Łódzkie Forum Eksploracyjne
Łoś rozbity w lesie łagiewnickim - Wersja do druku

+- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum)
+-- Dział: Nasz region (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-5.html)
+--- Dział: II Wojna Światowa (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-31.html)
+---- Dział: Wojna Obronna 1939 (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-50.html)
+---- Wątek: Łoś rozbity w lesie łagiewnickim (/thread-2180.html)

Strony: 1 2 3 4


Łoś rozbity w lesie łagiewnickim - BurstShot - 05-07-2007

Witam.
Co się stało z łosiem który rozbił się w lesie łagiewnickim ?
Babcia mi o nim opowiadała.
Uratowało się wtedy dwóch pilotów.
Łoś rozbił się w lesie, gdzieś blisko mnie.
Mówiła że widziała dwa spadochrony, i owszem jak czytałem to było tak na prawdę.
Dopiero teraz się mi o tym przypomniało.
Zestrzelony łoś spadł do lasu, babcia naganiała wtedy kaczki, stała pod lipą.
Jak ja niemiecki pilot wypatrzył to ,,dla zabawy" (bo takie jakieś głupie zwyczaje mieli)
zaczął strzelać w lipę.
Interesują mnie wszystkie informacje na ten temat.
Pozdrawiam.


- gunship - 05-07-2007

Hmm Łoś w rejonie Lasu Łagiewnickiego? Z tego co wiem to w tym rejonie raczej żaden nie został zestrzelony.


- BurstShot - 05-07-2007

Czyli książka i moja babcia kłamała ?
On nie rozbił się w samym lesie łagiewnickim, tylko na obrzeżach.
Mam opis mniej więcej gdzie.


- gunship - 05-07-2007

Powiem tak - też słyszałem historię o tym że w tamtym rejonie rozbił się co najmniej jeden ( a niewykluczone że 2) samoloty ale historia jest dosyć niepewna. Poza tym raczej obstawiałbym na coś niemieckiego.


- BurstShot - 05-07-2007

a skąd sie wzięli dwaj polscy piloci na spadochronach szukających ,, u nas" (pisze w cudzysłowie bo mnie wtedy na świcie nie było) cywilnych ubrań ?


- flugzeug30 - 05-07-2007

Coś z Brygady Bombowej ?! Sprawdze jeszcze w książce o eskadrach lotniczych 1939 r.

Sorry; w tym rejonie latała Brygada Bombowa (Łosie, Karasie), ale też lotnictwo Armii Łódź (Karasie).


proszę stosuj polskie znaki - sacmod


- archeo - 06-07-2007

Co by nie było to będzie super! Może być Karaś w końcu miał dwuosobową załogę.


- IRONRAT - 06-07-2007

Nie kojarzę, ale nie takie rzeczy się zdarzały. Wiadomo może dokładniej, gdzie spadł? Są może jakieś dodatkowe informacje?

Ironrat


- gunship - 06-07-2007

Archeo - Karaś był trzyosobowy. Smile


- BurstShot - 06-07-2007

Są informacje w jakim rejonie mniej więcej spadł.


- KaDe - 06-07-2007

Są informacje ale jakoś nie podajesz konkretnego źródła.Nie kwestionuje wiarygodności twojej babci.Ale często tak jest ze jak sie rozmawia ze starszymi ludźmi to każdy czołg który widzieli na polu,w lesie to była pantera , tygrys ewentualnie rudy 102.Wiec jeśli posiadasz konkretne informacje z konkretnego źródła npSadksiążkowego) to bylibyśmy wdzięczni za udostępnienie.I nie chodzi mi o info z mapka gdzie dokładnie ale jakaś wzmiankę.Mieszkam w pobliżu wiec mnie to zainteresowało.Pozdrawiam


- archeo - 06-07-2007

gunship napisał(a):Archeo - Karaś był trzyosobowy.
Faktycznie...Czyli też mogło uratować się dwóch!


- IRONRAT - 07-07-2007

Cytat:Są informacje w jakim rejonie mniej więcej spadł.

Tylko pytanie, jak duże jest mniej więcej, tzn. gdyby za zgodą i wsparciem WKZ zorganizować poczukiwania, to czy są szanse na to, aby grupa powiedzmy kilku, kilkunastu osób odnalazła ten wrak w rozsądnym czasie?

Cytat:Wiec jeśli posiadasz konkretne informacje z konkretnego źródła npSadksiążkowego) to bylibyśmy wdzięczni za udostępnienie.I nie chodzi mi o info z mapka gdzie dokładnie ale jakaś wzmiankę

Może chodzi o coś pozaksiążkowego? W przypadku historii, którą badam, książki pomyliły się co do zestrzelenia Me-262 o drobne 1000 km, o kilku granicach nie wspominając.

Ale potrzeba wiecej informacji, najlepiej jakieś świadectwa innych osób.

Ironrat


- BurstShot - 07-07-2007

Obszar sporawy potrzeba by co najmniej z 25 osób, które na prawdę by się postarały.
Wiem na jakiej wysokości (jakiej ulicy i miejsca) spadł mniej więcej samolot.
Nigdy się tym nie interesowałem bo myślałem że już dawno go znaleziono, a skoro spadł to musi gdzieś być.

Widziało to wiele osób, niestety 90% raczej nie żyje.
No w lipie to sąsiad mi z wiatrówki strzelał ?
I spadochrony to się przyśniły, a dwóch pilotów to we śnie widzieli ?
I to że wyskoczyło dwóch, nie oznacza że tylko dwóch było w samolocie, to byli tylko piloci, a strzelcy ? Może wyskoczyli dużo wcześniej, a może zginęli?
Co do książek to wiecie, nie zawsze info książkowe się sprawdza.
Muszę poszukać tej książki, gdzieś ją mam.


- obert8 - 07-07-2007

w lesie lagiewnickim lazilo sporo ludzi z wykrywkami mysle ze jakby trafili losia lub jakis inny samolot to bylo by o tym slychac :-) to tak na marginesie