04-11-2009, 23:29
Sorry, Stella, ale ja też pomimo szczerych chęci do paru rzeczy się przyczepię. Konferencja w Koluszkach-dla kogo ona jest? Według mnie powinno się na niej zebrać jak najwięcej ludzi zainteresowanych tematem, pasjonatów. Tymczasem organizując ją w środku tygodnia, w godzinach własnego urzędowania, zacieśniają krąg uczestników do osób, które stawiają się tam służbowo w godzinach pracy czy wręcz stemplują delegację. Tych osób by tam nie było, gdyby termin przypadał w godzinach popołudniowych czy wręcz w sobotę. Dlaczego? Bo zwyczajnie w świecie ich to nie interesuje, a w dodatku musieliby poświęcić swój wolny czas. Za to byliby tam ludzie, którym operacja łódzka leży na sercu a nie tylko na portfelu. Powiedz mi, która z osób z kręgu koluszkowskiego pojawiła się na jakiejkolwiek naszej wystawie mimo zaproszeń. Żadna, bo było to już po godzinach urzędowania i nie leży to w zakresie ich obowiązków.
Stella, jesteś jedynym "urzędnikiem" (sorry za to słowo) ;-) , który jest zainteresowany tym wszystkim nie dla kasy ale dla idei. Tak samo jak my. Różni nas tylko to, że my możemy się poświęcić temu tylko w wolnym czasie.
Druga sprawa to tzw. fundacja "Pamięć". Ja uważam, że od tych panów akurat należy trzymać się jak najdalej. Po tym co pokazali ostatnimi czasy w paru miejscach w Polsce sądzę, że nie są wiarygodni. Zresztą dyskutowaliśmy już kiedyś na ten temat przy okazji wybryku naszego forumowego "kolegi". Myślę, że są następnym przykładem, że dla kasy zrobi się wszystko.
Teraz jednak nie czas na kłótnie. Wyeksponujmy we wspólnym działaniu to co nas łączy, odsuńmy na bok to co dzieli. Czyli najpierw rewolucja a potem czystki :-D .
Stella, jesteś jedynym "urzędnikiem" (sorry za to słowo) ;-) , który jest zainteresowany tym wszystkim nie dla kasy ale dla idei. Tak samo jak my. Różni nas tylko to, że my możemy się poświęcić temu tylko w wolnym czasie.
Druga sprawa to tzw. fundacja "Pamięć". Ja uważam, że od tych panów akurat należy trzymać się jak najdalej. Po tym co pokazali ostatnimi czasy w paru miejscach w Polsce sądzę, że nie są wiarygodni. Zresztą dyskutowaliśmy już kiedyś na ten temat przy okazji wybryku naszego forumowego "kolegi". Myślę, że są następnym przykładem, że dla kasy zrobi się wszystko.
Teraz jednak nie czas na kłótnie. Wyeksponujmy we wspólnym działaniu to co nas łączy, odsuńmy na bok to co dzieli. Czyli najpierw rewolucja a potem czystki :-D .
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!