24-01-2014, 00:14
I jedna i druga wypowiedź ma po części racje Tak owszem były standardy wyznaczane (Niemcy to uwielbiali, jak wiemy), aczkolwiek tak jak stwierdził Jagoda były różne manufaktury itp.Jednakże nawet i one trzymały się "mniej więcej" jednego standardu.... do czasu.Do czasu kiedy to wielka machina gospodarczo-wojenna zaczęła dostawać zadyszki i zaczęto kombinować,odzyskiwać, przerabiać.
Więc nie można wykluczyć iż jest to taki właśnie produkt poźno-wojenny.Jak także teoria z szalonym mirażem dwóch siedzisk może być prawdziwa(jest tam parę modyfikacji na pierwszy rzut oka), przy tym że nie wykluczyłby też pierwszej iż tak miało być.
Więc nie można wykluczyć iż jest to taki właśnie produkt poźno-wojenny.Jak także teoria z szalonym mirażem dwóch siedzisk może być prawdziwa(jest tam parę modyfikacji na pierwszy rzut oka), przy tym że nie wykluczyłby też pierwszej iż tak miało być.
Jak Feniks z popiołów......