Upiór - oficer niemiecki. - Wersja do druku +- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum) +-- Dział: Nasz region (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-5.html) +--- Dział: Architektura inna niż wojskowa (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-27.html) +---- Dział: Cmentarze (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-59.html) +---- Wątek: Upiór - oficer niemiecki. (/thread-1734.html) Strony:
1
2
|
Upiór - oficer niemiecki. - bartek bijak - 20-11-2007 Oto jakie smakowitości można wyczytać przy śniadaniu w starej książce: "W 1914 r. w okolicach Brzezin pochowano na miejscu walki poległych Niemców. Po kilkunastu dniach nakazano ekshumację zwłok i przeniesienie ich na cmentarz. Zatrudnieni przy tym chłopi stwierdzili, że trup jednego z podoficerów odznaczał się względnie świeżym wyglądem i był niesamowicie spuchnięty. Poczęto sobie tłumaczyć, że był on strzygoniem. Chciano go nawet unieszkodliwić, by nie mógł nadal "tuczyć się ludzką krwią". Żołnierze niemieccy nie pozwolili jednak na profanację zwłok. I oto przez kilka następnych lat opowiadano, że stzrygoń Niemiec włóczy się nocą po okolicy." B. Baranowski, "Pożegnanie z diabłem i czarownicą", Łódź 1965, s. 167 Re: Upiór - oficer niemiecki. - Jagoda - 20-11-2007 Wow fajowska kniżka! Muszę ją przeczytać! Twoja czy pożyczona? Pozdr MJ Re: Upiór - oficer niemiecki. - bartek bijak - 20-11-2007 Mogę Ci podrzucić w piątek, choć ten autor napisał lepsze... Re: Upiór - oficer niemiecki. - swistak - 20-11-2007 no moze byc ciekawie zajrze do ksiegarni Edit: Zajrzalem w internet i czuje ze nie kupie tej ksiazki w ksiegarni ^^ Re: Upiór - oficer niemiecki. - gunship - 27-11-2007 Tak przy okazji tego tematu, czy są jeszcze jakieś inne opowieści mrożące krew w żyłach dotyczące pierwszej wojny światowej w okolicach Łodzi? Jakieś legendy? Temat ciekawy a przy kolejnych spotkaniach z ludem może być bardzo pomocny. Re: Upiór - oficer niemiecki. - bartek bijak - 27-11-2007 Jest coś w książce o walkach w okolicach Gałkowa, gdzieś przy opisie cmentarzy. Re: Upiór - oficer niemiecki. - Jagoda - 27-11-2007 Tak podobno podczas zamieci śnieżnych w okolicach cmentarza Witkowice-Pustółka mają objawiać się duchy żołnierzy poległych na okolicznych polach. Podobno do starcia doszło w zamieci śnieżnej a straty po obu stronach były znacznie. Żołnierze w szale bitewnym i szalejącej burzy śnieżnej często zabijali swoich kolegów biorąc ich za wroga! Tyle legenda! Pozdr MJ Re: Upiór - oficer niemiecki. - bartek bijak - 27-11-2007 Mała cytata z książki D. Trojaka: "W latach międzywojennych krążyły wśród Gałkowian opowieści o duchach pojawiających się o północy w lesie Pustułka, o żołnierzach bez głowy, o światłach, które można zobaczyć w nocy na cmentarzu".[s.64] A swoją drogą to bardzo ciekawy aspekt bitwy, takie ludowe opowieści i legendy. Re: Upiór - oficer niemiecki. - beata_k - 26-03-2008 Cześć, powiem Wam, że właśnie zjeżony włos na głowie przywiódł mnie na to forum. Jak już kiedyś wspomniałam, w roku 2006 zakupiliśmy z mężem działkę. W zasadzie można powiedzieć, że na skrzyżowaniu dróg Borowa/Zielona Góra. Dokładniej w Borowej, na ul. Wczasowej, jakieś 350 m od skrzyżowania. W tamtym czasie nic nie wiedzialam o historii lasu gałkowskiego. Pewnego jesiennego dnia wybrałam się na grzyby. Zaplanowałam, że dojadę autobusem do skrzyżowania Borowa/Gałkówek i pójdę sobie lasem do drogi w Zielonej Górze, a pożniej drogą na działkę, gdzie odpocznę i powrócę busikiem do Łodzi. Wędrowałam sobie więc lasem, ale grzybów niezbyt wiele znajdowałam. Spotykałam za to wielu grzybiarzy. Z niektórymi miło pogawędziłam. Mniej więcej w połowie zaplanowanej trasy stojąc na drodze w lesie poczułam ogromny niepokój, irracjonalny strach, panikę wręcz. Włos zjeżył się mi na głowie. Huczało mi w skroniach. Za wszelką cenę chciałam się wydostać z tego miejsca i przyznam, że choć nie mam kłopotow z orientacją w terenie, przez moment nie mogłam się zdecydować, w którą stronę uciekać. Ten lęk nie miał żadnego fizycznego uzasadnienia. Nic mnie nie przestraszyło, nie jestem bojaźliwa. Zaczęłam biec przez las na skos w stronę działki. Najpierw przez las, później przez pole. Uspokoiłam się nieco dopiero na działce. Leżałam w trawie i zastanawiałam sie, o co chodzi? Nigdy w życiu tak się nie przestraszyłam. Nawet kiedy byłam młodą harcerką i nocą musiałam iść przez Bieszczady jedynie w towarzystwie koleżanki i słychać było jakieś wycia w lesie. Serce biło mi mocno. Dodam jeszcze, że jestem osobą mocno uwrażliwioną na wszelkie "rzeczy dziwne". Interesuję się radiestezją, geomancją i takimi tam różnościami. Jasnym więc było dla mnie, że w tym lesie poczułam coś, co można nazwać energią miejsca. Postanowiłam dowiedzieć się co wydarzyło się w tym lesie? Co tak mocno "działa"? Tak oto przeczytałam o bitwie. Wtedy wszystko poukładało się mi w głowie. Dla mnie stało się jasnym, że to co czułam, to emocje ludzi, którzy tam walczyli. Nie znam dokładnego przebiegu linii frontu i historii bitwy. Powiem Wam jedno, były tam z pewnością chwile, w których bijący się chłopcy nie wiedzieli gdzie, po co i z kim się biją. Dlatego zasługują na pamięć i szacunek. Re: Upiór - oficer niemiecki. - oskarxyz - 27-03-2008 Podajcie Panowie pare tytułów książek/Bardzo interesujący temat / Re: Upiór - oficer niemiecki. - graf_zero - 27-03-2008 Cytat:Mniej więcej w połowie zaplanowanej trasy stojąc na drodze w lesie poczułam ogromny niepokój, irracjonalny strach, panikę wręcz. Włos zjeżył się mi na głowie. Huczało mi w skroniach. Za wszelką cenę chciałam się wydostać z tego miejsca i przyznam, że choć nie mam kłopotow z orientacją w terenie, przez moment nie mogłam się zdecydować, w którą stronę uciekać. Ten lęk nie miał żadnego fizycznego uzasadnienia. Nic mnie nie przestraszyło, nie jestem bojaźliwa. Zaczęłam biec przez las na skos w stronę działki. Najpierw przez las, później przez pole. Uspokoiłam się nieco dopiero na działce.Miałem bardzo podobne odczucie na Pomorze - kiedy wybrałem się aby obejrzeć ukryty gdzieś na łąkach megalityczny grobowiec. Wprawdzie nie skończyło się to moją ucieczką ale mimo posiadania mapy grobowca i tak nie znalazłem Pozdrawiam Re: Upiór - oficer niemiecki. - Vaderian - 27-03-2008 >Postanowiłam dowiedzieć się co wydarzyło się w tym lesie? Co tak mocno "działa"? Tak oto przeczytałam o bitwie. Wtedy wszystko poukładało się mi w głowie. Dla mnie stało się jasnym, że to co czułam, to emocje ludzi, którzy tam walczyli.< Ponieważ w pierdoły nie wierzę, zadam pytanie. A skąd wiadomo Ci, że to np. nie były emocje zamordowanego chłopa pańszczyźnianego albo jeszcze wcześniej, jakiegoś woja średniowiecznego który akurat w tym miejscu zakończył żywot przebity wrażą strzałą? Tylko dlatego, że są to rzeczy nieudokumentowane? Jesli takie "emocje" pozostały po I wojnie to jakie "emocje" musza być na przyczółku sandomierskim? Pozdrawiam Vaderian Re: Upiór - oficer niemiecki. - oskarxyz - 27-03-2008 "A skąd wiadomo Ci, że to np. nie były emocje zamordowanego chłopa pańszczyźnianego albo jeszcze wcześniej, jakiegoś woja średniowiecznego który akurat w tym miejscu zakończył żywot przebity wrażą strzałą? " Myślę ,że koleżanka beata..k przedstawiła nam swoją sugestię co moglo być przyczyną jej zachowania .Połączyła pewne fakty historyczne z swoją przygodą . Zresztą sama o tym pisz: "Postanowiłam dowiedzieć się co wydarzyło się w tym lesie? Co tak mocno "działa"? Tak oto przeczytałam o bitwie" Takie odczuciz mogą miec osoby o pewnej wrażliwości i odpowiednich predyspozycjach psychicznych Re: Upiór - oficer niemiecki. - beata_k - 28-03-2008 Jasne, że nie będę się spierała. Może i do energetyki lasu dołożył się chłop pańszczyźniany, a może drwal co go drzewo przywaliło. Nie jestem wizjonerką, więc nie "widziałam" tego, co spowodowało u mnie te odczucia. Były jednak one bardzo silne. Moje skojarzenie z bitwą wzięło się właśnie z tej siły. Jedno wiem z pewnością, las gałkowski zachował pamięć przykrych wydarzeń i generalnie to chciałam powiedzieć. Nie myślcie, że to wyznanie przyszło mi łatwo, bo nikt nie lubi być traktowany jak trochę taki nie teges. Pomyślałm jednak, że jako osoby blisko z nim obcujące powinniście o tym wiedzieć. Nie chodzi mi jakies "odczynianie", czy nie wiem co jeszcze. Myślę jednak, że w każdej ludowej opowieści jest odrobina prawdy. Być może ludzie, którzy też coś czuli w niespokojnych okolicach, opisali to jako spotkanie z upiorem itp. Re: Upiór - oficer niemiecki. - Jagoda - 31-03-2008 Las gałkowski był świadkiem wielu tragedii: I WŚ, II WŚ, "wampir z Gałkowa"! Często ganiając po lasach, polach, łąkach znajduję takie miejsca gdzie nie wiedzieć czemu włos się jeży na głowie, a skóra na karku cierpnie! Pozdr MJ |