Witam,
Poszukuję informacji o zatopionym lub zakopanym sprzęcie militarnym (czołgi, transportery, działa, samoloty, broń) oraz o innych cennych przedmiotach.
Pozdrawiam
Trynidad
Liczba postów: 454
Liczba wątków: 39
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2009
Reputacja:
0
W Stobnicy jest takie miejsce, gdzie podczas wojny Niemiec miał rodzine, i jak poszedł na wschód do SS to regularnie przysyłał złoto, biżuterie itp do nich, jak uciekali w 45 to wszytko zakopali pod jabłonką w słoikach.
wal śmiało, rocznie tam jest chyba z 30 kopidołków, już nawet koparką tam ryto całe podwórko :wypas:
Żeby nie było, legenda stąd, ze co roku przyjeżdża tam pewien pan z Austrii, który jest niby jego wnukiem czy coś, i szukają tych cholernych słoików :-D
Maja rozrywkę rodziną na lata :cwaniak:
absterget Deus omnem lacrimam ab oculis - i otrze Bóg z ich oczu wszelką łzę
Liczba postów: 2,121
Liczba wątków: 247
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
1
ja też czekam na takowe informacje
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 116
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
gunship napisał(a):ja też czekam na takowe informacje Smutni panowie również?
Tak, to było pytanie mocno retoryczne
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2008
Reputacja:
0
Ja już wiem gdzie jest bursztynowa komnata... :hurra: Kupiłem taczkę na fanciory, jak myślicie starczy?? Prosze o pomoc... :lol: :lol: :lol: :band:
Liczba postów: 2,121
Liczba wątków: 247
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
1
Hej.
Rozumiem że jesteśmy (w miarę) dojrzałymi ludźmi i takie pytania są jak najbardziej poważne. Zastanawia mnie jedynie sens ich zadawania, gdyż z góry raczej wiemy jaka będzie odpowiedź...
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Liczba postów: 239
Liczba wątków: 28
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Witamy w klubie ! Tutaj wszyscy szukamy tego co ty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Aczkolwiek wątpie zeby ktos z nas pomogl ci w twoim problemie...
Nie mamy pojęcia gdzie są skarby :oops: :-?
:krzeslem:
Witam,
Sens? Zawsze jest. Kilka lat temu znalazłem w sieci (na jednym z forów) wpis człowieka, który pisał, że wie gdzie leży zatopiony "pancerny potwór". Wszyscy się z niego nabijali. A ja złożyłem mu konkretną ofertę: poszukiwania, a jak jest to wydobycie i do muzeum. Wyszedł z tego StuG IV.
Tyle w temacie.
Każdego z informacjami zapraszam do współpracy. Każdego traktuję poważnie i jego informację weryfikuję. Nie interesuje mnie, czy pojazd trafi do muzeum państwowego, samorządowego, czy prywatnego. Interesuje mnie ocalenie zabytku. By pojazd nie wyjechał za granicę, by nie zgnił, by został zakonserwowany i został opisany.
Pozdrawiam
Trynidad
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2008
Reputacja:
0
co do czołgu to napisz do Justy. Jej wujek podczas prac budowlanych koło jeziora natrafił na kawał żelastwa. Zaczął czyścić i wyszła lufa. Wysłał zawiadomienie do muzeum i tamto się zgodziło przyjąć czołg pod warunkiem że ten wujek sam ten czołg wykopie. Chore prawo :| Prace budowlane wstrzymano bo tamten za chorobę nie wiedział co robić. Jakbyś chciał to wyciągnąć to pisz właśnie do Justy.
PS: to na pomorzu
Run Forrest ! Run !!!!!! - Jenny Curran do Forresta Gumpa ( jazz żadnych skojarzeń z tobą )
Hubalczyk. Bardzo dziękuję za informację. Na pewno się odezwę. A chore jest nie tyle prawo, co urzędnicy. :mur:
Takie to jest szczęście, człowiek kupuje działkę i chce się wybudować, a nagle łopata staje dęba. Kopiesz, kopiesz i wykopujesz lufę od czołgu :-o Patrzysz, a tu wyłaniają się dalsze części, okazuje się nagle, że to cały czołg, na dodatek coś w typie "PzKpfw VI Tiger" (Więc potrzebny będzie dźwig czy coś). Wujek nie był zadowolony, prawie by się załamał :lol: A do tego jak zadzwonił do muzeum to powiedzieli mu, że chętnie przyjmą, ale jeśli sam to wykopie i im przywiezie :lol2: (I jeszcze czego, może przetrzeć szmateczką żeby rdzy nie było!) :lol: Kontaktował się z Niemcami, chętnie by wzięli i zapłacili tyle, ze mógłby sobie dom pod klucz zbudować, ale jak wiadomo nie można tego wywieźć poza teren Polski. No i co teraz biedny człowiek ma zrobić, przecież nie wybuduje sobie domku na czołgu :kwasny: Jeszcze się z wujaszkiem skontaktuję i będę pisać co się z tym żelastwem dzieje. Pozdrawiam Justy
PS. Hubalczyk, heh, Tobie coś powiedzieć to zaraz cały świat będzie o tym wiedział :lol:
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 116
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
Niech zrobi tak, jak w tym filmie: "Szczęściarz Antoni" i... obuduje go murami
Taaa postawi sobie czołg w salonie :lol: :lol: :lol: Jeszcze jedna informacja: Czołg jest dobrze zachowany :yes:
W przytoczonym tutaj przez Xanadu filmie "Szczęściarz Antoni" gra T-34/76 wojennej produkcji.
A co do Hubalczyka, to nie ma co na niego psioczyć. Chciał dobrze. I miejmy nadzieję, że tak się stanie.
W naszej polskiej ziemi jeszcze trochę tego żelastwa tkwi. Ocalmy je. Cieszmy nimi nasze oczy. Dbajmy o nasze zabytki.
|