Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SPOTKANIE SPRZĄTACZY CMENTARZA W WIĄCZYNIU DOLNYM
#91
Zgadza się. Wojsko leży od 92 lat, nie ma pośpiechu. Jeśli chcemy zrobić cos z sensem, na trwałe i zaistnieć jako poważne środowisko. Cmentarzy jest od groma, większość zupełnie zapomniana i zniszczona. Są i takie, o których nikt nie wie. Będzie co robić.
Z powodu pogrzebu w Wiączyniu będzie szum na całą Rosję. Zrobi go korespondent mojej gazety w Moskwie. Kurde, jeszcze Putin nam przyjedzie... Smile
#92
No... Stella.
Jak tak dalej pójdzie to zorganizujesz zjazd "ba szczycie" :mrgreen:
nie zapomnij zadzwonić do Waszyngtonu - wszak to sojusznik co nie? :lol:
A serio to efekty mogą być rzeczywiście trwałe. Stowarzyszenie wydaje siębyć realne i potrzebne!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
#93
Okazuje się, że w polityce międzynarodowej liczy się wszystko - mamy okazję pokazać Rosjanom, że dbamy, pamiętamy. To robi dobrą atmosferę np. przy rozmowach o gazie... Jeszcze się okaże, że ci nieszczęśni żołnierze przysłuzą się po 92 latach od śmierci poprawie stosunków z Rosją. Czyli zginęli wcale nie tak bez sensu. Ostatnia wygrana bitwa I wojny... Chyba należą im się kwiaty.
#94
stella - myślę, że kwiaty należą się im zawsze - niezależnie od zasług - jako wyraz pamięci i szacunku dla poległych ludzi...
choć czy składałbym kwiaty na grobach zbrodniczych formacji - myślę, że nie..
ech, te wieczne zakręty historii..... Undecided
wy, siostry, niezły burdel macie w tym archeo!
:-P
#95
Zakręty historii są fajne. Kiedyś przy szosie w Mostowie (pod Koszalinem) był grób z 1945 r. Odbywały się przy nim uroczystości patriotyczne i rocznicowe, młodzież składała kwiaty, ludzie palili znicze. W latach 70-tych władze postanowiły pochować żołnierza na cmentarzu w Koszalinie. Okazało się, że to esesman...
I teraz cholera wie - może to był taki esesman jak Grass? Jakiś nastolatek wcielony w ostatnich miesiącach wojny do SS wbrew swojej woli? Z drugiej strony - może palił Warszawę w 1944 i rozstrzeliwał polskie dzieci? Sam diabeł przecież nie dojdzie, jak to było.
Na grobie SS-manów albo funkcjonariuszy NKWD też bym kwiatów nie kładł. Ale nawet tacy byli czyimiś dziećmi albo ojcami. Jacyś Niemcy i Rosjanie nie mieliby rozterek.
Ci są z I wojny. Z czasów, kiedy Historia była jeszcze względnie czysta, a wojsko na swój sposób rycerskie. Niemcy chowali Rosjan z honorami, szanowali przeciwnika. Co nie przeszkodziło im spalić Kalisza.
Dopiero kiedy popatrzyłem na te kości w dole i resztki mundurów, uświadomiłem sobie tak naprawdę, jakim cholerstwem jest wojna. Każda. Mój syn za rok stanie przed komisją poborową. Nie chciałbym, żeby po 92 latach jakiś znalazca pakował jego kości do foliowych worków w Afganistanie czy innym Iraku... Brrr!
#96
właśnie... nic dodać nic ująć..
ech....
wy, siostry, niezły burdel macie w tym archeo!
:-P
#97
znów mnie nie zalogowało. To pisałem ja, Stella, trener trzeciej klasy, łubudubu...
Co powiecie na podsunięcie Marcelowi Szytenchelmowi pomysłu na kolejną ławeczkę-pomnik Bitwy Łódzkiej na Pietrynie? Sołdat rosyjski, soldat niemiecki, a między nimi miejsce dla przechodnia-Polaka, ostatecznego zwycięzcy bitwy...Smile Jak szaleć, to szaleć! Marcel byłby za, bo jest pozytywnie zakręcony, a na taki pomniczek pewnie znaleźliby się niemieccy sponsorzy.

[ Dodano: 19 Wrzesień 2006, 15:59 ]
Stella jeszcze raz. Sprzątanie Wiączynia może być szybciej niż myślimy. Być może Urząd Wojewódzki poprosi o pomoc, bo trzeba będzie uporządkować cmentarz przed pogrzebem rosyjskich żołnierzy. Mają mnie zawiadomić o terminie, jutro województwo będzie rozmawiać z gminą Nowosolna. Jak będę coś wiedział konkretnie, dam znać. Może ktoś będzie miał czas i ochotę.
Kości Rosjan będą leżeć trzy metry od wejścia po lewej i pięć metrów w głąb - tam, gdzie są kamienie bezimiennych oficerów. Oni też dostaną swój kamień z informacją o miejscu znalezienia. Nie jest to dobry pomysł, bo to miejsce zostanie natychmiast przeryte na kilometr w głąb przez hieny. Spróbuję podsunąć cos innego.
#98
mam dla forumowiczów kilka konkretnych informacji

prace na cmentarzu w Wiączyniu będą prowadzone ze środków własnych gminy, niemniej środki te nie są za duże, w związku z tym każda pomoc w oczyszczaniu terenu jest mile widziana..
Musi jednak być spełniony warunek, że nie będzie to "na hurraa", tylko pomoc zorganizowana..
Idea
a zatem:
1. Uzbierać się musi grupa osób które naprawdę chcą pomóc, poświecając swój czas i pracę
2. Z grupy tej wyłonić trzeba konkretnego przedstawiciela-i(1-2 osoby) który będzie reprezentował grupę przed władzami gminy
3. Te osoby powinny się skontaktować z sekretarzem gminy Nowosolna, p. Jasińskim (tel. 0-42 648-41-08, nr jest na centralę, ale tam połączą z właściwą osobą), umówić się na spotkanie, a wtedy ten powinien wyjaśnić jaka pomoc, kiedy i w jakim zakresie jest potrzebna

z tego co wiem, potrzebna jest pomoc przy wykaszaniu samosiejek i sprzątaniu terenu cmentarza, mile widziane byłoby wyposażenie się w sekatory i nożyce do cięcia żywopłotów - aby z takim sprzętem stawić się na miejscu
w ten sposób możemy uratować to miejsce, a dzięki [shadow=red]legalnemu i dobremu[/shadow] współdziałaniu z odpowiednimi organami pokażemy innym że taka współpraca ma sens i jest najlepszą drogą do dbania o zabytki i miejsca pamięci...
a samym decydentom udowodnimy, że spontanicznie zapoczątkowana akcja może zaowocować konkretnym wymiernym rezultatem :!:
pozdrawiam
wy, siostry, niezły burdel macie w tym archeo!
:-P
#99
Mieszkam w Nowosolnej i mogę się przejść jutro do Pana Sekretarza. Pytanie tylko czy wyrażacie zgodę na reprezentanta w mojej osobie i druga sprawa to termin pozostajemy przy 30 września czy też próbujemy działać w ten weekend?
Proszę napiszcie na kogo można liczyć w ten a na kogo w przyszły weekend!
Pozdr MJ
stella napisał(a):w polityce międzynarodowej liczy się wszystko.... To robi dobrą atmosferę np. przy rozmowach o gazie... Jeszcze się okaże, że ci nieszczęśni żołnierze przysłuzą się po 92 latach od śmierci poprawie stosunków z Rosją.
Atmosferę warto poprawiać. Porządkowanie cmentarzy oraz pogrzeb ekshumowanych żołnierzy jest silnym bodźcem i dobrze jest go wykorzystać. Myślę zresztą, że cenniejsze może się okazać pobudzenie sumienia nas - Łodzian, Polaków.
Myślę, że oddawanie czci zmarłym jest swoistą inwestycją. Mamy nadzieję, że szanując tych co umarli będziemy mogli liczyć na podobne zachowanie naszych następców wobec naszych mogił. Kultura i refleksja czyli budowanie społeczeństwa i zastanawianie się dlaczegonie jest doskonałe.
stella napisał(a):Co powiecie na podsunięcie Marcelowi Szytenchelmowi pomysłu na kolejną ławeczkę-pomnik Bitwy Łódzkiej na Pietrynie?
Pomysł Ławeczki nie jest zły - jako "chwyt reklamowy". Trudno jedak połączyć znaczenie symboliczne takiego pomnika z jego (i innych rzeźb) funkcją na Pietrynie. Może to zakrawać na profanację. Pomnik poległych czy walczących nie kojarzy się z wycieraniem nosa Tuwimowi. Wydaje mi się konieczna inna (bardziej tradycyjna) formuła i miejsce. Jeśli na Pietrynie to coś półżartobliwego nie kojarzącego się z bólem i śmiercią. Rysuje mi sie w głowie kamienna makieta kulminacji Bitwy oraz w pobliżu płaskorzeźby ze scenami. Trochę trąci myszką ale każdy weteran zaakceptuje.
stella napisał(a):Kości Rosjan będą leżeć trzy metry od wejścia po lewej i pięć metrów w głąb - tam, gdzie są kamienie bezimiennych oficerów. Oni też dostaną swój kamień z informacją o miejscu znalezienia. Nie jest to dobry pomysł, bo to miejsce zostanie natychmiast przeryte na kilometr w głąb przez hieny. Spróbuję podsunąć cos innego.
Co do lokalizacji nowego grobu to się jeszcze okaże. Podana lokalizacja chyba nie wypali. Myślę, że podpis na tablicy może być ogólny, np. w pobliżu wsi, a więc nie do znalezienia w terenie. Poza tym okolice miejsca ekshumacji moim zdaniem powinny być sprawdzone czy nie ma czegoś więcej.
Ja jestem wolny 30-go. Czy nie za szybko chcemy stawiać pomniki? Jeszcze ani papierka nie zebraliśmy z żadnego cmentarza. Propozycję Stelli przyjąłem jako żart. ;-)
mi też wydaje się, że to był żart 8-)
Jagoda - jeśli mój głos jest ważny, to masz moje poparcie.. :->
z tym, że co do umawiania się na konkretne terminy prac na cmentarzu polecałbym poczekać, aż uzgodnisz te daty z władzami gminy..
niestraszne one przeca :mrgreen:
wy, siostry, niezły burdel macie w tym archeo!
:-P
Na wsiakij słuczaj:Stella. Z pomnikiem żartowałem, ale Szytenchelmowi już powiedziałem o nim. Orzekł, że niezły pomysł... Zaproponował pomoc w reżyserowaniu inscenizacji Bitwy albo przemarszu wojsk carsko-niemieckich po Pietrynie (a umie człowiek znajdować sponsorów).
Co do Wiączynia, to warto by pomoc gminie we wstępnych porządkach. osobista znajomość z urzędnikami przyda się w przyszłych dzialaniach.
moja taka mala dygresja znowu zaczynamy gadac sprawe proponuje postawic krotko jedziemy porzadkowac 23 albo 30 albo nie a sprawe pomnikow i inscenizacji zostawmy na potem zaczyna to przypominac spotkania na jakich bylismy ze stella :lol:
Stella. Według mnie:
23-go: nie. jak się urzędy obrobią, to tego dnia może być ekshumacja i sprzątanie cmentarza przez gminę. Chyba że wójt poprosi o pomoc w porządkach. Czekam na wiadomości od niego.
30-go: zależy, jaki porządek zrobi gmina. Może pomaluje nawet trawę na zielono i nie będzie co sprzątać. Zobaczymy po pogrzebie i zadecydujemy.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości