04-05-2008, 17:43
Później pomieszczenia po aeroklubie zajął Rejon Dróg Publicznych. W byłym kapitanacie „portu lotniczego” duże przeszklone, półokrągłe pomieszczenie urzędował dyrektor rejonu.
W końcu lat siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych z lotniska startowały kukuruźniki do oprysków lasu. Za 50 zł pilot oferował przelot
(muszę się przyznać, że gdy zobaczyłem samolot z bliska to stchórzyłem).
Pozdrawiam
Leszek
W końcu lat siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych z lotniska startowały kukuruźniki do oprysków lasu. Za 50 zł pilot oferował przelot
(muszę się przyznać, że gdy zobaczyłem samolot z bliska to stchórzyłem).
Pozdrawiam
Leszek