27-04-2007, 14:59
Na Składową szło bardzo dużo zdobycznego sprzętu z całego świata.
Po wypadkach w zakładach lotniczych, tzn. sabotaż i egzekucje, prowadzono tam swego rodzaju strajk włoski, czyli co się tylko dało, do wymiany. Niemcy zadowoleni, że Polacy dobrze i solidnie pracują, a Polacy zadowoleni, że co poniektórych cześci np. do francuskiego czołgu, to Niemcy do końca wojny nie ściągną.
Po miesiącu wszystko było.
Ironrat
Po wypadkach w zakładach lotniczych, tzn. sabotaż i egzekucje, prowadzono tam swego rodzaju strajk włoski, czyli co się tylko dało, do wymiany. Niemcy zadowoleni, że Polacy dobrze i solidnie pracują, a Polacy zadowoleni, że co poniektórych cześci np. do francuskiego czołgu, to Niemcy do końca wojny nie ściągną.
Po miesiącu wszystko było.
Ironrat