17-07-2008, 22:57
Jak profanacja ? Nie widziałeś cmentarzy wojennych w okolicach Łodzi, a raczej tego co z nich zostało, nie widziałeś cmentarzy ewangelickich, żydowskich, nie pamiętasz jak wyglądał cmentarz w Wiączyniu ? Czy to czas rozkradał ogrodzenia, wywracał krzyże, rozkopywał groby, urządzał na cmentarzach wysypiska śmieci, może krasnoludki?
Nie to działo się i dzieje w naszym kraju - taka u nas kultura. Najprawdopodobniej nasze podejście do grobów zmusiło Niemców do takiego, a nie innego podejścia do swoich poległych. A że Wiączyń jest chlubnym wyjątkiem to i napisałem, że jestem za pozostawieniem tych żołnierzy na tym właśnie cmentarzu. Miało by to wyraz pewnego symbolu.
Nigdzie nie napisałem, że chcę identyfikować poległych w I wojnie światowej pochowanych w Wiączyniu. Jest to bez sensu, zbyt długi okres czasu upłynął, by miało to znaczenie dla rodzin poległych. Co innego II wojna światowa. Żyją jeszcze bracia i siostry poległych, żyją ich dzieci. Wczuj się w ich rolę, nie chciał byś wiedzieć gdzie pochowany jest na przykład Twój ojciec, czy brat. Jak zginął ?
Cóż dla jednych to tylko stare kości - dla innych szczątki ukochanych, najbliższych, jeśli tego nie rozumiesz, cóż trudno.
Co do Amerykanów muszę mieć dużą d…. bo ... muszą pomieścić Rosjan, Japończyków, Chińczyków i wiele innych nacji. Na całym świecie zbierają swoich poległych i chowają na własnych cmentarzach wojennych.
Jak myślisz, dlaczego ?
Jeśli ustalenie nazwisk jest możliwe bez ekshumacji to ekshumacja robiona dla takiego celu jest czymś tak bzdurnym, że nawet o tym nie pisałem.
Co do możliwości ustalenia składu załogi czołgu na podstawie rozkazów dziennych, mimo przysłowiowego niemieckiego porządku w tym rozpi……...lu jaki wtedy panował uważam to za wątpliwe. Ale może .., kto wie …?
Pozdrawiam
Leszek
Nie to działo się i dzieje w naszym kraju - taka u nas kultura. Najprawdopodobniej nasze podejście do grobów zmusiło Niemców do takiego, a nie innego podejścia do swoich poległych. A że Wiączyń jest chlubnym wyjątkiem to i napisałem, że jestem za pozostawieniem tych żołnierzy na tym właśnie cmentarzu. Miało by to wyraz pewnego symbolu.
Nigdzie nie napisałem, że chcę identyfikować poległych w I wojnie światowej pochowanych w Wiączyniu. Jest to bez sensu, zbyt długi okres czasu upłynął, by miało to znaczenie dla rodzin poległych. Co innego II wojna światowa. Żyją jeszcze bracia i siostry poległych, żyją ich dzieci. Wczuj się w ich rolę, nie chciał byś wiedzieć gdzie pochowany jest na przykład Twój ojciec, czy brat. Jak zginął ?
Cóż dla jednych to tylko stare kości - dla innych szczątki ukochanych, najbliższych, jeśli tego nie rozumiesz, cóż trudno.
Co do Amerykanów muszę mieć dużą d…. bo ... muszą pomieścić Rosjan, Japończyków, Chińczyków i wiele innych nacji. Na całym świecie zbierają swoich poległych i chowają na własnych cmentarzach wojennych.
Jak myślisz, dlaczego ?
Jeśli ustalenie nazwisk jest możliwe bez ekshumacji to ekshumacja robiona dla takiego celu jest czymś tak bzdurnym, że nawet o tym nie pisałem.
Co do możliwości ustalenia składu załogi czołgu na podstawie rozkazów dziennych, mimo przysłowiowego niemieckiego porządku w tym rozpi……...lu jaki wtedy panował uważam to za wątpliwe. Ale może .., kto wie …?
Pozdrawiam
Leszek