Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prośba o pomoc
#16
Gratuluje dobrego samopoczucia bo np.:
- średni błąd na mapie „Spezialkarte von Sundpreusen” zwanej „Mapą Prus Południowych” Gilly’go wynosi : dla szerokości geograficznej +-0,741 km, średni błąd położenia geograficznego od +-1,404 do +-4,187 km (Tadeusz Lankameer Mapa J.C. Textojra pod tytułem „Nowe Prusy Wschodnie z lat 1795-1800”)
Teraz o mapie którą ty się zajmujesz :
- średni błąd na mapie „Topograficzna karta Królestwa Polskiego” w arkuszach I wydania dla szerokości geograficznej wynosi +-0,310 km, a dla długości geograficznej +-0,680 km, a średni błąd położenia na mapie wynosi +-0,747 km. (Stanisław Pietkiewicz „Studia nad dokładnością dawnych map ziem Polskich)
Średni błąd położenia geograficznego dla drugiego wydania wynosi +-0,690 km, różnica ta może wynikać z braku poprawki na kurczliwość papieru.
Bogusław Krassowski w „Topograficzna karta Królestwa Polskiego (1822-1843)”Biblioteka Narodowa 1978, porównał mapę „Topograficzna karta…” z mapami WIG. Dla 70 pomiarów na 10 arkuszach średni błąd położenia na mapie w porównaniu z WIG wynosi 1,7%.
Podobno stosując nowe algorytmy transformacji osiągnięto dokładność w punktach przecięcia siatki kartograficznej poniżej 100m, a dla punktów sytuacyjnych 500m.
To co robisz jest oczywiście bardzo ciekawe i pouczające. Daje wgląd w historie danego terenu, ale nie nazywajmy tego nakładaniem map – mówię to w sensie kartograficznym. Opracowanie jakie tworzysz jest dla GPS nieprzydatne (wywód wyżej) . To by było na tyle.
Pozdrawiam
L
ps.
A najlepiej gdyby wypowiedział się kartograf lub geodeta.
Odpowiedz
#17
Wprawdzie nie jestem kartografem ani tym bardziej geodetą, tylko geografem, który miał kartografię na studiach, w czasach gdy rysowało się odwzorowania na papierze milimetrowym, a o GPSie nikt jeszcze nawet nie marzył. Jednak postaram sie opisać istotę problemu, związanego z przystosowywaniem starych map do współczesnego GPSa.

Zanim powstanie jakakolwiek mapa topograficzna, wcześniej musi być spełniony szereg warunków. Nie da się idealnie wiernie przedstawić powierzchni kuli na płaszczyźnie. Poza tym Ziemia nie jest kulą, ani elipsoidą w sensie geometrycznym tylko czymś jeszcze bardziej skomplikowanym, nazywanym geoidą, bryłą jedyną w swoim rodzaju.

Zanim powstanie mapa (czyli obraz na płaszczyźnie) należy zdecydować się jaki kształt ma Ziemia; przyjąć / znać odpowiedni model matematyczny elipsoidy (potrzebny przy kalibracji do GPS tzw. system odniesienia – Map Datum) wraz z tzw. punktem przyłożenia . Mapy spotykane dla obszaru Polski odniesione są najczęściej do trzech elipsoid: Bessela (matematyczny model opracowany w 1841), Krassowskiego (1940), lub WGS84 (1984). Jaki kształt przyjęli przed 1841 rokiem kartografowie Kwatermistrzostwa, czy wcześniej Perthes? A może się w to nie bawili tylko tak na oko? (taki żarcik)

Po drugie – potrzebna jest definicja odwzorowania kartograficznego. To formuły matematyczne odwzorowania powierzchni przestrzennej elipsoidy na powierzchnię płaską jaką jest mapa. Ta informacja jest potrzebna przy kalibracji do GPSa- jako tzw. Map Projection. Na terenach Polski najczęstsze jest odwzorowanie Gaussa-Krügera (inna nazwa Transvers Mercator), czy odwzorowanie quasi-stereograficzne Russilhe'a. Mapę Kwatermistrzostwa wykonano na przykład w tzw.odwzorowaniu pseudostożkowym równopolowym Bonne'a. Jako początek układu współrzędnych przyjęto miejsce przecięcia się południka warszawskiego 38°50' (na wschód od Ferro) z równoleżnikiem 52°00'(to punkt mapy idealne zgodny z powierzchnią kuli ziemskiej – im dalej od niego tym większe zniekształcenia na mapie)

Po trzecie - ważne jest założenie i wyznaczenie współrzędnych tysięcy punktów osnowy geodezyjnej, które określają położenie przestrzenne obiektów w terenie. Stanowi to jakby szkielet weryfikujący położenie obiektów na mapie, gwarantujący poprawność odległości i relacji pomiędzy elementami treści mapy. Dla Mapy Kwatermistrzostwa przygotowywano wtedy własną sieć triangulacyjną.

Jeśli wykonane są te trzy czynności (prawidłowo I dokładnie) – mamy do czynienia z prawdziwą mapą topograficzną.

Teraz co do kalibracji pod GPSa. Potrzebna jest jeszcze pełna znajomość dodatkowych parametrów charakterystycznych dla danego odwzorowania. Dwie mapy o tym samym systemie odniesienia i odwzorowaniu mogą różnić się istotnie. Np. dla odwzorowania Transvers Mercatora parametrami jest wartość południka centralnego (ang. Central Meridian), współczynnik skali na południku centralnym (ang. Scale Factor),stała dodawania dla współrzędnej równoleżnikowej (ang. False Easting), stała dodawania dla współrzędnej południkowej (ang. False Northing).

W przypadku każdej mapy z Geoprtalu sprawa jest prosta. Rząd przygotował wszystko czego potrzebuje GPS: Map Datum – WGS84. Odwzorowanie - Transvers Mercator, Central Meridian – 19,00 E, Scale Factor -0,9993, False Easting - 500000,0, False Northing - -5300000,0. Mapy Geoportalu są już skalibrowane (współrzędne geograficzne przełożone na język rastrów obrazu komuterowego). Znając datum, odwzorowanie i jego parametry możemy sami skalibrować prawie każdą mapę XX-wieczną (bo dla nich są znane parametry), za pomocą np. OziExplorera, albo znaleźć przygotowane “gotowce” w internecie. Nawet wtedy z GPSem w terenie nie bywa idealnie.

A Perthes, czy Mapa Kwatermistrzostwa? Jeśli ktoś zrobi ich kalibrację zgodnie z zasadami sztuki kartograficznej to pewnie dostanie Nobla.

Unono - To co robisz jest “nakładaniem” map, a w zasadzie nakładaniem na siebie dwóch rysunków rastrowych, z których jeden jest skalibrowany pod GPSa. To jednak technicznie przypomina rozciąganie i naciąganie “Kongresówki” tak aby charakterystyczne punkty terenu pokryły się ze współczesną mapą topograficzną. Ma to pewną wartość poznawczą, pokazuje co przetrwało te dwieście lat a co się zmieniło. Fajnie, że sprawia ci to radochę, możesz posłużyć się plikiem kalibracyjnym tej współczesnej mapy. Może się to jednak nieźle rozjeżdżać w terenie. Kilkaset metrów w te czy we wte… Jak nie zależy ci na dokładności ...

P.S. Kartograf albo geodeta powiedziałby pewnie, że twoja metoda to wyrób “mapopodobny”, Taki planik nieuwzgledniajacy krzywizny Ziemi, wbrew zasadom kartografii (i tu sie z nimi zgadzam w całej rozciągłości). Profanacja psująca rynek kartograficzny, gdyż można się spotkać z takimi “mapami” robionymi w ten sposób nawet dla różnych wydawnictw przez grafików komputerowych dla kasy. A cos takiego to już wciskanie ciemnoty ludziom.
Kiedyś spróbowałem skalibrować taką “mapę” okolic Olsztyna koło Częstochowy, wg współrzędnych geograficznych tam podanych. Na odbiorniku GPS wychodziły cuda wianki.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#18
Może będzie przydatne : http://www.numerus.net.pl/wig_problem.html
pozdrawiam
L.
Odpowiedz
#19
Dziękuję.
Odpowiedz
#20
Fajny wykład Globi .Przypomniała mi się historia jak chłopaki w Bielsku szukali czołgu.Rąbnęli się o jakieś 200m. bo okazało się ,że Wisła tak zmieniła koryto od wojny(stosunkowo niedługi okres czasu).Nasuwa mi się pytanie jakie punkty w terenie mogą być niezmienne od np.200 lat jeśli chodzi o warunki naturalne.
Odpowiedz
#21
Jakie punkty w terenie mogą być niezmienne od np.200 lat ???. Może nie naturalne, ale - np. kościoły
L.
Odpowiedz
#22
Nie muszą być to elementy przyrodnicze aby były “w miarę stałe”.
Biegu rzek zdecydowanie nie brałbym do takich paruwiekowych porównań jako niezmienny element topografii terenu. Tu czas jednego ludzkiego pokolenia wystarczy by rzeka popłynęła sobie inaczej. Położenie szczytu góry raczej się nie zmieniło.

Wbrew pozorom - to właśnie niektóre elementy antropogeniczne bardziej są niezmienne niż przyrodnicze. Na przykład, wzmiankowane kościoły, sieć dróg (ich przebieg i skrzyżowania), młyny, granice własnościowe gruntów (granice wsi, miedze polne) po których biegną do dziś ścieżki i polne drogi.
Co do dróg – często zmieniła się ich ranga, ale stare ważne trakty – nawet niekiedy średniowieczne - często zachowały się w postaci np. leśnych dróg biegnących nieregularnie i niezgodnie z “kwadratowym” układem współczesnych duktów.

Jednak sprawa nie jest łatwa i to często jest gdybanie. Zwłaszcza, że kartografów – twórców starych map - nie nalezy traktować jak wyrocznię. Popełniali oni niekiedy wyraźne błędy w rozmieszczeniu obiektów topograficznych. Można sprawdzić sobie na Mapie Gillyego chociażby położenie wsi Nowosolna i Wiączyń Dolny.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości