Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fajne chłopaki z SS, artykuł w GW
#1
W Gazecie wyskoczył ciekawy artykuł o GRH niemieckich w Polsce - o tych co robią SS.
Pomerania i Viking (o Vikingu nie wiedziałem nawet ze jakieś volks-deubile się odważą wszak ta jednostka pacyfikowała powstanie! )
link do tekstu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4081370.html">http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4081370.html</a><!-- m -->
Ci goście co robią te grupy to dali mocno plamę bo się okazało że na swoich stronach pominęli niesławne wyczyny tych jednostek na Bałkanach i w Polsce.
Wehrmacht rozumiem, niech robią ale utożsamianie się z SS to juz przesada - przynajmniej dla Polaka!
Jak nie, jak tak!
Odpowiedz
#2
Ivan chyba pomyliłeś linka :lol:
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#3
Już naprawiłem. Swoją drogą to chłopaki może mają zbyt silne tendencje na "prawo" i ich zbyt mocno kręcą takie zabawy a piwa zamawiają w typowo MWP-owski sposób Smile ?
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#4
SS-mani to przesada. Nie sądzę, żeby ktoś np. chciał rekonstruować sowieckie jednostki NKWD. Ale GW nie wspomniała, że także w Rosji jest od groma grup rekonstrukcji armii niemieckiej z II wojny - choć Rosja dostała od Hitlera w d najboleśniej. Chyba po prostu wojna jest już zbyt odległa, żeby budzić konkretne skojarzenia - mundur to mundur, chyba ci ludzie nie myślą o ideologii. W koncu jeśli zastanawiamy się nad rekonstrukcją jakiegoś wojska carskiego to nie po to, żeby propagować ideę caratu i rozbiorów. Pewnie z tymi SSmanami jest tak samo. Obym się nie mylił...
Odpowiedz
#5
Wiesz ale z drugiej strony nie mógłbym się pokazać moim dziadkom w mundurze SS'mana albo NKWDzisty...
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#6
Akurat znam kolesi z Pomerani, nie mają odchyleń na prawo a nawet wielu z nich chodzi z piszcałami i po bunkrach
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#7
No skoro ich znasz to już mnie uspokoiłeś ale mam pewno ale.
Specjalistą od reko jest na naszym forum Bolas i to on powinien rozwinąć moją myśl.
Na przykładzie grupy "Strzelców Kaniowskich" można dośjć do wniosku że rekonstrukcja historyczna to nie tylko zwykłe zakładanie munduru i paradowanie w nim przy jakichś tam okazjach. To też pewnego rodzaju identyfikowanie się z rekonstruowaną jednostką, jej zasadami (jeżeli mylę się to proszę o sprostowanie Smile ), dlatego nie wiem jak to mam interpretować w przypadku SS. Moim zdaniem pewien niesmak pozostaje...
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#8
O ile pamiętam NKWD ma rozpracowana grupa z trójmiasta co robi oddział czerwonoarmistów Smile Ale oni to do jakiegoś programu robili, więc sie chyba nie utożsamiali Wink
A dla nas jest to przykład by jak sie weźmiemy za rekonstrukcję carskich to powinnismy mieć na uwadze co dany pułk robił np w okresie powstań i to napisać w prezentacji historii pułku. I tak będziemy przecie robić I wojnę - ale pilnowac się trzeba. A pro po propagowania caratu - czytałem kiedyś Pan Samochodzik i tajemnice warszawskich fortów - autor (ale juz nie Z.Nienacki) wywmyślił tam grupkę gości którzy wlaśnie wspominają z nostalgią carskie czasy i prawie by chcieli restytucji caratu ;-)
Jak nie, jak tak!
Odpowiedz
#9
no niestety - 37 Jekatierinoburski katował powstanie styczniowe w okolicach Łodzi, a potem bojowców w 1905. Los się zemścił, bo pułk wrócił pod Łódź w 1914 i dostał wp...ol. Z drugiej strony zwykły pułk to nie to samo co wredne formacje typu SS czy NKWD. W końcu za sto lat chyba nie będzie dyskusji, czy rekonstruować nasze wojo obecne, bo walczyło w Iraku...Smile))
Ja tam jestem za rekonstrukcją każdej formacji, jeśli ma to slużyć prawdzie historycznej - typu „popatrzcie, dzieci, tak wyglądali esesmani. A tak oprawcy z Katynia. W czasie wojny właśnie tacy robili nam to i to”. Wtedy ma to sens. W końcu w filmach też występują esesmani, a nikt nie dorabia do tego ideologii. Zwłaszcza że zawsze biją ich nasi pancerni, a pies gryzie po kostkach
Odpowiedz
#10
My mamy taką ekipę która rekonstruuje wojska Układu Warszawskiego.Tez bardzo niepoprawnie politycznie. Przecież ktos z naszych polityków chciał uznac LWP za "organizację przestępczą".Co za po..... kraj
Odpowiedz
#11
a gdyby tak zrekonstruować oddział ZOMO...???Smile))))) Ale byśmy byli sławni!!!!!
Odpowiedz
#12
Ja osobiście nie mam nic przeciw rekonstrukcji historycznej wojsk niemieckich. W wydaniu stricte pasji historyczno-wojskowej to zjawisko bardzo ciekawe. Jednak całość powinna być w miarę rozsądnie prowadzona, po pierwsze z racji tego że wiekszość rekonstruktorów w PL to Polacy, a więc właśnie potomkowie ofiar Niemców. Po drugie dlatego, że sama idelogia jaką ten mundur reprezentuje dość łatwo trafia na podatny grunt i później ludzie szczycą się rycerskością WH, dewizami "Honor i Vaterland" itp itd , ale źródłem tego wszystkiego jest syf III Rzeszy. Mundur niemiecki nadal wzbudza wielkie emocje, szczególnie wśród ludzi starszych, a także rodzin osób dotkniętych okrucieństwem wojny - zakładając na rekonstrukcji i poza nią mundur z "gapą" trzeba mieć tego świadomość.

Co więcej rekonstrukcja WH czy SS to wielkie wyzwania choćby ze względu na gigantyczną ilość niebezepiczeństw - gazety, szczególnie tej niższych lotów tylko czychają na okazję, żeby złapać w kadr fotki "niemca z ss" z piwkiem w łapie i zrobić z tego ogólnopolską drakę. Takie akcje powtarzają się kilka razy w roku - począwszy od Darłówka (który cieżko zwać rekonstrukcją, a raczej pajacowaniem), poprzez poważniejsze imprezy. Ryzyko jest gigantyczne. Sam artykuł z GW to kolejny z całej masy, no może ten nieco mocniej odbił się echem.

Najlepsze polskie grupy dość mocno uważają kogo biorą w swe szeregi. Generalnie nie można powiedzieć o tym, że to jakeiś grupy zrzeszające neo-nazistów czy tajnych miłośników tejże idelogii. Uważa się dość poważnie, a wszelkie przejawy nazi-głupoty są od razu tępione w zarodku i usuwane. Czasami widać jednak jakieś niepoprawne motywy - może nieco z głupoty, może z braku ogólnej świadomości konsekwencji. Niemniej jednak grupy niemieckie są niezbędne, bez nich nie można mówić o ruchu rekjonstrukcyjnym. Osobiście mam wielu kolegów w grupach niemieckich i absolutnie nie mogę powiedzieć, że coś jest z nimi nie tak, bo zakładają mundur niemiecki.

Rozumiem, że fascynować może niemiecka technika i historia. Masy ludzi interesują się motywami niepolskimi i nie ma w tym nic złego.

Ogólnie stosunek mam ambiwalentny - sam bym się nie ubrał, ale w końcu ktoś musi tych "Niemców" robić i osobiście zupełnie mi to nie przeszkadza. Kiedyś obiecałem sobie jednak, ze nigdy przenigdy, nawet dla żartu nie założe munduru ze swastyką i się tego trzymam - bo po prostu wstyd byloby mi inaczej przed moimi przodkami, żołnierzami Wojska Polskiego, którzy przeciw ludziom w takich mundurach walczyli.

Stella: Oddziały ZOMO już rekonstruowano kilka razy Wink Zwykle w grudniu (już w 2005,2006)
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#13
stella napisał(a):a gdyby tak zrekonstruować oddział ZOMO...???Smile))))) Ale byśmy byli sławni!!!!!
Nie wiem jak z rekonstrukcją, ale są ludzie którzy sławią tradycje tej formacji oraz kolekcjonują sprzęt... Tutaj można poczytać jakie to fajne chłopaki były...
Odpowiedz
#14
Historia jednostek przeznaczonych do akcji pacyfikacyjnych w Polsce jest o wiele dłuższa.
Zresztą prezentowane w którymś dziale rodzaje "pancerzy" policyjnych pochodziły właśnie z przedwojennych jednostek przystosowanych do tłumienia i pacyfikacji zamieszek.

Swoją drogą psioczymy na ZOMO a obecne francuskie oddziały Żandarmerii wyspecjalizowane do tłumienia zamieszek są o wiele bardziej brutalne i bezpośrednie Smile
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#15
Cytat:Swoją drogą psioczymy na ZOMO a obecne francuskie oddziały Żandarmerii wyspecjalizowane do tłumienia zamieszek są o wiele bardziej brutalne i bezpośrednie
Muszę sprostować. Faktycznie w akcji stosuja zasadę buldoga sąsiada - co po drodze to nieprzycjaciel. Musiałem kiedyś przejść przez ich kordon, więc sprawę znam z bliska.
A teraz sprostowanie. Chodziło Ci zapewne o CRS czyli Compagnies Republicaines de Securite (de la Police Nationale). Jest to formacja policyjna, natomiast żandarmeria podlega pod francuskie ministerstwo obrony i są to dwie różne formacje.
Ironrat
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości