Łódzkie Forum Eksploracyjne
Badania pod Turkiem - Wersja do druku

+- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum)
+-- Dział: Nasz region (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-5.html)
+--- Dział: Aktualności, ogłoszenia, spotkania i wyprawy w naszym regionie (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-24.html)
+--- Wątek: Badania pod Turkiem (/thread-1804.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Re: Badania pod Turkiem - Weteryna - 05-11-2007

Słusznie Resty :wypas:
Wiadomo chyba wszystkim miłośnikom z wykrywkami, że przy wielu projektach pracują (za wynagrodzenie) z wykrywaczami a nie tylko przy kopaniu dołów. Archeo postanowiłem już nie wytykać Ci chorych treści pisanych gdzieś między wierszami zakładając, że to pióro tak kleksy puszcza a Ty naprawdę chcesz wnieść dużo więcej w to środowisko.
Postawa traktująca z góry dane środowisko ludzi i uogólnianie do niczego nie doprowadzi. (miałem już nic nie pisać w tym kierunku :kwasny: sory) - to oczywiście o środowisku konserwatystów a nie postawie Archeo
Chciałem tylko uświadomić,że w tym systemie pracy konserwatyści za moment się zapchają . W terenie jest prowadzonych wiele prac z udziałem ludzi ze środowiska ,,wykrywaczowego'' i pracując z własnym sprzętem za dwa tygodnie pracy mają na rękę ponad dwa tysiące PLN. Nie jest to oszołamiająca kwota ale dla wielu wystarczy.
Wielu archeologów dzięki bliskim i dobrym stosunkom z poszukiwaczami ,,znajduje samodzielnie'' ciekawe obiekty.
Zresztą chyba Sam wiesz . Korzyści są obustronne. Ty sygnujesz własnym nazwiskiem odkrycie, piszesz obszerną pracę itp itd.a chłopcy nabywają nowych doświadczeń, poczucie spełnionej misji ...


Re: Badania pod Turkiem - resty - 05-11-2007

No z tą aktywnością na forum to widać .
Myślałem że posypie sie na mnie lawina postów z krytyką ,
A tu ledwie jedną wypowiedź udało mi się sprowokować :-?

eksploracja -badanie nieznanych dziedzin lub terenów; dociekanie, poszukiwanie.
eksplorator -badacz, poszukiwacz.( :book: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych )


Re: Badania pod Turkiem - archeo - 05-11-2007

Weteryna napisał(a):Słusznie Resty :wypas:
Wiadomo chyba wszystkim miłośnikom z wykrywkami, że przy wielu projektach pracują (za wynagrodzenie) z wykrywaczami a nie tylko przy kopaniu dołów.
może i tak. Jednak przy pracach przedinwestycyjnych chyba to nie występuje - ideą badań ratowniczych jest uzyskanie pełnej wiedzy o stanowisku a nie wydobycie przedmiotów metalowych. Sam myślę o zatrudnieniu poszukiwaczy z wykrywkami, jednakże dotyczy to specyficznych i nietypowych w archeologii działań i jest też wynikiem sympatii dla towarzystwa z Forum i Stowarzyszenia.
Cytat: Chciałem tylko uświadomić,że w tym systemie pracy konserwatyści za moment się zapchają . W terenie jest prowadzonych wiele prac z udziałem ludzi ze środowiska ,,wykrywaczowego'' i pracując z własnym sprzętem za dwa tygodnie pracy mają na rękę ponad dwa tysiące PLN. Nie jest to oszołamiająca kwota ale dla wielu wystarczy.
Nadal nie widzę związku między działaniami poszukiwaczy a możliwością "niezatkania" się konserwatystów.
Co do pracy z wykrywką za pieniądze to nie słyszałem ale nie wykluczam takich zdarzeń. Jednak 2 tys. za 2 tyg. to stawka szokująca :zdziwko: przy badaniach konserwatorskich (bo inwestycyjne z wymienionych powodów nie wchodzą w grę, chyba że się szuka czołgu na zlecenie Muz. Woj. Pol.), bo przeznaczane na nie pieniądze są tak śmieszne, że 2 tys. mogą stanowić nawet połowę budżetu ekspedycji. :oops:
Cytat:Wielu archeologów dzięki bliskim i dobrym stosunkom z poszukiwaczami ,,znajduje samodzielnie'' ciekawe obiekty.
Zresztą chyba Sam wiesz . Korzyści są obustronne. Ty sygnujesz własnym nazwiskiem odkrycie, piszesz obszerną pracę itp itd.a chłopcy nabywają nowych doświadczeń, poczucie spełnionej misji ...
Zgadzam się że współpraca z poszukiwaczami może przynosić pozytywne skutki. Sądzę że to kopalnia wiedzy o tym co pod ziemią bo są to osoby na co dzień grzebiące w tej ziemi. Przykładowo ostatnio dzięki dobrym kontaktom z grupą poszukiwaczy odkryty został bardzo ciekawy grób z czasów Cesarstwa Rzymskiego. Jakiś poszukiwacz wyciągnął z ziemi "coś jakby pogięty błotnik od roweru" i zamiast to wyrzucić lub oddać na złom pokazał mojemu koledze. W wyniku zamiast zniszczenia stanowiska przez poszukiwaczy, którzy wydłubali by nic nieznaczące dla nich żelastwo będą tam badania archeologiczne :wypas: :wypas: :hurra: :clap:


Re: Badania pod Turkiem - archeo - 05-11-2007

resty-
możesz otworzyć firmę w celu prowadzenia badań, jednak to nie oznacza, że będziesz je mógł prowadzić. Musisz do badań zatrudnić uprawnionego archeologa, czyli i tak badania prowadził będzie archeolog, choć może być Twoim pracownikiem-podwładnym.
Czyli jak widać otwarcie masy firm w celu prowadzenia badań nie zmieni sytuacji, nie poszerzy frontu badań przedinwestycyjnych bo prowadzić je będą i tak ci ludzie co dotąd.
Natomiast niewątpliwie skuteczniejsze wsparcie dasz zatrudniając się na badaniach jako siła robocza, bo jak sam zauważyłeś jej brakuje. :lol: :wypas:


Re: Badania pod Turkiem - IRONRAT - 06-11-2007

Cytat:Przykładowo ostatnio dzięki dobrym kontaktom z grupą poszukiwaczy odkryty został bardzo ciekawy grób z czasów Cesarstwa Rzymskiego. Jakiś poszukiwacz wyciągnął z ziemi "coś jakby pogięty błotnik od roweru" i zamiast to wyrzucić lub oddać na złom pokazał mojemu koledze. W wyniku zamiast zniszczenia stanowiska przez poszukiwaczy, którzy wydłubali by nic nieznaczące dla nich żelastwo będą tam badania archeologiczne

Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat. Czy możnaby liczyć na jakieś zdjęcia, np. tego "błotnika"?

Ironrat


Re: Badania pod Turkiem - IRONRAT - 06-11-2007

Cytat:możesz otworzyć firmę w celu prowadzenia badań, jednak to nie oznacza, że będziesz je mógł prowadzić. Musisz do badań zatrudnić uprawnionego archeologa, czyli i tak badania prowadził będzie archeolog, choć może być Twoim pracownikiem-podwładnym.

Jak w wielu dziedzinach, wąskim gardłem pozostaną specjaliści.

Ironrat


Re: Badania pod Turkiem - resty - 06-11-2007

Archeo ja nie muszę firmy otwierać bo ją już mam od kilku ładnych lat :mrgreen:
ale jak słusznie zauwarzyłeś nie zwalnia mnie to od uzykiwania odpowiednich zezwoleń oraz
działań pod nadzorem archeologa którego obecność jest wymagana przy poszukiwaniu zabytków :construction: .
Wiadomo tylko osoba o odpowiedniej wiedzy i doświadczeniu może może prawidłowo rozpoznać wiele rzeczy które dla mnie moga byc zwykłą skorupą czy złomem.
Jak się następnym razem zobaczymy przypomnij to ci pokaze jak wygladają te wpisy do ewidencji.
Inną sprawą jest fakt że można mieć różne wpisy do ewidencji działalności gospodarczej ale prowadzić faktycznie tylko jeden lub dwa rodzaje działaności.
Pozostałe mogą być w danym momencie nie wykonywane. :-)


Re: Badania pod Turkiem - IRONRAT - 06-11-2007

Cały wątek znowu zszedł na politykę i nieśmiertelny temat my/wy/oni.

Archeo,
czy udało się zidentyfikować "kuricę" na tej plombie?

Ironrat


Re: Badania pod Turkiem - archeo - 08-11-2007

Chyba były jakieś kłopoty z serwerem bo przez dwa dni nie mogłem wejść na Forum :-(

Ale do rzeczy.
IRONRAT napisał(a):czy udało się zidentyfikować "kuricę" na tej plombie?
nie próbowałem, bo nie miałem czasu. zresztą określenie "plomba" jest raczej tymczasowe. Postaram się wrzucić fotkę tego cuda na forum może ktoś coś mądrego napisze. Ja zajmę się tym materiałem dopiero jak wrócę z badań pod Turkiem i znajdę wolną chwilę, czyli mam nadzieję, że na przełomie listopada i grudnia.
IRONRAT napisał(a):Jak w wielu dziedzinach, wąskim gardłem pozostaną specjaliści.
chyba określenie tendencyjne :-D specjaliści gwarantują wykonanie tego, co wykonać się zamierza i na poziomie jakim się oczekuje. chyba jest jasne, że każdy mógłby spróbować wyciąć chorą nerkę, zespawać profile aluminiowe w atmosferze argonowej, albo wystartować w Pucharze Świata w skokach narciarskich ale pozytywnego wyniku raczej bym nie obstawiał :mrgreen:
IRONRAT napisał(a):Czy możnaby liczyć na jakieś zdjęcia, np. tego "błotnika"?
nie można bo ich nie mam. Widziałem część zabytków wydobytych z tego grobu. Natomiast określenie zacytowałem za odkrywcami-poszukiwaczami, którzy tak opisywali swoje znalezisko i sami zaznaczyli, że gdyby nie znajomość z archeologiem to uznaliby ten przedmiot za nieinteresujący i nic nieznaczący


Re: Badania pod Turkiem - Weteryna - 09-11-2007

:wypas: Archeo :wypas:
Jedyne co cię może ratować to to abyś był dobry w tym co robisz.
W mojej dziedzinie, którą uprawiam uważam że jestem dobry ale nigdy ,,młodym'', których musiałem szkolić ,tak nie traktowałem z góry, jak ty.
Powiedz ile ty masz lat bo może wiek cię tłumaczy.
Jeszcze raz wrócę do moich uwag. Jeśli faktycznie chcesz integrować to środowisko to nie dziel go na my i oni.Tu My a tam zomo. Tak się nie da. :cenzura:
Nie odbieraj tego jako atak, bo nie jest to moim zamiarem.
Pomyśl nad tym co piszesz - to przecież nie boli.


Re: Badania pod Turkiem - resty - 09-11-2007

Coś sie weteryna przyssał do Archeo? :cwaniak:
Chłopisko z niego jest porządne . :piwo:
Stara się jak może i na ile inne obowiązki mu pozwalają. :construction:
Podziwiam go :clap: że jeszcze ma czas na nasze forum i ciągłe dysputy my -wy. :boxing:
Jak będzie kolejna taka akcja (a mam nadzieje że będzie) to przyjedź :bike: -zobacz na miejscu , popracuj razem z nami.
Początki zawsze moga być trudne ale pierwsze kroki już są zrobione. :wypas:


Re: Badania pod Turkiem - archeo - 09-11-2007

Dzięki resty!
Weteryna masz trochę racji :-D biję w protekcjonalny ton. Przepraszam nie miałem takiego zamiaru.

Natomiast dzielenie na my i wy następuje bez mego udziału. Integruję się z kim mogę :lol: :zdrowko:

Powyższe zdarzenie ilustrujące niewiedzę i szkodliwą w sumie działalność poszukiwaczy przytoczyłem nie dla podkreślenia różnicy w fachowości ale dla pokazania, że każdy zna się na swoim fachu i nie powinien sobie rościć prawa do tytułu omnibusa. Bez współpracy poszukiwacze nie powinni wychodzić w teren bo mogą niechcący coś zniszczyć. O niszczeniu śladów niearcheologicznych ale także cennych historycznie już kiedyś pisałem w innym wątku, więc nie będę do tego wracał.
Archeolodzy zwykle znają się na śladach "przeszłości archeologicznej" a poszukiwacze na przedmiotach z historii bliższej. I mogę spokojnie przyznać, że poszukiwacze są zwykle w porównaniu ze mną specjalistami w zakresie swoich zainteresowań. Po prostu interesujemy i zgłębiamy inne fragmenty kultury materialnej. Ale dlatego też uwagi o tym że poszukiwacze (tu generalizuję :-D ) mogą zastąpić czy uzupełnić archeologów na badaniach ratowniczych wydają mi się nieporozumieniem.
Jak poszukiwacz może zastąpić archeologa? Przecież na badaniach nie chodzi o poszukiwanie przedmiotów metalowych czy innych z okresów w których zazwyczaj się specjalizują. Nawet jeśli lubują się w średniowieczu czy Rzymie to jak bez warsztatu, metodyki mają przeprowadzić badania? I po co mieli by to robić? Badania mają na celu ochronić stanowisko przed zniszczeniem a nie wydobyć tylko zabytki. W znaczeniu archologicznym "przelać je na papier" - czyli zbadać, zmierzyć, zinwentaryzować, opracować, wyciągnąć wnioski, zabytki opracować, zakonserwować i przechować, a całość opublikować lub inaczej upowszechnić i ochronić przed niebytem.

