Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Operacja Łódzka po 92 latach
#1
Prośba do Oberta Napisz przyjacielu drogi wszystko co wiesz o tej akcji GW i Michała Jagiełły. Albo najlepiej zaproś go na to forum abyśmy u źródła dowiedzieli na czym ma to polegać.
Odpowiedz
#2
to znaczy niewiem juz nic bo...... bylo duzo szumu a jak narazie tylko michal jagiello cos robi kontakt z nim jest na maila podal go w odkrywcy napisal tam ze sluzy pomoca bylo to w poscie o tych cerkwiach i innych pierdolach na drugi tydzien wybieramy sie w twoje okolice razem z martinem i michalem jagiello zeby zrobic porzadek z ta mogila michala postawic krzyz a co do forum to wyslalem p jagielle adres tej strony KIEDY JAKIS BROWAR Z NAMI SPIJESZ WUJEK
Odpowiedz
#3
Jestem na wezwanie. Generalnie akcja jest taka: łódzka bitwa z 1914 roku została niesłusznie zapomniana, choć poległo tu 200 tysięcy ludzi. Polaków w ruskich i niemieckich mundurach też. Zostało sporo okopów, tereny walk są malownicze (Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich), więc Bitwa powinna być potężną atrakcją turystyczną Łodzi. Zaczynając od kolei wąskotorowych od Krośniewic po Rogów, kończąc na corocznych spotkaniach grup rekonstrukcji z Polski, Niemiec, Rosji i innych krajów (takie grupy carskie są np. w USA, gdzie żyją potomkowie białych emigrantów). Jestem na tyle upierdliwy, że wywalczę to wszystko. Łącznie z muzeum Bitwy.
A jeśli muzeum, to najcenniejsi są poszukiwacze. Tylko oni mają serce do znalezisk z minionych wojen - archeologów to przecież nie interesuje. Paradoks: tacy ludzie jak Wy mają największą wiedzę, najdokładniejszą mapę Bitwy w głowach, najciekawsze fanty, mapy, fotki - a traktowani są jak wróg przez leśników, policję, naukowców i innych urzędasów. Tak być, q, nie może. Trzeba na początek zrobić z hukiem prasowym (to ja) wystawę znalezisk - może być np. w ŁDK, znam dyrekcję. Nawet widok kulek od szrapnela, paru łusek (a wiem, jak starannie macie je zakonserwowane i oprawione w ramki) uświadomi ludziom, że historia wciąż żyje i jest. Oczywiście nikt nie musiałby się chwalić nazwiskami, adresami i lokalizacją swoich skarbów .
Bitwa musi przebić się do świadomości władz i to mój cel. Kiedy zrozumieją, że z tego mogą być turyści i pieniądze, zajmą się uporządkowaniem cmentarzy, wytyczeniem szlakow, wydaniem przewodnikow itd. Urząd Miasta już chwycił pomysł, teraz wydział promocji powalczy o kasę na cele bitewne. Mamy czas, bo wszystko powinno być dopięte na stulecie operacji łódzkiej w 2014 r.
Pozdrawiam wszystkich.
PS. Ochroniarz redakcyjny zameldował, że ktoś kopał ostatnio na leśnym cmentarzu w Gałkowie. Hieństwo jakieś się szerzy. Z takim czymś trzeba walczyć.


Jagoda napisał(a):Prośba do Oberta Napisz przyjacielu drogi wszystko co wiesz o tej akcji GW i Michała Jagiełły. Albo najlepiej zaproś go na to forum abyśmy u źródła dowiedzieli na czym ma to polegać.
Odpowiedz
#4
Panie Michale, mój stosunek do sprawy Pan zna, mam nadzieję że data wyprawy nie jest tajemnicą i ogłosicie ją otpowiednio wcześniej. może się przyda mój szpadelek, grabie też posiadam i sprzęt stolarski się znajdzie. :lol: , zatem do zobaczenia
pozdrawiam
Sac
Odpowiedz
#5
Pomysł jest świetny i absolutnie wart realizacji. Sam poznałem kilku Niemców, których przodkowie pogineli w tej operacji. Przyjeżdzają teraz i błakają sie na oślep próbując czegokolwiek się dowiedzieć zarówno o operacji jak i pozniejszych losach np. cmentarzy.

Trzeba zainteresowac odp. władze tematem - przecież to by była poteżna atrakcja turystyczna. To była ogromna bitwa. A jak się spyta o nią w szumnie otwartej ostatnio informacji turystycznej na Piotrkowskiej to tylo oczy wybałuszają ... Confusedhock:

Chętnie pomogę w realizacji - budując np. wspólnie z Wami i woparciu o materiały profesjonalną stronę www o tej bitwie.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#6
w listopadzie będzie dalszy ciąg konferencji o Bitwie - przyjedzie ośmiu niemieckich historyków, badają archiwa, przedstawią rezultaty poszukiwań. Urzędy same sie nie ruszą - włączą się, jeśli sami zrobimy coś konkretnego. Na przykład na początek wystawę dotyczącą „operacji łódzkiej” - mogę się tym zająć, potrzebuję tylko informacji, kto zgodziłby się pokazać jakieś znalezione pamiątki i jakie (nie mówię o takich, o ktorych lepiej nie mówić).
Przy okazji: przyjechał Rosjanin-historyk, Obert8 go poznał. Człowiek jest gotów szukać w rosyjskich archiwach map, szkiców, miejsc walk - trzeba mu tylko powiedzieć, co jest potrzebne. Sam ma prośbę: jeśli ktoś znajdzie krzyż św. Jerzego z numerem, niech sfotografuje i wrzuci np. na moją pocztę. Po numerze można ustalić, do kogo krzyż należał. Mówił też, że jeśli znajdziecie szczątki, szukajcie metalowych cyfr - oficerowie mieli na pagonach metalowe numery pułków, cyfry mogą pomóc w ustaleniu jednostki, a nawet w identyfikacji nieboszczyka. Tak czy owak - mamy sojusznika w Moskwie. Sam nie kopie, ale o jednostkach spod Łodzi wie prawie wszystko. Ma też kontakty z grupami rekonstrukcji - m.in. 37 Jekaterynoburskiego Pułku Piechoty, który stał w Łodzi. Może w przyszłości mała inscenizacja rewolucji 1905 roku na Piotrkowskiej? Smile
bolas napisał(a):Pomysł jest świetny i absolutnie wart realizacji. Sam poznałem kilku Niemców, których przodkowie pogineli w tej operacji. Przyjeżdzają teraz i błakają sie na oślep próbując czegokolwiek się dowiedzieć zarówno o operacji jak i pozniejszych losach np. cmentarzy.

Trzeba zainteresowac odp. władze tematem - przecież to by była poteżna atrakcja turystyczna. To była ogromna bitwa. A jak się spyta o nią w szumnie otwartej ostatnio informacji turystycznej na Piotrkowskiej to tylo oczy wybałuszają ... Confusedhock:

Chętnie pomogę w realizacji - budując np. wspólnie z Wami i woparciu o materiały profesjonalną stronę www o tej bitwie.
Odpowiedz
#7
Jeszcze jedno: Rosjanin podał fajny adres, jest tam mnóstwo fotografii z I wojny: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.1914.fastbb.ru">http://www.1914.fastbb.ru</a><!-- w -->
Sam tam pisuje

stella napisał(a):w listopadzie będzie dalszy ciąg konferencji o Bitwie - przyjedzie ośmiu niemieckich historyków, badają archiwa, przedstawią rezultaty poszukiwań. Urzędy same sie nie ruszą - włączą się, jeśli sami zrobimy coś konkretnego. Na przykład na początek wystawę dotyczącą „operacji łódzkiej” - mogę się tym zająć, potrzebuję tylko informacji, kto zgodziłby się pokazać jakieś znalezione pamiątki i jakie (nie mówię o takich, o ktorych lepiej nie mówić).
Przy okazji: przyjechał Rosjanin-historyk, Obert8 go poznał. Człowiek jest gotów szukać w rosyjskich archiwach map, szkiców, miejsc walk - trzeba mu tylko powiedzieć, co jest potrzebne. Sam ma prośbę: jeśli ktoś znajdzie krzyż św. Jerzego z numerem, niech sfotografuje i wrzuci np. na moją pocztę. Po numerze można ustalić, do kogo krzyż należał. Mówił też, że jeśli znajdziecie szczątki, szukajcie metalowych cyfr - oficerowie mieli na pagonach metalowe numery pułków, cyfry mogą pomóc w ustaleniu jednostki, a nawet w identyfikacji nieboszczyka. Tak czy owak - mamy sojusznika w Moskwie. Sam nie kopie, ale o jednostkach spod Łodzi wie prawie wszystko. Ma też kontakty z grupami rekonstrukcji - m.in. 37 Jekaterynoburskiego Pułku Piechoty, który stał w Łodzi. Może w przyszłości mała inscenizacja rewolucji 1905 roku na Piotrkowskiej? Smile
bolas napisał(a):Pomysł jest świetny i absolutnie wart realizacji. Sam poznałem kilku Niemców, których przodkowie pogineli w tej operacji. Przyjeżdzają teraz i błakają sie na oślep próbując czegokolwiek się dowiedzieć zarówno o operacji jak i pozniejszych losach np. cmentarzy.

Trzeba zainteresowac odp. władze tematem - przecież to by była poteżna atrakcja turystyczna. To była ogromna bitwa. A jak się spyta o nią w szumnie otwartej ostatnio informacji turystycznej na Piotrkowskiej to tylo oczy wybałuszają ... Confusedhock:

Chętnie pomogę w realizacji - budując np. wspólnie z Wami i woparciu o materiały profesjonalną stronę www o tej bitwie.
Odpowiedz
#8
No to piękny pomysł i jestem w stanie dopomóc w jego realizacji, jeżeli będę porzebny zawsze pomogę.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#9
Obercik, czego nie jesteś pewny?
Pozdr. MJ
Odpowiedz
#10
nic nic pomylilo mi sie pisalem na gg i mialem otworzone forum pzdr
Odpowiedz
#11
Kiedyś przyszedł mi do głowy pomysł, kiedy łaziłem po I wojennych cmentarzach, aby dokonać spisu poległych (o ile to jest możliwe i nie leżą tylko NN) i w jakiś sposób to opublikować. Byc może ktoś szukając w necie info na temat np. dziadka, trafi na nazwisko i juz będzie wiadomo, że nalezy przyjechac (przylecieć) do Łodzi. A to juz kasa dla miasta.
Tylko nie wiem gdzie szukać spisu poległych. W Urzędzie Gminy? W archiwach parafialnych? Bo wiadomo, że spis nazwisk z nagrobków (o i le sie to uda) bedzie po tylu latach tylko fragmentaryczny.
Może to głupi pomysł :roll: A moze nie? :mrgreen:
Pozdrawiam
Vaderian
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#12
Pomysł bardzo dobry, jeżeli chodzi o cmentarz w Wiączyniu, to UG Nowosolna ma spis pochowanych na tym cmentarzu ale dokonany z zachowanych tablic nagrobnych.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#13
Jeżeli każdy zajmie się tym co lubi jest szansa na realizację naszych planów. To czego nikt nie lubi jakoś podzielimy i też się zrobi. Ja mam trochę informacji o cmentarzach I wojennych na mojej ziemi czyli gminie i powiecie zgierskim.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#14
w rosyjskim internecie znalazłem dane o stratach grupy Scheffera: z 48 tys. żołnierzy przebiło się do swoich przez Brzeziny 6 tys. 16 tys. trafiło do niewoli rosyjskiej. Czyli leży ich pod Łodzią 26 tysięcy - a to było zaledwie jedno ugrupowanie wojsk.
Nazwiska oficerów rosyjskich pochowanych w Wiączyniu będę miał wkrótce, są numery pułków, znajomy w Moskwie ustali.
Vaderian napisał(a):Kiedyś przyszedł mi do głowy pomysł, kiedy łaziłem po I wojennych cmentarzach, aby dokonać spisu poległych (o ile to jest możliwe i nie leżą tylko NN) i w jakiś sposób to opublikować. Byc może ktoś szukając w necie info na temat np. dziadka, trafi na nazwisko i juz będzie wiadomo, że nalezy przyjechac (przylecieć) do Łodzi. A to juz kasa dla miasta.
Tylko nie wiem gdzie szukać spisu poległych. W Urzędzie Gminy? W archiwach parafialnych? Bo wiadomo, że spis nazwisk z nagrobków (o i le sie to uda) bedzie po tylu latach tylko fragmentaryczny.
Może to głupi pomysł :roll: A moze nie? :mrgreen:
Pozdrawiam
Vaderian
Odpowiedz
#15
Brawo kopaki!
Super pomysł. Jak uda wam się włączyć do sprawy samorząd lub jakieś stowarzyszenia to możecie sięgnąć do kasy UE. Na rozwój turystyki i ekologię jest tam mnóstwo pieniędzy, tu dochodzi jeszcze argument międzynarodowości historii, styku kultur itp. Kasa przy odpowiednim projekcie murowana! (ostatnio nawet księża parafialni występują do Unii o kasę na swoje cmentarze i kościoły)
Możecie zacząć od czegoś widocznego i prostego, np. szlaku turystycznego, czy ścieżki dydaktycznej pomiejscach pamięci, walk, pamiątkach z okresu. Szlak wystarczy zarejestrować (pogadajcie z Dyr. Parku Wzniesień) i pomalować drzewa i jest, a chwalić się można wszędzie, zrobić mapki itd. Koszt mały zysk propagandowy duży.

NA Dołach jest cmentarz prawosławny ze znaczną liczbą grobów żołnierzy rosyjskich, część była (do niedawna) z żelaznymi krzyżami, niektóre mają jeszcze napisy. Wejście na cmentarz od Telefonicznej między cmentarzem św. Wincentego a komunalnym. Trzeba pójść w część północną cmentarza.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości