10-05-2007, 09:13
Tak w ogóle to nieprawda, że Rosjanie nie znają liczby swoich cmentarzy, miejsc pochówku itd. Doskonale znają - po pogrzebie w Wiączyniu rozmawiałem z przedstawicielem ambasady, sypał liczbami. Tyle że tak samo jak u nas - wiecznie brakuje pieniędzy na koserwację, współpracę. Może teraz Putin sypnie kasą - choć wątpię. U nich nigdy człowiek się tak naprawdę nie liczył. Pierwszą wojną w ogóle się nie zajmują. Dopiero kiedy MY zaczęliśmy przypominać, że była jakaś Bitwa, że są jakieś cmentarze, zainteresowali się tematem. Nie będą wiarygodni dla świata z tymi pomnikami, jeśli nie pokażą, że pamiętają o WSZYSTKICH swoich poległych. Putin nie jest głupi, zrozumie to. Może w przyszłości skorzystają i "nasi" żołnierze. Niemcy nie będą chcieli być gorsi. A niech się zacznie "wyścig zbrojeń" w odnawianiu cmentarzy, wyjdzie na nasze.