Co do mojej fachowości to ocenę pozostawiam innym. Natomiast studenci o ile wiem nie narzekają na mnie :krzeslem:


Re: Badania pod Turkiem - Weteryna - 09-11-2007

Archeo - i o to chodzi
Nie ganię Cię za pogląd. Ale ton .
W ostatnim poście pokazałeś (takie jest wrażenie) fachowość i ton godny przywódcy.
Na pewno poszukiwacze nie zastąpią archeologów. Tu musieliśmy się nie zrozumieć. Mogą natomiast zastąpić ich w zakresie, którym są dobrzy . Porównuję to z służbami medycznym (w końcu to też ratowanie).
Jeśli dysponujesz małymi siłami wyższego personelu medycznego (patrz archeolodzy ) to w pełnym zakresie możliwości wypełniasz średnim personelem medycznym. Efekt masz podobny a fachową siłę możesz przesunąć na inny odcinek frontu. Sama dyskusja przechodzi w typowo akademicką, ale w końcu forum jest od tego a jeszcze jak by się coś z tego urodziło- fiu fiu.
Pozdrawiam i życzę osiągnięcia celów. :clap: :hurra:


Re: Badania pod Turkiem - resty - 09-11-2007

Generalnie bardzo mało osób na tym forum podjeło ten temat.
Może by ktoś nowy się wypowiedział?
:mrgreen:
Czy naprawde nikt więcej z naszych forumowiczów nie jest zainteresowany współpracą archeologów i poszukiwaczy ?
CZY TYLKO BOJĄ SIĘ WYPOWIEDZIEĆ?
;-)
Jeśli ktoś chce wypowiedzieć swoje opinie poza forum to w sobote i niedziele może mi je przekazać w ŁÓDZKIEJ HALI SPORTOWEJ na odbywajacej sie tam giełdzie kolekcjonerskiej.
Znajdziecie mnie bez trudu przy stoisku z wykrywaczami.
Po giełdzie postaram sie te wypowiedzi (jeśli takowe będą) przelać na forum.


Re: Badania pod Turkiem - archeo - 09-11-2007

Osobiście rolę dla poszukiwaczy widzę w alarmowaniu o napotykanych stanowiskach. Tu jest największy i najcenniejszy potencjał. A to dlatego, że informację o znaleziskach i tak mają, trzeba je tylko "podać dalej". Dzięki takim alarmom znacznie zwiększyła by się skuteczność ochrony stanowisk archeologicznych, a także współpraca między środowiskami.
Ewentualny udział poszukiwaczy w działaniach interwencyjnych wiązać by się musiał z edukacją środowiska i uzyskaniem jakiś potwierdzeń tej edukacji. Chodzi o to o czym już pisałem. Prace, nawet najbardziej proste, trzeba wykonać zgodnie z pewnymi standardami. A standardy te trzeba poznać. Jak należy sądzić nie wszyscy zechcą je poznać i stosować, więc ci którzy zechcą musieli by uzyskać jakieś potwierdzenie fachowości w zakresie np. podstawowej metody konserwacji zabytków terenowych, czy jak to zwać :kwasny: Musieli by to mieć aby odróżniać się od tych, którzy takiej wiedzy przyswoić nie zechcą. A to wszystko dlatego, że osoba, która przeprowadza badania, czy zabezpieczenie zabytków bierze odpowiedzialność przede wszystkim merytoryczną za odpowiednie wykonanie tych działań. Dotyczyć to musi także potencjalnych poszukiwaczy-ratowników. Inaczej byłaby to wolna amerykanka - każdy kopałby jak chce, gdzie chce i kiedy chce, bez opamiętania i pozytywnych skutków dla ogółu.