Liczba postów: 52
Liczba wątków: 8
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Dobrze jest znać prawo i przepisy towarzyszące takim zatrzymaniom, żeby móc maksymalnie umilić władzom pracę. Jak ktoś będzie miał kilkaset czy kilka tysięcy monet lub jakiejś innej drobnicy to niech wszystko spisują po kolei dokładnie i tyle Faktycznie, potem w magazynie część depozytu może się ,,zawieruszyć'' bo ktoś z rodzinki pana władzy czy magazyniera jest również kolekcjonerem...
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
2
Moje rzeczy były spisane ogólnie,nie wnikałem, niech znikną. Napewno Was o tym poinformuję,oczywiscie jeśli mi coś oddadzą. Najbardziej mi szkoda guzików i kilku monet. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moją sprawą,myśle że wynika to też z faktu że dziś żaden z fanatyków historii nie może czuć się bezpiecznie. Policja i rząd potrzebują teraz sukcesów,bo bieda,drożyzna itp.
Liczba postów: 884
Liczba wątków: 104
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
6
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
2
Narazie czekam. System ograniczył mi kontakt ze światem. Jak się coś nowego pojawi to napiszę.
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
2
02-03-2012, 19:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-03-2012, 19:49 przez nrg.)
Witam. Wczoraj odebrałem wezwanie na rozprawę. Trochę jestem zaskoczony że już 7 marca. Myślałem że dadzą mi chociaż miesiąc. W ciągu tygodnia to już prokuratora nie znajdę. Napiszę po wszystkim ile dostałem, podejrzewam że to was zainteresuje.
Oczywiście zamiast prokuratora chodziło o adwokata.
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 116
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
03-03-2012, 01:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-03-2012, 01:20 przez Xanadu.)
Wyrok raczej pośrednio. Bardziej pozostałe aspekty przypadku.
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
2
Witam. Jednak to nie chodziło o rozprawę w sądzie, nie doczytałem dobrze wezwania, tylko o rozmowę z prokuratorem. Pani Prokurator ( bardzo miła pani), dała mi dwie możliwości do wyboru. Poddam się dobrowolnie karze lub wybiorę sąd. Z racji tego że kawałek (ogryzek, resztki) fibuli to niezwykle cenny dla polskiej kultury zabytek to grozi mi rok na dwa, około 6 tysięcy do zapłaty i przepadek mienia.Podobno przez te resztki fibuli sprawa dla żywotnosci państwa polskiego jest tak ważna że rozprawa, jesli dojdzie do skutku, to odbędzie się w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie. Teraz to już nie wiem co robić. Zbierałem to wszystko przez wiele lat. Rozumiem że teraz policja może wpaść do każdego np. numizmatyka, zabrać mu wszystko, i to on musi udowodnić że np. od kogo [/b]nabył daną monetę 30 lat temu? Powiedziałem to Pani Prokurator. Wyszło że muszę udowodnić od kogo kupiłem. A jak on nie żyje? O co tu k...a chodzi?
Liczba postów: 884
Liczba wątków: 104
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
6
wiem że dobrze radzić jak nie jest się w takiej sytuacji.chyba musisz mieć wgląd w akta,powinno tam być na jakich stanowiskach rzekomo kopałeś i czy są na to jacyś świadkowie.domniemania to chyba za mało,TEORETYCZNIE to oni muszą ci to udowodnić.
swoją drogą jesteś podły-przyznałbyś się,zaoszczędził innym pracy i pomógł w odniesieniu kolejnego sukcesu-tak trudno teraz złapać przestępce szczególnie w łodzi.(gorzki żart).jak nie masz kasy na adwokata to chociaż poproś gdzieś o porade prawną
pozdrawiam i powodzenia
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 116
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
Liczba postów: 217
Liczba wątków: 28
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
0
Tutaj dochodzenie opiera się na zgromadzonym materiale dowodowym i sąd nie potrzebuje żadnych świadków żeby udowodnić popełnienie przestępstwa.A przez tą fibule może być nie wesoło .
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 116
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
08-03-2012, 22:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2012, 23:09 przez Xanadu.)
Posiadanie fibuły to jeszcze żadne przestępstwo. Chyba, że ktoś udowodni! że została ona znaleziona i wykopana w konkretnym miejscu i czasie.
A tego nawet z jasnowidzem nie da rady przepchnąć bez świadków.
Swoją drogą, ciekawi mnie jedno... już tak nieco poza tematem.
Jest ktoś, na kogo szykuje się nalot policji z podejrzeniem, że posiada zabytki, które posiadł ze stanowisk archeo.
Dochodzi do przeszukania domu na podstawie zeznań świadków w innej sprawie. W toku postępowania. Ok. Niech by tam...
Kim są policjanci z przygotowania (wykształcenia), skoro są w stanie ocenić "fachowym okiem" i zaprotokołować, co jest nic niewartym złomem, a co "skarbami kultury"? Zwłaszcza fragment fibuły... to nie jest moneta, tylko kawałek "pogiętego" drutu... trzeba być kimś więcej z wyuczenia, niż zwykłym posterunkowym, żeby to rozpoznać. A kiedy czyta się wspomnienia z przeszukań, na ogół widzi się wypowiedzi policjantów w stylu: jakaś szara/srebrna moneta, wytarta tak, że ledwie coś widać, jakaś inna moneta, wielkości około..... itd.
Kiedy pokazałem pewnemu obeznanemu w temacie pewien krążek z miedzi, nie był w stanie mi powiedzieć co to jest. Macał go, obracał na wszelkie strony i nic nie wydumał.
Zasięgnąłem języka głębiej - wyszło.
Rzecz dość popularna, niskiej wartości, nikt z archeo, którym to pokazałem nie wykazał większego zainteresowania, bo "wykopałem" to butem na polnej drodze z piachu. Taki traf.
Ciekaw jestem, jak by to zostało sklasyfikowane przez smutnych panów, ponieważ mam to w klaserze pośród kopiejek i fenigów... dla mnie ma to wartość, bo znalazłem, bo jest stare, mimo swej popularności - dla mnie cenne - bo to moje znalezisko.
Przydałby nam się tu w szeregach jakiś policjant z dochodzeniówki.
Liczba postów: 850
Liczba wątków: 30
Dołączył: Feb 2008
Reputacja:
1
NRG nie możesz iść na taką ugodę!!!!!!!
W Polsce istnieje domniemanie niewinności. To oni muszą Ci udowodnić, że to wykopałeś lub pozyskałeś nielegalnie. Dopóki tego nie uczynią w świetle prawa jesteś nie winny. Mogłeś wszystko kupić a wykrywacz masz od niedawna. To istna kpina i absurd. Straszą dlatego żeby zaoszczędzić sobie wstydu i braku odpowiedniej wiedzy. Przestudiuj link zapodany wcześniej, almanach poszukiwacza przestępcy.
Dokładnie opisana jest taka sytuacja. Przeczytaj odpowiednie paragrafy. Powołuj się na nie. Bądź stanowczy i żądaj interpretacji każdego zarzutu. Jeśli nikt nigdzie Cię nie zatrzymał z wykrywką w ręku to mogą tylko pocałować Cię w wentyl. Nawet przywłaszczenie nie wchodzi w grę.
Nasz kolega miał podobną sytuację i wyszedł bez szkód (oprócz straty czasu z grubsza).
NIE DAJMY SIĘ ZASTRASZAĆ, MAMY SWOJE PRAWA, KPIJMY Z TĘPOTY I BRAKU KWALIFIKACJI OSÓB NA NIEWŁAŚCIWYCH STANOWISKACH, WYTYKAJMY IM ICH BŁĘDY.
Nasze skarby to dla państwa kupa złomu, dla NAS to pasja.
Trzymam kciuki
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
2
09-03-2012, 19:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-03-2012, 00:45 przez Xanadu.)
Witam. Zauważyłem tendencję ze strony Policji i Prokuratury do tego żebym się przyznał i poddał dobrowolnie karze. Bo w Sądzie Okręgowym będzie gorzej. Ogólnie podczas wizyty policjantów powiedziałem że część rzeczy wykopałem, część kupiłem od ludzi w okolicy. Taka jest prawda, jeździłem po okolicznych wsiach, skupach złomu itp. W pewnym momencie stwierdziłem że zbieranie wszystkiego nie ma sensu, i wiele cięższych rzeczy wymieniałem na mniejsze, monety, guziki, zdjęcia, dokumenty.A teraz mam udowodnić skąd to mam. Dla mnie to jest paranoja. A fibulę i krzemienie znalazłem jak jeszcze nie miałem wykrywacza, nie było mnie na niego stać w wieku 6-7 lat. Adwokata raczej wezmę, bo jak mam zapłacić 5-6 tysięcy, to wole dopłacić 2-3, nawet jak przegram z systemem bo nie mam sobie nic do zarzucenia.
Liczba postów: 850
Liczba wątków: 30
Dołączył: Feb 2008
Reputacja:
1
09-03-2012, 21:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-03-2012, 00:44 przez Xanadu.)
(09-03-2012, 19:00)nrg napisał(a): A teraz mam udowodnic skąd to mam.
To nie Ty masz udowodnić, to oni muszą udowodnić przestępstwo czy wykroczenie
Żyjemy w kraju absurdu i tępoty urzędniczej, gdzie każdy myśli stereotypem: j***ć, karać, nie wyróżniać.
Walcz o swoje z prawnikiem.
Nie szalej z wulgaryzmami.
X.
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
2
Ogólnie z Waszych postów wnioskuje że źle zrobiłem przyznajac się do chodzenia z wykrywką, ale wtedy to wszystko wydawało mi się jakimś absurdem który rozejdzie się po kościach. Teraz widzę że jest inaczej. W rozmowie z Panią Prokurator nie było mowy o stanowiskach archeo, tylko o sam fakt posiadania zabytków. Wszystkie rzeczy zarekwirowane mi to zabytki, wycenione katalogowo, np. nieczytelne boratynki na 5 złotych za sztukę. Dla uczciwosci napiszę że niektóre monety zostały okreslone jako bezwartosciowe. Nie wiem jak z innymi rzeczami bo nie wnikałem. Dla mnie nalepiej by było żebym miał gwarancję że jeśli zapłacę im kasę, to oddadzą mi wszystko. Fibulę niech dadzą do muzeum w Bełchatowie i na tym koniec. No i bez zawiasów oczywiście. Ale to nie przejdzie. Dzięki Waszej motywacji będę walczył. Chciałbym Wam kiedyś napisać że dobrze wszystko się dla mnie skończyło, kończąc jednocześnie ten tasiemcowy wątek.
|