Krzaczory nie odpuszczają
Zgodnie z przepowiednia chłopa.Zaczeła sie od nowa....... ,, niekończąca się robota"
Lewa strona ta mniej zarośnięta
Parę zdjęć z dzisiejszych porządków. Lewa strona oczyszczona do końca. Z prawej dotarłem do kregu.
Spalenie odrostów jak wyschną to już drobnostka.
Została końcówka z prawej.Razem jakieś 3-4 sesje.Myślę,że do 1-go wyrobię.
Niestety słupy się sypią.
Dziś dalszy ciąg wycinania krzaków.
Pogoda na szczęście była łaskawa.Tylko wiało niemiłosiernie.
Pod bluszczem zapomniani uczestnicy zmagań z 1914 r.
Pogoda dopisała. Mogę włąściwie odtrąbić koniec.Zostało troche kosmetyki.
Oprócz zbiorowych carskich trafiła sie jedna imienna.