Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zatopione lub zakopane skarby - poszukuję!
#1
Witam,
Poszukuję informacji o zatopionym lub zakopanym sprzęcie militarnym (czołgi, transportery, działa, samoloty, broń) oraz o innych cennych przedmiotach.
Pozdrawiam
Trynidad
Odpowiedz
#2
My tez :lol: :cwaniak:
Odpowiedz
#3
W Stobnicy jest takie miejsce, gdzie podczas wojny Niemiec miał rodzine, i jak poszedł na wschód do SS to regularnie przysyłał złoto, biżuterie itp do nich, jak uciekali w 45 to wszytko zakopali pod jabłonką w słoikach.

wal śmiało, rocznie tam jest chyba z 30 kopidołków, już nawet koparką tam ryto całe podwórko :wypas:

Żeby nie było, legenda stąd, ze co roku przyjeżdża tam pewien pan z Austrii, który jest niby jego wnukiem czy coś, i szukają tych cholernych słoików :-D

Maja rozrywkę rodziną na lata :cwaniak:
absterget Deus omnem lacrimam ab oculis - i otrze Bóg z ich oczu wszelką łzę
Odpowiedz
#4
ja też czekam na takowe informacje Wink
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#5
gunship napisał(a):ja też czekam na takowe informacje Wink
Smutni panowie również? Tongue
Tak, to było pytanie mocno retoryczne Big Grin
Odpowiedz
#6
Ja już wiem gdzie jest bursztynowa komnata... :hurra: Kupiłem taczkę na fanciory, jak myślicie starczy?? Prosze o pomoc... :lol: :lol: :lol: :band:
Odpowiedz
#7
Hej.
Rozumiem że jesteśmy (w miarę) dojrzałymi ludźmi i takie pytania są jak najbardziej poważne. Zastanawia mnie jedynie sens ich zadawania, gdyż z góry raczej wiemy jaka będzie odpowiedź...
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#8
Witamy w klubie ! Tutaj wszyscy szukamy tego co ty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Aczkolwiek wątpie zeby ktos z nas pomogl ci w twoim problemie...
Nie mamy pojęcia gdzie są skarby :oops: :-?


:krzeslem:
Odpowiedz
#9
Witam,
Sens? Zawsze jest. Kilka lat temu znalazłem w sieci (na jednym z forów) wpis człowieka, który pisał, że wie gdzie leży zatopiony "pancerny potwór". Wszyscy się z niego nabijali. A ja złożyłem mu konkretną ofertę: poszukiwania, a jak jest to wydobycie i do muzeum. Wyszedł z tego StuG IV.
Tyle w temacie.

Każdego z informacjami zapraszam do współpracy. Każdego traktuję poważnie i jego informację weryfikuję. Nie interesuje mnie, czy pojazd trafi do muzeum państwowego, samorządowego, czy prywatnego. Interesuje mnie ocalenie zabytku. By pojazd nie wyjechał za granicę, by nie zgnił, by został zakonserwowany i został opisany.

Pozdrawiam
Trynidad
Odpowiedz
#10
co do czołgu to napisz do Justy. Jej wujek podczas prac budowlanych koło jeziora natrafił na kawał żelastwa. Zaczął czyścić i wyszła lufa. Wysłał zawiadomienie do muzeum i tamto się zgodziło przyjąć czołg pod warunkiem że ten wujek sam ten czołg wykopie. Chore prawo :| Prace budowlane wstrzymano bo tamten za chorobę nie wiedział co robić. Jakbyś chciał to wyciągnąć to pisz właśnie do Justy.

PS: to na pomorzu
Run Forrest ! Run !!!!!! - Jenny Curran do Forresta Gumpa ( jazz żadnych skojarzeń z tobą )
Odpowiedz
#11
Hubalczyk. Bardzo dziękuję za informację. Na pewno się odezwę. A chore jest nie tyle prawo, co urzędnicy. :mur:
Odpowiedz
#12
Takie to jest szczęście, człowiek kupuje działkę i chce się wybudować, a nagle łopata staje dęba. Kopiesz, kopiesz i wykopujesz lufę od czołgu :-o Patrzysz, a tu wyłaniają się dalsze części, okazuje się nagle, że to cały czołg, na dodatek coś w typie "PzKpfw VI Tiger" (Więc potrzebny będzie dźwig czy coś). Wujek nie był zadowolony, prawie by się załamał :lol: A do tego jak zadzwonił do muzeum to powiedzieli mu, że chętnie przyjmą, ale jeśli sam to wykopie i im przywiezie :lol2: (I jeszcze czego, może przetrzeć szmateczką żeby rdzy nie było!) :lol: Kontaktował się z Niemcami, chętnie by wzięli i zapłacili tyle, ze mógłby sobie dom pod klucz zbudować, ale jak wiadomo nie można tego wywieźć poza teren Polski. No i co teraz biedny człowiek ma zrobić, przecież nie wybuduje sobie domku na czołgu :kwasny: Jeszcze się z wujaszkiem skontaktuję i będę pisać co się z tym żelastwem dzieje. Pozdrawiam Justy

PS. Hubalczyk, heh, Tobie coś powiedzieć to zaraz cały świat będzie o tym wiedział :lol:
Odpowiedz
#13
Niech zrobi tak, jak w tym filmie: "Szczęściarz Antoni" i... obuduje go murami Big Grin
Odpowiedz
#14
Taaa postawi sobie czołg w salonie :lol: :lol: :lol: Jeszcze jedna informacja: Czołg jest dobrze zachowany :yes:
Odpowiedz
#15
W przytoczonym tutaj przez Xanadu filmie "Szczęściarz Antoni" gra T-34/76 wojennej produkcji.
A co do Hubalczyka, to nie ma co na niego psioczyć. Chciał dobrze. I miejmy nadzieję, że tak się stanie.

W naszej polskiej ziemi jeszcze trochę tego żelastwa tkwi. Ocalmy je. Cieszmy nimi nasze oczy. Dbajmy o nasze zabytki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości