06-12-2007, 23:05
Dwóch zomowców pyta w księgami:
- Czy jest “Pan Tadeusz”?
- Panie Tadziu! - woła sprzedawczyni. - Przyszli po pana!
Dzwoni telefon, zomowiec podnosi słuchawkę, kładzie ją, rozbiera się do naga, zamiata biurko i podłogę, następnie leci z Warszawy do Radomia. Zima jest sroga, pada śnieg, więc ludzie alarmują milicję, że jakiś wariat się wygłupia. Ten jednak tłumaczy, że nie jest wariatem, tylko zomowcem i dostał taki rozkaz. Sprawdzają w centrali. Rzeczywiście! Do zomowca dzwonił major i powiedział; “Uwaga! Zamieć i gołoledź na E7″
MO - Mogą Obić, ORMO - Oni Również Mogą Obić, ZOMO - Zwłaszcza Oni Mogą Obić!
Skłopotana babuleńka podchodzi na ulicy do mundurowego.
- Przepraszam, czy pan jest ZOMO?
- Nie - dziwi się mundurowy - jestem lotnikiem!
Do następnego:
- Czy pan jest ZOMO?
- Nie, jestem strażakiem.
Do trzeciego:
- Czy pan jest ZOMO?
- O, coś pani - na oczy nie widzisz. Listonosz jestem!
Do czwartego:
- Najmocniej przepraszam, czy pan jest ZOMO?
- Tak - odpowiada zapytany - jestem z ZOMO.
- Kochaneńki! Niech mi pan wigilijnego karpia zaciuka - prosi babcia.
- Czy jest “Pan Tadeusz”?
- Panie Tadziu! - woła sprzedawczyni. - Przyszli po pana!
Dzwoni telefon, zomowiec podnosi słuchawkę, kładzie ją, rozbiera się do naga, zamiata biurko i podłogę, następnie leci z Warszawy do Radomia. Zima jest sroga, pada śnieg, więc ludzie alarmują milicję, że jakiś wariat się wygłupia. Ten jednak tłumaczy, że nie jest wariatem, tylko zomowcem i dostał taki rozkaz. Sprawdzają w centrali. Rzeczywiście! Do zomowca dzwonił major i powiedział; “Uwaga! Zamieć i gołoledź na E7″
MO - Mogą Obić, ORMO - Oni Również Mogą Obić, ZOMO - Zwłaszcza Oni Mogą Obić!
Skłopotana babuleńka podchodzi na ulicy do mundurowego.
- Przepraszam, czy pan jest ZOMO?
- Nie - dziwi się mundurowy - jestem lotnikiem!
Do następnego:
- Czy pan jest ZOMO?
- Nie, jestem strażakiem.
Do trzeciego:
- Czy pan jest ZOMO?
- O, coś pani - na oczy nie widzisz. Listonosz jestem!
Do czwartego:
- Najmocniej przepraszam, czy pan jest ZOMO?
- Tak - odpowiada zapytany - jestem z ZOMO.
- Kochaneńki! Niech mi pan wigilijnego karpia zaciuka - prosi babcia.
...---...---...---...