10-09-2006, 16:46
Ech. Widzę, Sebastian że czepiasz się słówek. Nie wiem, czy "samochód z kuchnią polową" można rozumieć tylko jako kuchnię "samobieżną". Nigdzie też nie stwierdziłem, że kuchnie na samochodach były montowane. A że w książce użyto takiego, a nie innego sformułowania, to już inna sprawa. Mozna je zrozumieć na 2 sposoby. Jak sam zauwazyłeś, kuchnie za samochodem w naszym wojsku holowano i o taką właśnie mi chodzi (i myślę, że autorom ksiązki też). Nie wierzę, żeby w wojskach motorowych używano zaprzęgu konnego, nawet jeśli to "tylko" kuchnia. A link do "Odkrywcy" podałem dla ciekawostki, a nie na poparcie tezy, że kuchnie były na kipie.