22-09-2010, 17:51
Ocena wątku:
Spotkanie przy piwku
|
22-09-2010, 22:59
Z tym wychylaniem się przed szereg Oberta, skorygował bym to raczej do dobrowolnego podkładania łba własnego po topór :->
Lubię sobie porozmawiać tutaj, lubię czasem coś wystawić (o ile naturalnie mam co ), lubię poczytać, bo w realu nie mam tak rozmownych i co chyba ważniejsze - oblatanych w temacie - ludzi, ale... Same spotkania niezbyt mnie nęcą. Oczywiście wyłączam stąd własną ekipę, z którą sporadycznie wypadamy na łowy. Tym bardziej, od czasu ostatniej wpadki na odkrywcy.pl tym mniejszą mam ochotę na narażanie się na problemy. Dosyć mi własnych. mało ich i te dosyć mnie absorbują. Do grupy nie planuję wstępować, bo nie mam czasu na zawołanie czy zaplanowanie (taki wredny tryb pracy uchy i częściej byłbym nieobecny, a samym opłacaniem składek nie zapracował bym raczej do rangi członka. Poza tym, nie o etykietkę by tylko chodziło. Rozumiem chęci martineza, sam miewam skłonności nad wyraz wielkie do socjalizacji, fraternizacji czy w końcu do równizacji (to ostatnie, to zwykle po zwiększonej zawartości C2H5OH ;-), ale... z ludźmi których poznaję w realu. Ich samych, ich otoczenie, ich relacje. Wirtualne znajomości to osobna półka i na ogół takimi je pozostawiam. Życzę dobrej zabawy, owocnych wspólnych wypraw, ale... Beze mnie
22-09-2010, 23:11
23-09-2010, 11:16
Rozumiem to resty. Ot, określiłem własne stanowisko.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości