Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grupa Rekonstrukcji Historycznej IWW - operacji łódzkiej
#76
Polak potrafi...Jak kiedyś robiłem na koncercia za stojak do tekstów, stałem przy mikrofonie, trzymałem kartkę a koleżka wykrzykiwał protestsongi :->
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#77
póki co zaproponowałem Koluszkom powrót do idei „żywych obrazów” - np. urozmaicających zabawy w OSP. :-D Młodzież, strażacy, kto chce - prześcieradło w górę, na scenie nieruchoma grupa, gra marsz wojskowy, komendant straży oznajmia donośnym głosem: „Generał Litzmann wydaje rozkaz ataku na Brzeziny!” „Zmarznięci kozacy piją wódkę na pozycjach!” „Ostatnie tchnienie śmiertelnie rannego oficera!” ”Sybiracy gwałcą miejscowe kobiety!” Ubaw byłby po pachy :-D A potem konkurs na najlepsze inscenizacje...
Wymyślilem też pamiątkę - ONUCE!!!! Bawełniany kwadrat ze stosownymi nadrukami po rosyjsku, niemiecku i angielsku + instrukcja, jak stosować. Turystom szczęki by opadły, to egzotyczniejsze niż cokolwiek innego! :-D
Odpowiedz
#78
Bartku - protestsongi?Smile No no to widzę mieliście takie coś a'la Rage Against The Machine Big Grin
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#79
Co lepsze onuce to prawdziwa bajka, poki sie nie ubrudzą i nie zaliczą kilku prań. Chodzi się w tym w trzewikach wojskowych o niebo wygodniej niż w skarpetkach. I nie ma mowy o odciskach (jak się dobrze założy). Przy okazji masa śmiechu przy owijaniu się tym cudem ... Wink

Bardzo fajny pomysł. Można zrobić POLOWY PUNKT ZAWIJANIA ONUC :lol: :lol: :wypas:
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#80
czekam, co Koluszki na to. Fajne byłyby papachy albo pikielhauby, ale Niemcy i Rosjanie mają tego więcej u siebie, niż my. Za to shirt z napisem DurchBRZUCH bei Brzeziny - kto wie? :-D
Z pomysłów odnotuję jeszcze kamyk - niewielki - miniaturka tych z Wiączynia, z napisem „Chrabryj russkij sołdat”, „Chrabryj oficer 250 połka”, a dla Niemców oczywiście niemieckie. Przynajmniej w takiej postaci polegli przypomnieliby się żywym... Produkcja - groszowa, a sprzedawane po 5 złotych albo po łan ojro... :-D

Odpowiedz
#81
może inne zapytanie a propos onuc, mam mgliste pojęcie jak one wyglądały i jak je się owijało?wiem jak owijacze się zakładało ito wiem i jak powinno to wyglądać ale onuce?I bez śmiacia proszę
Cytat:
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#82
onuce znam osobiście, bo w wojsku takowe były jeszcze w latach 70-tych. Onuca jest to kwadrat tkaniny bawełnianej białej, ok. 50x50 cm. Zastępowała skarpety. Pierwsze zajęcia w wojsku poświęcano na naukę zakładania onuc. Było to dosć skmplikowane. Stawiało się stopę na środku kwadratu, tak jakby po przekątnej, potem zawijało róg od strony palców, pięt, pozostałe dwa rogi przytrzymywały konstrukcję. Jeśli udało się owinąć nogę w miarę gładko i bez fałd, można było chodzić. Jeśli ktoś zostawił twardą fałdkę pod stopą albo przy kostce - koniec, obtarcia do żywego mięsa, po zdjęciu buta mogł wylewać krew. Pranie onuc było zajęciem straszliwym - smród, a poza tym nie było proszków, onuca po 2-3 praniach mydłem miala kolor szary i brązowy. Szybko skorzystałem z tego, że ojciec był wojskowym, i na pierwszym urlopie wygarnąłem mu z szafy wszystkie armijne-służbowe skarpety.
Onuca miała jednak i dobre strony: grzała lepiej niż skarpeta, a w stanie czystym nadawala się na opatrunki, do czyszczenia broni, na ręcznik albo i do podcierania się (do dyspozycji był tylko „Żołnierz Wolności” na wyjątkowo dodupnym papierze).
Na poligonie onuce pełniły rolę dekoracyjną: wyobraźcie sobie namiot, 10 chłopa, na dworze -20 stopni, pośrodku namiotu rozpalony piecyk typu „koza”, wokół piecyka 20 onuc o intensywnym zapachu ementalera, krąży manierka z bimberkiem miejscowym, na piecyku pieką się grzanki z chleba-komiśniaka, a wojsko jak to wojsko - pali i rozmawia o d... :-D Kapral snuje armijne opowieści „We Wrocławiu SKOT zderzył się z trabantem. Z trabanta wafelki pronce polo można było wycinać...” A po głowie snuje się wierszyk: ”Przejdziesz Drawsko, przejdziesz Orzysz, i na wojsku ch.. położysz”.
Onuca miała jeszcze jedno, najważniejsze zastosowanie: to z niej rezerwa robiła chusty. Istne dzieła sztuki.
Dziś wojsko trwa 9 miesięcy i obecna rezerwa to kociarstwo w porównaniu z niegdysiejszą, co wychodziła z woja po 2-3, a w wojskach rakietowych - nawet po 4 latach.
Odpowiedz
#83
Onuce zakłada się prosto ... po paru razach nabiera się wprawy i całość zakłada w parę sekund. Choć pamietam czasy Jest też tryb alarmowy gdzie po prostu w panice sie wzuwa buty z onucami jak wlezie Wink Ale to cholernie nie wygodne i jak napisał Stella - można się zatrzeć. Ja uważam je za wygodniejsze od skarpet, pod warunkiem że są nowe i niezużyte - wtedy są miekkie i przyjemne, niestety to kwestia tygodnia i można je przekląć.

[Obrazek: marshpetrot.jpg]

Rzuccie okiem na:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dererstezug.com/Fusslappen.htm">http://www.dererstezug.com/Fusslappen.htm</a><!-- m -->

My w kaniowskich dymamy w onucach hutniczych do wysokich butów, jak są świerze to rewelka, jak się zużyją nieco, przegrywają ze skarpetkami. Nowe są o wiele cieplejsze od skarpet.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#84
Dzięki za info.Całe życie się człowiek uczy:-)
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#85
koleżanki w pracy zainteresowały się, skąd nazwa. Musialem sprawdzić, że z prasłowiańskiego od „onuti/obuti” - czyli obuć się. Widocznie już Prasłowianie toto nosili :-D
Odpowiedz
#86
Świetne zdjęcie z ebay - niemiecki sanitariusz 18 stycznia 1915 w Łodzi zrobił sobie fotosa ... wrzucam tutaj jako materiał poglądowy pod ew. rekonstrukcje:
[Obrazek: 427a1yo2.jpg]
[Obrazek: 41b11bhr9.jpg]
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#87
coś mi się zdaje, że rekonstrukcja ożyje... Koluszki we wrześniu chcą zrobić inscenizację Bitwy. Wrzuciłem na rosyjskim forum rekonstruktorów temat - i są już zainteresowani z Moskwy, Bonn i Pragi. Jeśli ktoś ma kontakty z grupami na Zachodzie - niech zapyta, czy przyjechaliby we wrześniu na 3-4 dni. Koluszki zapewnią dach nad głową i wyżywienie. Dokładny termin będzie ustalony, jak z grubsza przynajmniej będzie wiadomo, ilu ludzi zechce przyjechać. „Grupa Łódź” powinna wykombinować scenariusz - nic o nas bez nas! :-D
Odpowiedz
#88
Będę miał kontakt pod koniec grudnia, tzn. w okolicach sylwestra z ekipą z Pevnosti Josefov, generalnie rekonstrują 1866 ale też Wojnę Światową robią, zapytam się, A jeśli chodzi o nas czy w magazynach d.WFF są mundury z okresu?Bo inwestowanie we własne to jest trochę pieniędzy.Ja bym chętnie pobiegał i zginął:-).Ale raczej po stronie Cara Batiuszki
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#89
w magazynach jest trochę mundurów i gadżetów, ciekawszy mają magazyn broni. Na razie dostaję deklaracje typu :„ Moskiewski pułk grenadierów, 10 ludzi”, „Zapiszcie nas, 69 pułk, dwunastu”. Na oko jest z pół setki. Problem będzie ew. z Czechami - armia austriacka pod Gałkowem... A co tam, najważniejsze, żeby impreza zaistniała. Czesi nie wierzą, że mamy dobre piwo, bezczelni! :-D
Odpowiedz
#90
Ci czesi co ich znam nie tylko austryjaków robia,ale też i niemców
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości