09-06-2007, 10:26
Ja też trochę się boję, że powstanie film pod kątem zapotrzebowania - ilustracyjny, jak zwykle u Wajdy na najwyższych tonach emocjonalnych. Sam byłbym ciekaw innego spojrzenia - na przykład Katyń oczami tych, co rozstrzeliwali - przecież po "pracy" o czymś rozmawiali, pili wódkę, jedli, spali - co myśleli? Jak człowiek i w imię czego potrafi na zimno zabijać codziennie kilkuset ludzi, jak się przy tym czuje? Czy naprawdę jak komendant Auschwitz można przy czymś takim być normalnym mężem, ojcem, kolegą? To byłby temat, a sam Katyń przez kontrast z "normalnością" oprawców przemówiłby pewnie mocniej.