31-10-2009, 22:54
Widzę, że zanim powstaną szlaki, minie jeszcze kilka konferencji w Koluszkach ;-) Trochę się obawiam, że zapał niektórych (oczywiście nie mówię tu o ludziach PRAWDZIWIE oddanym celowi nagłośnienia dziejów Operacji) może powoli wygasać. Sam, po obejrzeniu prezentacji działań władz i entuzjastów z Tarnowskiego ( vide Konferencja w Koluszkach) miałem chwilowo lekkiego "doła". Jak ja im zazdroszczę. A u nas jak niewiele pracy zostało wykonane przez ostatnie lata.
Nie lubię prowizorki, bo wiem ,że jej przeważnie się nie poprawia, ale widząc straszne zawiłości prawne w wytyczaniu szlaków nasunęło mi się pewne rozwiązanie. Czy stworzenie ścieżek dydaktycznych w podłódzkich lasach również obwarowane jest tyloma trudnościami, czy też wystarczą ciekawe pomysły, fundusze i dobra wola Nadleśnictwa? Może stworzenie na razie kilku krótkich, nie powiązanych formalnie ze sobą ścieżek pomogłoby sprawie przyszłości szlaków.
Pozdrawiam
Domin
Nie lubię prowizorki, bo wiem ,że jej przeważnie się nie poprawia, ale widząc straszne zawiłości prawne w wytyczaniu szlaków nasunęło mi się pewne rozwiązanie. Czy stworzenie ścieżek dydaktycznych w podłódzkich lasach również obwarowane jest tyloma trudnościami, czy też wystarczą ciekawe pomysły, fundusze i dobra wola Nadleśnictwa? Może stworzenie na razie kilku krótkich, nie powiązanych formalnie ze sobą ścieżek pomogłoby sprawie przyszłości szlaków.
Pozdrawiam
Domin