11-07-2007, 21:29
Teren jest na tyle "ogromny", że potrzeba by było do sprawdzenia tego małego legionu ludzi :-D , no i wchodzą tu w grę tylko legalne poszukiwania. Ale żeby coś w ogóle załatwiać przy sprawach papierkowych to najpierw trzeba mieć... trochę więcej dowodów, że faktycznie rozbił się tam "jakiś" samolot. Jeśli znasz okolicę, to może zebrałbyś jakieś konkretne opowieści najstarszych, posiwiałych już autochtonów.
Pozdrawiam
[ Dodano: 11 Lipiec 2007, 21:51 ]
"Dlatego też, gdy około godziny 14.00 wypatrzono w pobliżu formację bombowców He 111 z 1./KG 27, do kabiny "białej 6" wskoczył ppor. Aleksander Wróblewski, ruszając w pościg za Niemcami. Ścigając ich aż pod Łódź i wystrzelał całą amunicję, nie uzyskując żadnych trafień. Wylądował na lotnisku Widzew, gdzie stacjonował III/6 Dyon" to taki cytat i taka teoria (czy dobra oceńcie sami)... a nóż trafienia były, tylko "odezwały" się dopiero kiedy nasz pilot już wylądował. I może własnie taki He111 raczył sobie runąć?
Pozdrawiam
[ Dodano: 11 Lipiec 2007, 21:51 ]
"Dlatego też, gdy około godziny 14.00 wypatrzono w pobliżu formację bombowców He 111 z 1./KG 27, do kabiny "białej 6" wskoczył ppor. Aleksander Wróblewski, ruszając w pościg za Niemcami. Ścigając ich aż pod Łódź i wystrzelał całą amunicję, nie uzyskując żadnych trafień. Wylądował na lotnisku Widzew, gdzie stacjonował III/6 Dyon" to taki cytat i taka teoria (czy dobra oceńcie sami)... a nóż trafienia były, tylko "odezwały" się dopiero kiedy nasz pilot już wylądował. I może własnie taki He111 raczył sobie runąć?
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen