Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sprzątanie w Poćwiardówce
#46
Dziś znów w Wyborczej artykuł kolegi Stelli.
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#47
Włodzimierz Kupisz - "Dziennik Łódzki", 24.10.2007 r

Bundeswehra pamięta-
W Poćwiardówce (gm. Brzeziny) 24 żołnierzy Bundeswehry i Wojska Polskiego porządkuje do końca tygodnia cmentarz wojenny z I wojny światowej. Reprezentują 1. Kompanię Reprezentacyjną Bundeswehry i Batalion Reprezentacyjny WP. Przyjechali tu na tydzień z inicjatywy dowódców garnizonu berlińskiego i warszawskiego.

- Dla Niemców oczyszczenie nagrobków spoczywających obok siebie poległych obu stron to jest sprawa honorowa - informuje mjr Patrick Bernardy. - Miło popatrzeć na zaangażowanie polskich kolegów, choć przecież Polska nie była sprawcą I wojny światowej. Od dziesięciu lat strona niemiecka ustala nazwiska poległych podczas I wojny na ziemiach polskich.

Żołnierze z obu krajów w zielonych beretach i mundurach "plamiakach" odsłaniali wczoraj główną alejkę nekropolii, w której spoczywa 5-6 tysięcy poległych z obu stron. Niektórzy ze szpachelkami i pędzlami próbowali odczytać personalia wykute na kamiennych tablicach . To ofiary bitwy pod Łodzią w pierwszych miesiącach 1914 r. W krwawych walkach, polegających na szturmowaniu okopów, zginęło około 200 tysięcy Rosjan i Niemców.

- Wcześniej dzięki takiej samej akcji udało się oczyścić nagrobki na cmentarzu wojennym w Berlinie - opowiada kpt. Damian Matysiak, dowódca pododdziału Batalionu Reprezentacyjnego WP. - Dziś wyznaczeni żołnierze szukają grobów z nazwiskami poległych, zapomnianych od dziesięcioleci ukrytych w porosłych mchami albo częściowo schowanych już pod ziemią. Niemcom bardzo zależy na identyfikacji jak największej liczby ofiar.

Żołnierze podkreślali, że najbardziej przerażające jest to, że w szeregach obu stron konfliktu występowali poborowi polskiego pochodzenia. Miejsce zamieszkania decydowało, że oddawali życie za obcą sprawę. Wcale nie mniejszy był dramat rosyjskich szeregowców, których wzięto w sołdaty głównie na dalekiej Syberii. Przed żniwami ubrano ich w szynele i kamasze, po raz pierwszy w życiu odbyli podróż pociągiem na dystansie 10 tysięcy kilometrów i wkrótce przyszło im zginąć w nieznanym kraju na przeciwnym krańcu cesarstwa rosyjskiego.

Zauważyliśmy, że kilku żołnierzy Bundeswehry, porządkujących cmentarz, miało polskie nazwiska na bluzach mundurowych.

- Moi rodzice są Niemcami, ale w domu rodzinnym nauczyłem się polskiego - powiedział czystą polszczyzną Artur Walczak, podoficer sztabowy. Mówi bez obcego akcentu, jakby do dzisiaj mieszkał w Polsce.

Wojskowi wysłani do porządkowania nekropolii nie żyją jednak tylko pracą.

- Jesteśmy zakwaterowani w hotelu w Zgierzu - opowiada mjr Patrick Bernardy. - Hotel jest perfekt. Nie mieliśmy okazji popróbować kuchni wojskowej. Na razie jadamy w restauracji hotelowej. Wspaniałe są te wasze torebki z mięsem (pierogi), bardzo smaczne wędliny i to w dużych ilościach. Jedzenie jest super. Polscy koledzy pokazali nam wspaniały dom towarowy - Manufakturę, Piotrkowską - największą ulicę handlową Europy, kościół św. Mateusza i dobrze zachowane przykłady XIX-wiecznej architektury niemieckiej , której tak już brakuje w... Niemczech!

Zbigniew Sokołowski, wójt gminy Brzeziny, poinformował nas, że uporządkowany cmentarz zachęci turystów do częstszego odwiedzania okolic Poćwiardówki, położonych w najbardziej malowniczej części Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Obok Poćwiardówki, tylko na terenie gminy Brzeziny znajdują się jeszcze dwa inne cmentarze wojenne z I wojny światowej - w Pustułce z dwoma obeliskami i w Małczewie.

W ostatnich latach w Łodzi, powiecie brzezińskim, a także w łódzkim wschodnim udało się uporządkować zabytkowe nekropolie z 1914 r., np. w Gadce Starej, Wiączyniu Dolnym i w Kaletniku. Ekshumowano szczątki kilkunastu poległych Rosjan z lasu Bukowiec (gm. Nowosolna) i pochowano w najbliższej nekropolii w Wiączyniu Dolnym.

W czwartek o godz. 13.30 delegacje żołnierskie złożą wieńce na cmentarzu wojennym w Poćwiardówce.
(Włodzimierz Kupisz - "Dziennik Łódzki", 24.10.2007 r.)
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#48
nareszcie inni dziennikarze zauważyli Bitwę. I bardzo dobrze! Im większy raban, tym lepiej
Odpowiedz
#49
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4606802.html">http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4606802.html</a><!-- m -->

Cytat: Utrzymać poległych w honorze
Michał Jagiełło

2007-10-23, ostatnia aktualizacja 2007-10-23 20:50

Żołnierze niemieccy wspólnie z polskimi rozpoczęli porządki na cmentarzu wojennym z I wojny w Poćwiardówce k. Brzezin. Skończą w czwartek.

Kompania reprezentacyjna garnizonu berlińskiego od dwóch lat współpracuje z podobną kompanią Wojska Polskiego w Warszawie. Wczoraj dwudziestka młodych Niemców i Polaków ustawiła się w szeregu przed cmentarzem z 1914 r. Przed przystąpieniem do prac musieli wysłuchać wykładu o "operacji łódzkiej", w której zginęło 200 tys. żołnierzy. Żaden do tej pory nigdy nie słyszał o zapomnianej bitwie.

Przyjazd zorganizował Wojewódzki Komitet Ochrony Miejsc Pamięci w Łodzi i fundacja niemiecka, która opiekuje się nekropoliami wojennymi w całej Europie. Wojaków powitał Zbigniew Sokołowski, wójt gminy Brzeziny. Po wykładzie zaczęło się wycinanie chaszczy i czyszczenie betonowych płyt nagrobnych. Nazwiska poległych zostaną spisane, później historycy zajmą się ich dokładną identyfikacją. W wielu grobach spoczywają Polacy, którzy ginęli w armiach zaborców.

Omszałe, zasypane liśćmi groby zrobiły wrażenie na żołnierzach. Pod dowództwem niemieckiego majora i polskiego kapitana grabili liście, szorowali i konserwowali nagrobki, polerowali tablicę na pomniku. - Jesteśmy tu po to, żeby utrzymać tych poległych w honorze - mówił mjr Patrick Bernardy. - W tym miejscu widzimy przeszłość, ale myślimy o przyszłości. Przeszłość przypomina ludziom o wojnach, żeby już nie popełniali takich błędów.

Nasi wojacy bez problemu porozumiewali się z niemieckimi kolegami. Przeważnie po angielsku. Jeden z Niemców skaleczył się lekko w palec. - To jest dopiero sztuka, zostać dziś rannym w I wojnie! - żartował Polak, który go opatrywał.

Pierwszego dnia wojsko (unijne, jak podkreślał niemiecki żołnierz-tłumacz o swojskim nazwisku Walczak) oczyściło płyty przy głównej alejce cmentarza i wzdłuż drogi. Pracy na trzy dni na pewno nie zabraknie, bo nekropolia w Poćwiardówce ma 1,5 hektara i spoczywa na niej według różnych szacunków 2,5-5 tys. poległych.

Polsko-niemieckie wojsko zakończy porządki w czwartek o godz. 13.30. Wtedy żołnierze złożą kwiaty pod pomnikiem i spotkają się z władzami gminy. Wójt zaprosi też konsula honorowego Niemiec i przedstawicieli ambasady Federacji Rosyjskiej.

Fot. Michał Jagiełło / AG
[Obrazek: z4606323X.jpg]
[Obrazek: z4606322X.jpg]
[Obrazek: z4606321X.jpg]
[Obrazek: z4606320X.jpg]
[Obrazek: z4606318X.jpg]

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#50
Kiedy zobaczyłem przed sobą 20 chłopa w mundurach, ozwał się we mnie porucznik rezerwy :-D Spytałem, ktory słyszał o Bitwie? Żaden - ani Niemiec, ani Polak. Na szczęście coś mnie tknęło i zabrałem stare mapy. Spicniałem na ziąbie, ale opowiedziałem całą historię walk.
Ofiarą porządków padła bidna mysza, która miała norkę przy jednym z nagrobków. Zrujnowali jej dom i musiała uciec do sadu po drugiej stronie drogi. :-)
Odpowiedz
#51
Może jeżeli chłopcy w mundurach nie zdążą uporządkować wszystkich nagrobków (tablic)zorganizujemy swoją ciąg dalszu sprzątania.
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Odpowiedz
#52
wójt jest jak najbardziej za, proponuje też Pustułkę. Wyraźnie nie chciał, żeby ktokolwiek przyłączał się do wojska - to urzędowo-polityczno-dyplomatyczne subtelności, z Niemcami należy ostrożnie, jak z jajkiem - a nuż ktoś zarzuci gloryfikację tych, co rozpoczęli wojnę... Sam jak ostatni kretyn spytałem, czy w ich wojsku mówi się o bitwach z przeszłości. Popatrzyli, jakbym pierdnął w salonie. Major uprzejmie wyjaśnił, że żołnierze poznają rolę wojska w zjednoczonej Europie i UE. Potem sierżant polsko-niemiecki szepnął na osobności, że TE sprawy Niemcom „już przeszły”. Hm... Co myślą naprawdę, nie wiemy.
Oni zrobili swoje, my możemy robić swoje :-)
Odpowiedz
#53
A co mają nie mówić o bitwach z przeszłości skoro bardzo wiele z zastosowanych w nich rozwiązań do dziś służy za wzorce chyba na większości współczesnych uczelni wojskowych Smile Na pewno jest to omawiane, tyle że z wyraźnym odcięciem zapewne tła politycznego/społecznego. Mam kolegę o polskich korzeniach, który służył w Bundeswehrze jako normalny obywatel niemiecki. Opowiadał mi kiedyś że za jego czasów, a było to stosunkowo niedawno, że wtedy w jednostach powietrzno-desantowy panował swoisty kult drugowojennych Falschrimmjeager. I w sumie specjalnie mnie to nie dziwi.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#54
Poglądy i nauczanie niemców to ich sprawa.A nasze poglądy to inna rzecz.Róbmy swoje.
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Odpowiedz
#55
Tak jest - to my mamy przypomnieć Polaków, którzy polegli w zaborczych mundurach. Jako pierwsi w Polsce. Tym ludziom należy się szacunek. Oni zdawali sobie sprawę, że na ich krwi wyrośnie wolna Polska. Nie rozumiem, dlaczego w szkołach nie przerabia się wiersza Edwarda Słońskiego na przykład. Albo wierszy Mączki, na których przed wojną wychowywały się całe pokolenia.
Gwoli przypomnienia:
Rozdzielił nas, mój bracie, zły los i trzyma straż;
W dwóch wrogich sobie szańcach patrzymy śmierci w twarz,
Las płacze, ziemia płacze, świat cały w ogniu drży,
W dwóch wrogich sobie szańcach stoimy - ja i ty.

W okopach pełnych jęku, wsłuchani w armat huk,
Stoimy na wprost siebie - ja wróg twój, ty mój wróg,
Las płacze, ziemia płacze, w pożarach stoi świat,
A ty wciąż wołasz do mnie - to ja, twój brat, twój brat!

O, nie myśl o mnie, bracie, w śmiertelny idąc bój,
I w ogniu moich strzałów jak rycerz mężnie stój,
A gdy mnie z dala ujrzysz, od razu bierz na cel -
I do polskiego serca niemiecką kulę strzel.

Bo wciąż na jawie widzę, i co noc mi się śni,
Że Ta, "co nie zginęła" - wyrośnie naszej krwi.


Wyrosła. Nikt, do jasnej cholery, od 93 lat nie pamięta tych Polaków. Tego biednego mięsa armatniego, powoływanego do armii rosyjskiej na Mazowszu i np. do korpusu "Posen" w Wielkopolsce. Dostałem maila do jakiegoś palanta z PTTK: "jeśli Polacy walczyli w zaborczych armiach, to przypadkiem i nieświadomi byli biegu wydarzeń. PTTK realizuje plan wycieczek patriotycznych, związanych z historią Polski".

TO, qrna, według facia, nie jest historia Polski. TO nie zasługuje na pamięć i szacunek. TO sobie może leżeć na zapomnianych cmentarzach. Jezu,co za debile są w tym kraju!

I NASZĄ rolą jest upomnieć się o 500 tysięcy Polaków, wcielonych do armii zaborczych. To byli POLACY. Wyobrażacie sobie być takim żołnierzem armii rosyjskiej czy niemieckiej, i strzelać do rodaka po przeciwnej stronie - ze świadomością, że im więcej nas zginie, tym szybciej osłabią się zaborcy i Polska zmartwychwstanie?
Daleko mi do patosu, al, do jasnej cholery, Polska -w końcu wolna - musi przypomnieć sobie o tragedii tych ludzi!
I dlatego mamy nasz głaz... :-)
Odpowiedz
#56
Cytat:"jeśli Polacy walczyli w zaborczych armiach, to przypadkiem i nieświadomi byli biegu wydarzeń. PTTK realizuje plan wycieczek patriotycznych, związanych z historią Polski".

O brawo Wink Zapewne jak przychodził pobór do armii carskiej to poborowy polskiego pochodzenia mówił "Nieee, dziękuje panowie ... wole w domu zostać. W dupie mam Cara i jego sprawy", no i wojsko carskie dawało mu spokój i premie za szczerość Wink Przypadkiem to ten człowiek ma chyba pracę w PTTK i aż wstyd że w ogóle ludzi oprowadza ... :zdziwko:
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#57
Niestety jest bardzo ciężko prostować drogi histori.Mój dziadek opowiedał mi oswoim koledze z ławy szkolnej który po wcieleniu do armi rosyjskiej popełnił samobójstwo(polnoł sobie w głowę) jak dowiedział się ,że w potyczce w ktorej brał udzial po stronie przeciwnej zgineli Polacy.I tacy ludzie nie byli patriotami .I o nich mamy zapomnieć.!!!!!!!!!!!!!!!
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Odpowiedz
#58
Było wzruszająco. Wojo wyczyściło, co mogło. Kiedy przyjechałem o 13.30, na całym cmentarzu co 5 m stał żołnierz z zapalonym zniczem. Przyjechała warta honorowa z Warszawy, z karabinami. Pod pomnikiem stanęła razem z harcerzami. Były werble, kwiaty, "Cisza" grana przez trębacza, wieńce. Potem - ognisko, kiełbaski, kaszanka, piwo. I młodzież z podstawówki w Dąbrówce Dużej, dziaci z 1-3 klasy. Recytowały wiersze, śpiewały - "Deszcz, jesienny deszcz..." i "Wojenko, wojenko...." Wójt Brzezin spłakał się. Ja prawie też. Zwłaszcza przy słowach: "Na wojnie przeżyje, kto Boga uprosi - żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi..." Widok żolnierza Bundeswehry ze zniczem przy nagrobkach Rosjan z I wojny to było coś niesamowitego. I te dzieci - przejęte, zaangażowane - ich szkole wójt powierzył opiekę nad Poćwiardówką. Potrzebne jest ogrodzenie od strony drogi - musimy to załatwić!!!!
Jak oficjele pojechali, wojo napiło się piwa pod kiełbaski.
A najgorsze przeżycie, to rozmowa z majorem niemieckim, kiedy nie zna się niemieckiego i angielskiego.... Ja: "Herr major! Do you imiejete, sorry, can you have e-maill?? Major: "Yes!" (napisał mi). Ja: "Me can give you photo from this ("zis") ceremony..." Major: długo po niemiecku, nic nie skapowałem - ja: " "Sęk ju for majl. Aj send maj foto tu ju..." Major: "Dżenkui!".
Europa!!!!! Uścisnęliśmy sobie graby.
Dalsze losy Poćwiardówki należą do nas...
Odpowiedz
#59
Dzięki Stella za obecność!
Niestety nie mogłem być tam o tej porze... praca...
Napewno pojadę tam, może dziś, i zrobię kilka fotek.
Napewno cmentarz wygląda lepiej!
Być może spotkam się z MIQ i wspólnie spróbujemy coś ustalić w sprawie ogrodzenia.
Odpowiedz
#60
Jeżeli ktoś z forum będzie w pobliżu Poćwiardówki 1-go listopada, to zapraszam ze zniczem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości