1 listopad

[bolas]

Ja dziś też skoczyłem na parę cmentarzy zapalic świeczkę żołnierzom ... naprawdę dosłownie serce rośnie gdy widzi się że na te niby zapomniane mogiły przychodzi ktoś i pali znicz ... ja za to poleciałem:

... pierw na Doły na mogiły Żołnierzy Września - zapaliłem dwie na mogiłach gdzie leżą żołnierze 28 pułku Strzelców Kaniowskich ...


... później pojechałem do Skoszew jakieś 15 km od Łodzi na mogiłe nastu żołnierzy 30 pułku Strzelców Kaniowskich, poległych w boju pod Boginią 8 września 1939 roku.




... na koniec zaś zajechałem na Wiączyń Dolny i przeżyłem najmilsze zdziwienie. Spodziewałem się bowiem zaledwie kilku zniczy gdzieś pod pomnikami/krzyżami a ujrzałęm cmentarz w cudownym oswietleniu - w każdym jego krańcu paliły się znicze ! Zarówno po rosyjskiej jak i niemieckiej stronie. Cmentarz ożył ! Rewelacyjna sprawa. Jak dobrze wiedzieć że tak wielu osobom zależało żeby tam pójść i zapalić znicze. Sam zapaliłem 3 - jedną pod Hansem Vossem, gdyż w tej cześci cmentarza było pusto. Jedną przy drewnianym krzyżu z w.w. powodu i ostatnią po rosyjskiej stronie przy obelisku.