrum pamięci Jana Pawła II, które inwestor nazwał tym razem muzeum. - Chcielibyśmy, aby na jego otwarcie przybył papież - zapowiedział Stoliar.

Ale osoba Jana Pawła II pojawia się nie tylko w rozmowach, ale również na materiałach reklamowych. Na tkalni wisi wielki plakat z wizualizacją centrum. W prasie inwestor wykupuje reklamy, na których widać ruiny budynku, a niżej ich możliwy przyszły wygląd. Wszystko z Papieżem Polakiem w roli głównej.

Tyle, że centrum zajmie około 700 mkw. powierzchni w budynku tkalni, a projekt całości obejmuje jeszcze kilkadziesiąt innych budynków poza nią. W niektórych nadal słychać warkot maszyn, ponieważ ciągle są wykorzystywane przez różne firmy.

Co się opłaca, a co nie?

Australijski inwestor chce zagospodarować nie tylko fabryki, ale też zabytkowe osiedla domów robotniczych wybudowanych przez Scheiblera i Izraela Poznańskiego. Famuły stoją przy ulicach Księży Młyn, Przędzalnianej, Fabrycznej, Ogrodowej i placu Zwycięstwa.

Wyszło mu, że to opłacalna inwestycja. Co więcej, koszty jakie poniesie, to nie tylko remont zabytkowych famuł, ale również wybudowanie ponad tysiąca mieszkań, do których przeprowadziliby się ich dzisiejsi lokatorzy.

Natomiast adaptacja fabryk między ul. Tymienieckiego, Kilińskiego, Milionową i Piotrkowską okazuje dla inwestora się przedsięwzięciem o wiele mniej opłacalnym. A właściwie nieopłacalnym. Tutaj bowiem już nie proponuje "dorzucenia" po stronie wydatków kosztów budowy tysiąca mieszkań dla łodzian. Wręcz przeciwnie, aby remont zabytków się opłacał to po stronie przychodów muszą się pojawić zyski ze sprzedaży mieszkań w wieżowcach.


Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

W wersji elektronicznej jest jeszcze inny artykuł. Tym razem nieco bardziej krytyczny, tej samej autorki.

Cytat:Jeśli jak najszybciej nie dostaniemy pozwolenia na budowę wieżowców w fabryce między ul. Tymienieckiego a ul. Milionową, to znikną nawet ruiny, które pozostały z tkalni - straszy Opal Property Developments. Firma ze sprzedaży mieszkań w nowych wysokościowcach chce finansować remont zabytków. To dla mnie argument równie absurdalny, jak nazywanie pasażu Scheiblera i Grohmana, który powstanie między fabrykami, nową Piotrkowską (tak właśnie określił go architekt zatrudniony przez inwestora). Dziś z tkalni pozostały tylko mury, wewnątrz których ma pojawić się nowa zabudowa przeznaczona pod funkcje komercyjne. Będą tam m.in. hotel i centrum konferencyjne. W pozostałych budynkach powstaną - biura, sklepy i... mieszkania. Czy Opal Property Developments nie zarobi na ich sprzedaży? Odpowiedzi nie trzeba szukać daleko, bo kilkaset metrów dalej, w zabytkowej przędzalni przy ul. Tymienieckiego 25. Ten sam inwestor buduje tam mieszkania, ale wieżowców nie planuje. Jak to możliwe, że w jednym miejscu opłaca mu się remontować fabryki, nie budując wysokościowców, a w innym już nie?

Co do tworzenia Piotrkowskiej bis, to wystarczy nam stara, która jest niepowtarzalna. Nie ma powodu jej pseudodublować, albo co gorsza zawłaszczać jej znaczenia dla Łodzi, by wypromować swój projekt. Nie kupię podróbki, która kojarzy mi się tylko z metkami z napisem "made in China".

Jednak największy niesmak wywołuje natrętne wykorzystywanie do promocji inwestycji wizerunku papieża Jana Pawła II. Wielkie plakaty na budynku tkalni, publiczne deklaracje, przerysowane reklamy z papieżem w roli głównej - to wszystko jest żenujące.

Ironrat
Odpowiedz
#64
Jest to po prostu żenujące.I dla miarę inteligrntnego człowieka widać o co chodzi.Ładowanie postaci papieża do komercyjnego w sumie prezdśięwziecia,ja jak najdal od temtu religi rzymskotaolickiej jestem, ale ale przeginają, szczególnie jak się jeszcze diecezja łódzka w to wcina

[ Dodano: 18 Czerwiec 2007, 23:27 ]
Kasa, kasa, kasa, o ile manufaku stara się trzymać pozory i nawet nieźle jej wyszło to KM będzie porażką, ciekaw jestem co się stanie z elektrownią.

[ Dodano: 18 Czerwiec 2007, 23:30 ]
A potem mam nadzieje że to szlag trafi, bo do tego miasta nie dojedzie się porządną drogą, pociągiem jadąc przesiadać się będzie musiało w koluszkach albo w kutnie, no może samolot jakiś zawita.Zgorzkniały jestem ale zawsze będziemy prowincją
Odpowiedz
#65
a mnie się podoba że nareszcie ktoś krytycznym okiem spojrzał na działalność inwestora :-)
wkurzają mnie jednak dwie rzeczy - pierwsza to stosunek inwestora do WKZ on nie dyskutuje , nie negocjuje; on traktuje WKZ jak kolejnego urzędaska na drodze do zdobycia kasy, o czym świadczy jego wypowiedź:
IRONRAT napisał(a):Mam nadzieję, że wojewódzki konserwator zabytków zaakceptuje zaproponowane przez nas warunki zabudowy, ponieważ chcemy jak najszybciej rozpocząć prace - mówi Nathan Stoliar z OPD.
przecież to WKZ powinien dyktować warunki zabudowy bo taką rolę przeznacza mu ustawa o ochronie zabytków i o planowaniu przestrzennym, a inwestor uważa, ze ta akceptacja powinna być tylko formalnością :cenzura:
i druga rzecz:
IRONRAT napisał(a):Koncepcja adaptacji przygotowana została przez pracownię warszawskiego architekta Stefana Kuryłowicza
czy my nie mamy w Łodzi architektów???
jak by poszukać, to pewnie znalazło by się ich dość i to takich co czują tkankę tego miasta i nie projektują tylko i wyłącznie pod dyktando inwestora; ale przecież tutaj o to właśnie chodzi!
czasem zdarzało mi się obserwować dyskusje nt. projektów w obiektach zabytkowych i mimo, że łódzcy projektanci upierali się przy swoich racjach równie często potrafili wypracować kompromis, a w tej dyskusji i postawie inwestora i władz miasta chyba nie o kompromis i wspólne działanie chodzi .......... :cenzura: (reszta niech pozostanie milczeniem
właśnie dlatego cieszą mnie artykuły w GW - nareszcie coś co nie jest bałwochwalczym stosunkiem do inwestora; GW trzymaj tak dalej
howgh

p.s. te cytaty wypowiedzi to z artykułu
p.s.2: niestety ja nie dam już rady nic pomóc bo mój prywatny bocian już pojawił się na horyzoncie i tylko czekam aż wyląduje ;-) ale może Stella do pomocy i ewentualnie archeo mogli by coś pożytecznego w tej kwestii zrobić
pozdrawiam
Idziesz Czesiu? No to choodź!
Odpowiedz
#66
Pozwole sobie wkleic ( dla niewtajemniczonych)

:arrow: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=478019">http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=478019</a><!-- m -->

i rzeczywiscie nie ma tam miejsca na dyskusje . Mohairowe berety zamienili na nowe epiotety i ... aby do przodu ! A MKZ I WKZ ? - niech wejad pod stol .Liczy sie jedynie slyszna koncepcja .
Odpowiedz
#67
przeczytałąm i obejrzałam link wklejony przez ok333 jestem porażona koszmarnością znacznej części tego projektu, a głupotą dyskutantów forum jeszcze bardziej; powalił mnie tekst, że trzeba wymienić WKZ i MKZ bo zajmują się jedynie doborem koszuli do koloru bamboszy - kto nie doszedł do tego komentarza to polecam;
a tak swoją drogą to ich ignorancja w kwestii działań konserwatorskich jest powalająca na łopatki, ale cóż krzykaczy dużo a cały zespół merytoryczny WUOZ w Łodzi to całe 12 osób, których nikt nie słucha
(dla zainteresowanych: w CAŁEJ Polsce pracownicy ochrony zabytków to ok 750 osób z kierowcami, sprzątaczkami księgowymi i całą obsługą techniczną urzędów, w tym coś około 500 pracowników merytorycznych, nic dziwnego że tak trudno nam się oprzeć :mrgreen: )
Idziesz Czesiu? No to choodź!
Odpowiedz
#68
Widać mamy podobne odczucia. Zresztą, te wizualizacje same wszystko mówią. To jakieś wielkie architektoniczne nieporozumienie.

Ironrat

PS. Może trochę złośliwe stwierdzenie, ale patrząc na znajomość ortografii niektórych dyskutantów na tamtym forum, na ulicę "pisudckiego ", (litościwie pominę pseudonim autora tego i innych potworków), to już nic więcej nie potrzeba .
Odpowiedz
#69
IRONRAT napisał(a):- Naszym celem jest taki kompromis, który pozwoli zrealizować projekt w formie najbliższej przedstawionej - mówi Jacek Syropolski, współautor projektu.
.
Jak widać definicja kompromisu bywa szeroka :wypas:

to też jest dobre:
IRONRAT napisał(a):- Chcemy zaznaczyć, że jeśli projekt obejmujący nową tkalnię i jej otoczenie nie otrzyma jak najszybciej zgody na realizację, to wszystko przestanie istnieć.
zupełnie jakbym słyszał wiceprezydenta Tomaszewskiego. Nota bene zabudowa u zbiegu Kilińskiego i Tymienieckiego wygląda tak dlatego, że niedawno dopiero wypruto wnętrza i stropy budynków uznając ich stan techniczny za nieopłacalny do remontu. Wczesniej wszystko stało pod dachem!!!

Jak widać oczekiwania są proste - ma być jak sobie wymyślił inwestor. Amen!

[ Dodano: 19 Czerwiec 2007, 14:33 ]
Ukłony dla koleżanek Stelli! Przepraszam jeśli nadal się gniewasz!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#70
ja się absolutnie nie gniewam, przykre jest tylko czytać, że ktoś steruje prasą (czyli GW, czyli mną na przykład) i to jeszcze urząd miasta. Gazeta od lat trąbi o tych zabytkach, sam średnio dwa razy do roku sprawdzałem, co się dzieje (jeszcze jak tkalnią władał Leclerc - zawsze odpowiadali, że czekają na decyzje UMŁ, UMŁ - że na decyzje Leclerka. Ówczesny WKZ niezmiennie odpowiadał, że „wysłał pismo” do inwestora. I na tym się kończyło, a tkalnia padała.
ale serio nie wierzę w te wieżowce. Opór ludzi jest coraz silniejszy, nagle odkryli KM.
Odpowiedz
#71
Z tą tkalnią, to jest jeszcze jeden cymes. Znajduje się ona chyba na podziemnej rzeczce. Konstrukcja jej fundamentów, to dzieło sztuki inżynierskiej, jeśli chodzi o odwadnianie. Jak Leclerc w ramach porządków tu i tam nasypał gruzu, to się nagle okazało, że w hali zrobił się basen.

Ironrat
Odpowiedz
#72
Osobiście zaczynam mocno doceniać fakt, że miałem i mam nadal komfort oglądania tych budynków fabrycznych w oryginalnym stanie zachowania. Często w weekendy biorę aparat, i idę "w fabryczne miasto". Czasem jakiś strażnik pogoni jak się zbytnio człowiek zapuści, ale warto - tym bardziej jeżeli mają powstać w tych unikalnych miejsach takie potwory jak widać w planach urbanistycznych. Ehhhh ...
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#73
Stało się źle!
OPAL nie cacka się z murami wielkiej przędzalni na rogu Przędzalnianej i Tymienieckiego, w wyniku jego działań zawalił się fragment jednego z jej skrzydeł. Na co OPAL bez zgody i uzgodnień z WKZ ...
...WYBURZYŁ resztę zabytkowych murów!!!!
OPAL zapewne nazwie to zwycięskim kompromisem :cenzura: a Miasto da jako przykład, że mury i tak się walą więc nie czas na dyskusję :cenzura:

Sprawa się zaostrza. Przez głupi upór Miasta i utwierdzanego przez nich w swoich racjach inwestora może dojść do rozstrzygnięć ostatecznych, czyli stop budowie.
Mam nadzieję, że jednak przyjdzie opamiętanie.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#74
Sprawa dla prokuratora.

Ja jednak podejrzewam "niechcący" celowe działanie.

Ironrat
Odpowiedz
#75
Patrząc na sposoby prac na murach oceniam, że fakt fizycznego istnienia przędzalni jest jawnym dowodem cudu na ziemi.
Może stąd taka chęć budowy centrum papieskiego?
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości