Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bunkry przeciwatomowe w Łodzi i okolicy (np.: Irlandia, USA, ...)
#1
   
Rozpoczynam od bunkrów przeciwatomowych wybudowanych pod blokami mieszkalnymi przy południowej stronie ulicy Brackiej w Łodzi pomiędzy ulicami Emilii Platter a Przemysłową. Bloki były budowane na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX w.

Bunkry znajdują się pod podwórkami pomiędzy blokami. Główne wejście do bunkra stanowią stalowe drzwi pancerne z nieodzowną kierownicą znajdujące się pod środkową klatką w piwnicy bloku a korytarz piwniczny łączy wszystkie jego klatki schodowe tak, że wszyscy mieszkańcy mogą szybko udać się do bunkra schodząc do piwnicy. Od drzwi pancernych wchodzi się do bunkra pochylnią. Wyjście awaryjne na wypadek zawalenia się bloków i zatarasowaniu wejść znajduje się na środku podwórka pod niskim żelbetonowym kioskiem z oknami w 3 ścianach zaspawanych płytami pancernymi odsuniętymi lekko od ścian dla umożliwienia wentylacji. W jednej ściance znajdują się podwójne pancerne drzwiczki. Z kiosku do bunkra prowadzi pionowa sztolnia ze schodami prętowymi wmurowanymi w jej ścianę. 

Każdy bunkier został tak zaprojektowany, żeby dać wygodne schronienie mieszkańcom dwóm sąsiadującym z podwórkiem blokom. W bunkrze zostało przewidziane jedno pomieszczenie na jedno mieszkanie w każdym z dwóch bloków. W bunkrze znajduje się duża umywalnia oraz pomieszczenia gospodarcze.

Na zdjęciu: wyjście zapasowe z bunkra na wypadek zawalenia się bloków (zaznaczone czerwoną strzałką)
Odpowiedz
#2
Mapa schronów i bunkrów w Łodzi:

Źródło:

Łódź Podziemna Czyli Łódź pod ulicami

http://lodzpodziemna.cba.pl/?page_id=10
Odpowiedz
#3
       
Pod zakładem dostarczającym ciepło do łódzkich mieszkań kryje się około tysiąca metrów kwadratowych schronu. Można w nim przetrwać bombardowanie i atak atomowy.

W latach 70-tych obiekty o znaczeniu strategicznym musiały być wyposażone w schrony. Kiedy w Łodzi na Widzewie budowana była elektrociepłownia EC4, zadbano, by jej pracownicy mieli gdzie się schować w przypadku ataku na nasz kraj. Pod zakładem dostarczającym dzisiaj ciepło do 60 proc. łódzkich mieszkań kryje się około tysiąca metrów kwadratowych schronu.

Schron może pomieścić 450 osób. Kilka metrów pod ziemią kryje się kilkadziesiąt pomieszczeń przykrytych metrową warstwą betonu. Nad nim są warstwa piasku i następny beton. Zaraz przy wejściu znajduje się pomieszczenie ze sprzętem przeciwpożarowym. To na wypadek, gdyby płomienie próbowały wedrzeć się do wnętrza schronu. Stoi też kilka gaśnic, cały czas pełna skrzynia z piaskiem, a na ścianie wisi kilof.

Dalej kilkanaście natrysków, umywalki i toalety świadczące o tym, że zagrożenie traktowano zupełnie serio. Schron posiada system filtrów i niezależną wentylację. Może być zasilany elektrycznie, ale na wypadek braku prądu są też korby. Kręcenie nimi powoduje dostarczanie oczyszczonego powietrza do podziemnych pomieszczeń.

Teraz magazyny na pożywienie są puste, ale kilkadziesiąt lat temu obrona cywilna dbała o to, by był w nich zapas jedzenia pozwalający na przetrwanie pierwszych dni po ataku. Chowający się w schronie musieli też coś pić. W jednym z pomieszczeń znajdujemy zbiorniki na wodę. Specjalna ręczna pompka powoduje, że woda rozprowadzana jest rurami do instalacji. Kubek można również napełnić, odkręcając małe krany na dnie każdego ze zbiorników.

Jedno z pomieszczeń przeznaczono na centrum dowodzenia. Równo zamontowane gniazdka telefoniczne sugerują, że stąd ukrywający się mieli kontaktować się ze światem. Do dziś na ścianie wisi aparat telefoniczny z okrągłą tarczą do wybierania numerów. Tuż obok pomieszczenie z akumulatorami na wypadek, gdyby zabrakło prądu.

Ze schronu można się wydostać kilkoma wyjściami. To gdyby jedne z drzwi zostały zasypane gruzem i nie dało się ich otworzyć od środka.

Źródło: http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35136,130...ecia_.html
Odpowiedz
#4
                           
Schron pod Halą Sportową.

Całkowita powierzchnia schronu, to ponad 5,5 tysiąca metrów z ogromnymi pomieszczeniami wentylatorów i filtrów rozlokowanych symetrycznie po obu stronach alei Politechniki i alei Stefanowskiego oraz labirynt ciasnych tuneli technicznych pod płytą hali.

Źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/716...,id,t.html

Źródło: https://www.sadistic.pl/podziemia-lodzki...158836.htm
Odpowiedz
#5
Z około 600 schronów, które były kręgosłupem systemu obrony cywilnej do końca lat 80., ani jeden nie pozostał w gestii Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Łodzi. Nie należy do niego nawet ukryty za drzwiami ze stali i betonu schron pod budynkiem magistratu.

– Budowle ochronne – tłumaczy Jerzy Gzik – były tworzone w latach pięćdziesiątych, w czasach zimnej wojny, na wypadek użycia broni masowego rażenia. Wraz z transformacją ustrojową w latach 90. zmieniła się także koncepcja obronności. Schrony miała zastąpić zbiorowa ewakuacja do wyznaczonych w mieście i okolicach miejsc. W związku z tym, zgodnie z nowelizacją prawa budowlanego, stały się one częścią budynków czy terenów, za które odpowiadają ich zarządca, właściciel albo użytkownik i mogą oni z nimi robić, co im się podoba. My utrzymujemy jeszcze ewidencję dawnych budowli ochronnych. Wiemy mniej więcej, gdzie się one znajdują, ale już nie wiemy, w jakim są stanie.

Gęsta sieć schronów pod Łodzią to już historia. Wojciech Źródlak, kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych Oddział Radogoszcz, opowiada, że jeszcze w latach 60. do wielu schronów był dostęp. Przyciągały tajemniczością, więc penetrowali je poszukiwacze skarbów. – Widziałem – wspomina – wnętrze takiego bunkra w parku Poniatowskiego, do dziś zdradzające swą obecność wystającymi z ziemi wywietrznikami. Udało mi się tam wejść z kolegami, skarbów oczywiście nie znaleźliśmy. Kałuże wody i gołe betonowe ściany – widok przygnębiający, ale też intrygujący. Do zniszczenia łódzkich schronów nowa wojna była niepotrzebna. Wystarczyła głęboka myśl ówczesnych strategów, że kolejnego konfliktu zbrojnego w Europie na pewno nie będzie, więc schrony, dla od 150 do 300 osób każdy, zostały ogołocone ze zbiorników na wodę, łóżek polowych, masek p-gaz, podręcznych apteczek itp. Na osiedlach wejścia do wielu z nich zostały zamknięte na głucho. Puklerz nad głowami łodzian w postaci podziemnych budowli ochronnych przestał praktycznie istnieć, a o rejonach ewakuacji zbiorowej przeciętny Kowalski nic nie wie, bo są tajne przez poufne.

Źródło: http://www.expressilustrowany.pl/artykul...,id,t.html
Odpowiedz
#6
                       
Szkoła Podstawowa Nr 160 w Łodzi szykuje się do remontu boiska. Przy tej okazji pojawiło się pytanie: co dalej ze schronem, który znajduje się w jej podziemiach?

Został zbudowany w latach 50. ubiegłego wieku. Wchodzi się do niego z szatni, a wyjście jest poza obrębem budynku. Tak, by w razie jego zawalenia, przemieścić się bezpiecznie poza jego obrys. W schronie znajdowały się pomieszczenia do przechowywania żywności, łazienka z prysznicem, urządzenia do filtracji powietrza. Poszczególne powierzchnie oddzielone są pancernymi, żeliwnymi, gazoszczelnymi drzwiami. Wyjście ewakuacyjne ze schronu znajdowało się na podwórku kamienicy przy Andrzeja 24. Kiedyś była to jedna posesja. Po przedłużeniu ul. Skłodowskiej do Wólczańskiej jezdnia przecięła podwórku. Wtedy najpewniej zasypano korytarz i wyjście ewakuacyjne z piwnicy w szkole.

Podobnych schronów, jak mówią interesujący się tą tematyką specjaliści, było w Łodzi około 600. Największe w Parku Poniatowskiego i pod halą sportową. Własne schrony miały także zakłady przemysłowe. Obecnie schrony nie spełniają już standardów, więc są likwidowane.

Źródło: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lod...ec/vrt8bxf
Odpowiedz
#7
           
Schrony budowano w Łodzi także po zakończeniu drugiej wojny światowej. Miasto było przygotowane na ewentualność tego jakby spadła tu bomba atomowa. Jak wynika ze starych planów obrony cywilnej, Łódź mogła przyjąć uderzenie nuklearne trzydzieści pięć razy silniejsze niż to, które spadło na Hiroszimę. Taki schron przeciwatomowy, doskonale zachowany, znajduje się między innymi w bloku przy ulicy Gandhiego 21. Wchodzi się do niego przez potężne, metalowe drzwi. - Taki schron miało większość bloków budowanych w latach pięćdziesiątych - mówi Wojciech Źródlak. - Znajdzie się je na Bałutach, Kozinach. Wiele ich jest na tak zwanym Osiedlu Młodych, a więc w okolicy ulicy Kasprzaka.

W schronie przy ul. Gandhiego, zaraz po lewej stronie, znajduje się wejście do łazienki. Przy ścianie przymocowane są umywalki, obok toalety. W następnym pomieszczeniu stoi rząd ławek. Podobnych do tych, które stały kiedyś w szkolnych klasach. Wisi nawet szkolna tablica. Jednak służyła pewnie przez lata do ćwiczeń, które przed laty wykonywały w schronie nieistniejące już jednostki Obrony Cywilnej. Przy ścianach umieszczono drewniane, piętrowe łóżka. Na tych pryczach miały odpoczywać osoby znajdujące się w schronie. Miejsc do leżenia nie ma dużo, więc odpoczynek miał odbywać się na zmianę. W jednym z podziemnych pokoi umieszczono wielką maszynę, która zajmowała się filtrowaniem powietrza. Podobno dalej jest sprawna. Maszyna zasilana jest na prąd. Ma też specjalną korbę, która pozwala jej pracować, gdy następuje przerwa w zasilaniu. Obok maszyny znajduje się niewielka szczelina zakryta metalem. Są też dwa awaryjne wyjścia. Ale też dwie wielkie beczki na wodę. Każda może pomieścić około 100 litrów.

Źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/103...,t,sa.html
Odpowiedz
#8
Bunkry lub schrony na terenie stacji Łódź Widzew i niedaleko niej.

Załączam linki do filmów pokazujących dojście i obiekty:

https://www.youtube.com/watch?v=F2fNO24Bj9E

https://www.youtube.com/watch?v=Gdqj7K_e-zk
Odpowiedz
#9
           
Schron przy ulicy Gandhiego 21 c.d.

Źródło: Urban Explorers Łódź
Odpowiedz
#10
               
Schron przy ulicy Gandhiego 21 c.d.

Źródło: Urban Explorers Łódź
Odpowiedz
#11
Super materiał. Szkoda że ja nic takiego nie znalazłem. Ale  jadąc odbywać zaszczytną służbę dla ojczyzny ( w 1979 lub 80) jechałem pociągiem ze Zgierza. Przejeżdżając przez wiadukt nad ulicą Łęczycką zobaczyłem olbrzymi wykop. Człowieczek stojący na dnie był mały. wszystko dookoła było zagrodzone płotem. Minęło 40 i jeszcze trochę lat lat i w rękę wpadła mi rosyjska mapa z 1985r. Bardzo dokładna. Były opisane wszystkie zakłady w Łodzi i okolicy. I było jeszcze coś. Takie dziwne kwadraty. Jeden był na rogu Szczecińskiej i Aleksandrowskiej za stacją benzynową. Ponieważ jeżdżę tam codziennie kilka razy,  zauważyłem przy płocie dwie rury wentylacyjne. Wtedy zaskoczyłem. To są schrony. Zacząłem jeździć i sprawdzać. Kilka się zgodziło, ale większości nie ma. są różne ślady po jakichś budowlach. Działki są niezabudowane. Co ciekawego na tej mapie nie ma obiektów wojskowych.
Odwiedziłem też wiadukt na Łęczyckiej. Tam właśnie jest zaznaczony schron.

   
Na działce nic nie ma, Opuszczony, rozwalający się budynek.  W miejscu zaznaczonym na mapie kupa gruzu, Ale teraz jak nałożyłem mapę na google, jest w innym miejscu ale może być to niedokładność tej mapy ( ul. Łęczycka jest za szeroka). Więc szukałem dalej. W oczy rzuciło mi sie przejście pod nasypem. Szerokie, wysokie. Ale dlaczego miało taką dużą rozdzielnie napięcia? Przejście ma raptem 5 świetlówek i jedną kamerę. Na wiadukcie nie ma żadnej sygnalizacji, ani odbiorników prądu.

   
Ale nie dawało mi spokoju usytuowanie tego przejścia. Takie, że sanitarka mogłaby bez problemu wjeżdżać. Na dodatek ludzie musieli by nadrabiać drogi. Wolą przechodzić pod wiaduktem.
Poza tym wykonanie. z każdej strony kanał do zamontowania bramy.

   
   
   
Sprawdzałem na zdjęciu lotniczym z 1978r - nic nie ma. Ortomapa z 1996r - nie widać przejścia, ale są wyraźne ślady czegoś zamalowywania. prawdopodobnie ktoś coś chciał ukryć.
Po drugiej stronie wiaduktu są potłuczone zbrojone płyty;

   
Moim zdaniem jest tam zbudowany podziemny szpital. Z przejścia mogłoby być zamurowane teraz wejście.
W Łodzi znalazłem dwa podobne przejścia. Ale nie są tak perfekcyjnie wykonane, nie ma takiej rozdzielni napięcia. No i nie są zaznaczone na tej mapie.
Dla orientacji  trzy mapy:
1978r
   
1996r. Zwróćcie uwagę na inny odcień zieleni w miejscu gdzie jest przejście Na zdjęciu z 1978 tam jest ścieżka, której tu nie ma. Ktoś coś chciał ukryć?
   
I ciekawe zdjęcie z 2004r. Właśnie tam, gdzie czerwona strzałka po nałożeniu rosyjskiej mapy na google umiejscowiony jest znaczek schronu.

   
Odpowiedz
#12
Rzeczywiście w Łodzi ciekawiło mnie kilka przejść tak wyglądających pod torami, których wielkość jeszcze lata temu było porównywalna z sąsiadującym przejazdem dla pojazdów. Ale nie skojarzyłem tego z instalacją wojskową. Myślałem, że to dla wygody pieszych. Ale w rejonach gdzie te przejścia się znajdują to pieszych może jest kilkunastu na dobę. Tylko pytanie dlaczego takie obiekty były lokowane pod torami kolejowymi, które były pierwsze do niszczenia poprzez bombardowanie lotnicze przez atakujących?

A jaki masz szlak bojowy?
Odpowiedz
#13
       
Schron przy ulicy Gandhiego 21 c.d.

Źródło: Urban Explorers Łódź
Odpowiedz
#14
Z tego co ja wiem, w Polsce były trzy instytucje które budowały schrony przeciwatomowe. Dlatego nie ma jednego wykazu ich lokalizacji.
Tak jak pamiętam, ten wykop był w pewnej odległości od nasypu więc tam był prawdopodobnie tylko wjazd karetek. Dlaczego w obiekcie, który był narażony na bombardowanie. Nowoczesna wojna atomowa nie przewidywała bombardowań wiaduktów. Po co? Fala uderzeniowa zmiatała budynki ( nasypów nie). Promieniowanie gamma załatwiało resztę a warstwa ziemi o grubości 40cm w 80% zmniejsza promieniowanie, więc wybrańcy przeżyją po to, zeby umrzeć później na raka.
Szkółka w Mrągowie, Wiatraki w Leźnicy - DDL - warsztat naprawy radiostacji jako jedyny żołnierz służby zasadniczej. pozostali cywile.
Odpowiedz
#15
Co do szpitali pod nasypami to masz rację. Sugeruję się jeszcze najpierw bunkrem jako pamiętającym wojnę. Czyli przede wszystkim bombardowanie dróg transportu wojska i zaopatrzenia. Ale przecież rozmawiamy o bunkrach budowanych po wojnie czyli mającym ochronić przed atakiem atomowym. A Ty widziałeś jego budowę tuż przed wojną jaruzelską. Faktycznie sam nasyp i jego utwardzenie daje dodatkową ochronę a jeżeli tory przetrwają to jest przy drodze transportu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości