Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zakopana skrzynia w studni
#1
Witam.
Kilka dni temu znajoma starsza pani zwróciła się do mnie z prośbą. Mianowicie pod koniec wojny Niemcy mieli wrzucić do jej studni skrzynie a następnie zasypać to wszystko kamieniami. Znajomej tej przypomniało się właśnie o tym i chciałaby tą studnie oczyścić z tych kamieni i wyciągnąć tą skrzynie. Problem w tym że w latach 50 był pożar w tamtym miejscu i całe gospodarstwo spłonęło. Na jego miejscu powstało pole uprawne i czasami podczas orania wychodzą kamienie z tej studni. Mam pytanie jak się do tego zabrać ? Jeżeli ( a to wcale nie jest pewne) odnajdę tą studnię to co mam robić aby wyciągnąć z 3-4 metrowej studni kamienie. Największe dwa problemy to :
- Co zrobić by studnia się nie zawaliła w czasie wyjmowania kamulców
- Co zrobić z wodą która na pewno będzie zalegać( pompa ale skąd ją wziąć ? )

Cała historia ze skrzynią została opowiedziana przez jej ś.p. ojca, która za życia zabraniał wyciągania skrzyni ( obawiał się że Niemcy jak wrócą to go zabiją :-? ) w każdym razie on tą skrzynie zasypywał.

Jest możliwość zabrania się za to ?
Najprawdopodobniej będzie potrzebna pomoc. Ale to dopiero plany i pośpiechu nie ma.
Run Forrest ! Run !!!!!! - Jenny Curran do Forresta Gumpa ( jazz żadnych skojarzeń z tobą )
Odpowiedz
#2
Eeee..... nie chciałbym się czepiać detali, ale wyjaśnij, co rozumiesz przez to, że podczas orania ziemi wychodzą kamienie z tej studni?
Zasypana studnia, to nie zniwelowane jeziorko, żeby coś z tego samo wychodziło przy orce... :dontgetit:
I mocno teoretyzując: odkopanie studni może się wiązać z przykładowo systematycznym wkopywaniem w nią jakichś kręgów - choćby z blaszanej beczki. Miałem tak wykopaną studnię na działce i przez kilka lat nie sprawiała kłopotów (nie zapadała się, ścianki trzymały napór ziemi itp). Jednak ciasnota takiego rozwiązania może zniechęcić bardzo szybko, chyba, że wymyślisz coś o szerszym przekroju - jakaś PCVałka chyba by tylko wchodziła w grę, bo przecież bez sensu by było ładować w to betonowe kręgi Big Grin
W ostateczności prostokątny szalunek z desek, ale kontrowanie ich może też już niezbyt wypalić. Jeszcze przejść, to by się jakoś przechodziło i urobek wynosiło, ale wytarganie skrzyni mogło by nastręczyć wielu problemów...
A pompa... no cóż, jak nie masz nikogo pod ręką z takim sprzętem, to tylko jej zakup Cię ratuje.
Odpowiedz
#3
Dzięki Xanadu pomyśli się o tym ;-)
Run Forrest ! Run !!!!!! - Jenny Curran do Forresta Gumpa ( jazz żadnych skojarzeń z tobą )
Odpowiedz
#4
:band:
Dźwięk artyleryjskich dział,
Rozrywających się granatów.
Na polu chwały przyszło nam...,
Walczyć za wściekłością Wehrmachtu.

Wolf
Odpowiedz
#5
Jakbyś potrzebował pomocy to ja się piszę, tylko zapewnij jakieś godziwe warunki pracy, bo chcę jeszcze trochę pożyć :lol: :lol: :lol: Myślę, że jeśli nie uda się załatwić pompy to nie będzie innego wyjścia jak wziąć się za wiadra i ręcznie to zrobić (a może w tej studni nie będzie wody, przecież nie była zasilana, a po tak długim czasie mogła już wyschnąć, zależy też w jakim miejscu znajduje się studnia). Jak coś odpalisz z tej skrzynki to mogę zabrać się za łopatę. :cwaniak:
Odpowiedz
#6
Wybaczcie ale jak czytam niektóre wasze teorie to jestem załamany....Myślicie że odkopanie takiej studni tudież dostanie się do jej dna to takie fiku miku??Dwie łopaty plus pompa z Tesco i do przodu ?Xanadu wybacz ale jakoś te szalunki z desek do mnie nie przemawiają.Po pierwsze:

1)Jeśli jest zasypana a głębokość to np:minimum 10 metrów to życzę powodzenia w odkopywaniu.Zresztą już to sobie wyobrażam jak Hubalczyk robi szalunki z desek w warunkach polowych.
2)Może się wydarzyć iż na dnie zalegają różne gazy do tego brak tlenu.Oczywiście jeśli nie jest zasypana.Czytaj :aparat tlenowy plus wietrzenie.
3)Wymagany sprzęt alpinistyczny.Bo niby jak zejdzie w dół po drabinie??

To tylko kilka rzeczy które pokazują że temat nie jest taki łatwy i przyjemny jak wam się wydaje.Na Forum O jest konkretna dyskusja:Co i jak w tym temacie.Radze poszukać i przeczytać.

Hubalczyk nie zniechęcam Cię do podjęcia tematu bo jak dla mnie możesz ją odkopywać nawet saperką ale apeluje o rozwagę.Bo jeszcze młody jesteś i za pewne chciałbyś pożyć.

Pozdrawiam
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#7
Spokojnie, KaDe - teoretyzujemy sobie i tyle.
Jak znam życie, prościej było by rozryć to miejsce sporo szerzej, niż sama studnia ma prześwitu, a wtedy szalunek mógłby okazać się całkiem sensownym rozwiązaniem. Przekątna studni to jedna wielka pomyłka. Sami z ojcem wykopaliśmy na działce własną - więc wiem, jaka to katorga, kiedy nie ma praktycznie jak się ruszać i jak się robi duszno na tych siedmiu czy ośmiu metrach... Wykopanie nowej czy odkopanie starej - jeden pies. Robota może! w sam raz dla filigranowego mikrusa, ale nie dla mocno wyrośniętych, dorosłych facetów.
Odpowiedz
#8
Sam na to wpadłem KaDe i jak narazie odpuszczam.
Powód pierwszy - nie chce się zabić.
Powód drugi - Właściciel zgodził się na odkopanie studni ale dopiero jesienią
Powód trzeci - Samemu nie będę się za to zabierał bo potrzebna będzie do tego dobra ekypa :cwaniak:
W warunkach polowych robiłem wiele dziwnych rzeczy, ale te szalunki do mnie nie przemawiają...
Pożyjemy, zobaczymy.

Xanadu ty lepiej powiedz co z twoją akcja... wypaliło ?
Run Forrest ! Run !!!!!! - Jenny Curran do Forresta Gumpa ( jazz żadnych skojarzeń z tobą )
Odpowiedz
#9
Cieszy mnie fakt że zdrowy rozsądek wygrał z brawurą i emocjami.Pozdrawiam 8-)
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#10
Hubalczyk napisał(a):Xanadu ty lepiej powiedz co z twoją akcja... wypaliło ?
Nie :/
Jak widać po poście, że nic nie dopisałem :cenzura:
Jedna z kluczowych uczestniczek nagle zapadła na grypę i wszystko się posypało.
Następny prawdopodobny termin to 11 lipca :-(
Odpowiedz
#11
Ja chetnie pomoge
tutaj masz moje gg: 8770799
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości