06-10-2006, 22:58
Może masz rację. W każdym dla wydawnictw w całości dotowanych przez państwo i sprzedawanych poniżej kosztów (a często wogóle nie sprzedawanych tylko rozsyłanych za frajer) czyli naukowych konieczna jest zgoda pisemna w znaczeniu podpisana. Może dla publikacji internetowej jest inaczej, ale mam wątpliwości. W razie zmiany zdania przez użyczającego fotkę jak mu udoiwodnić, że wcześniej się zgodził. IP kompa to żaden dowód. Oczywiście zazwyczaj nikt się nie procesuje o pocztówkę czy jedną fotkę ale potencjalnie...
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.