20-05-2007, 15:49
Wydaje mi się, że wzajemne stosunki powinny odbywać się na zasadzie dobrej woli i partnerstwa, a następnie współpracy. Rosja (przynajmniej polityczna) nie chce dopuścić by byłe państwa stelickie lub republiki rozmawiały z nią w ten sposób. Natomiast ludzie jak to ludzie są różni. Niemniej nie można nikogo zmuszać do oglądania tego czego nie chce i to w jego kraju (tak było w poprzednim systemie!). Szacunek dla poległych jest oczywisty i zwykle szanuje się mogiły, ale pomnik w centrum to symbol nie daniny krwi, ale pamiątka dominacji i jako taki musiał zniknąć. Dla mnie to oczywiste. Zresztą pomnika nikt nie zniszczył tylko przeniósł w ODPOWIEDNIE miejsce, czyli takie które nie uraża gospodarzy i nie profanuje pomnika czy tego co przedstawia.
I tyle!
I tyle!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.