Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Okopy na Lublinku
#1
Ostatnio przypomniała mi się pewna sprawa o której wspominał kiedyś już nie żyjący sąsiad moich rodziców , a mianowicie sprawa okopów przy linii kolejowej Łódź – Sieradz znajdujących się mniej więcej na wysokości ul Zamiejskiej i ciągnących się w stronę stacji na Lublinku. Podobno były wykopane przez Niemców do obrony linii kolejowej jakoś pod koniec wojny, czy ktoś jest w stanie powiedzieć coś więcej na ich temat?

Loopess
Odpowiedz
#2
Okopy do obrony linii kolejowej? Hmm trochę nie bardzo. Raczej obstawiałbym wersję że były to rowy przeciwlotnicze, które w razie nalotu mogły dawać schronienie pasażerom/załodze pociągów przemieszczających się w stronę stacji Lublinek.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#3
Skłaniam się po trosze do opinii Gunshipa, raczej nie jest możliwe żeby były to okopy do obony linii kolejowej, nie wydaje mi się, żeby był to też rów/szczelina plot. Może jakiś rów melioracyjny? Masz jakieś zdjęcia?
Op.
Odpowiedz
#4
Piszę to co słyszałem więc pewności nie mam co to mogło być. Nieżyjący już sąsiad rodziców wspominał o niemieckich okopach,jako chłopak bawił się w nich,a sprawę przypomniał mi ojciec,który wysłuchał kiedyć od niegu wielu historyjek wojennych bo gość po "głębszym" robił się bardzo rozmowny,tyle że ja wtedy byłem za młody żeby słuchać tego z większym zainteresowaniem. Postaram się jeszcze czegoś dowiedzieć,a jak tam będę to może jakieś fotki trzasnę tego co zostało.
Rów melioracyjny raczej odpada bo nie robi się ich na szczycie nasypu,raczej u podstawy...
loopess
Odpowiedz
#5
Może element systemu p.lot ???Jakaś dobiegówka do stanowiska czy coś w tym stylu?
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#6
Jestem bardzo często na na spacerze w lesie na Lublnku od kilkunastu lat, mieszkam w pobliżu. Nie ma tam śladu okopów,są rowy biegnące przez 50 lub 100 metrów. W części srodkowej lasu gdzie podłoże stanowi piasek istnieją głebokie doły prawdopodobnie po bombach.Częśi bomb można znaleźć na powierzcchni jest to żeliwo,ale nie znam się na tym.
Kilka lat wstecz rozmawiałem z saruszkiem który tam mieszkał twierdził on że był na tym terenie dwór lub inna budowla.Wiadomości czerpał od swoich dziadków.Niestety od kilku lat nie widzę tego pana siedzącego na ławeczce.Mozna by przeszukać ten teren być może ziemia pokaże więcej tajemnic.
Odpowiedz
#7
A ochrona lotniska spacerująca dookoła - pomoże nam odnaleźć... posterunek policji :->
Odpowiedz
#8
Kolega Xanadu i kolega pietrow 64 jak większość ludzi jak zwykle myli miejsca,Lublinek to nie lotnisko,Lublinek to była swego czasu miejscowość terytorialnie przypisana do Ksawerowa,od kilkudziesięciu lat znajduje się w granicach administracyjnych miasta Łodzi. Znam to miejsce ponieważ zamieszkiwałem tam przez ponad 30 lat,lotnisko nosiło nazwę "Lotnisko Lublinek" i z samą miejscowością tylko nazwę miało wspólną,z lublinka na lotnisko jest dobre ze siedem kilometrów w linii prostej...Lublinek jest po przeciwnej stronie torów niż lotnisko,w tej chwili miejscowość tąobejmuje ulica Lublinek biegnąca "równolegle" do ulicy Maratońskiej od estakady kolejowej potocznie nazywanej żwirowną do mniej więcej połączenia ul Maratońskiej i sanitariuszek przy GOŚ. Proszę więc nie mylić lasów z okolic lotniska i lasów na Lublinku...

Loopess
Odpowiedz
#9
Twój opis sugeruje równie dobrze lasy bliżej wsi, jaki i te obok samego pasa startowego.
loopess napisał(a):(...) znajdujących się mniej więcej na wysokości ul Zamiejskiej i ciągnących się w stronę stacji na Lublinku.
Zatem, nie dziw mi się, że "mylę" te lasy. Plątanie się koło lotniska uważam za głupie posunięcie, dlatego tak skomentowałem post pietrowa.
Odpowiedz
#10
ok może mało precyzyjnie się wyraziłem,wspomniane okopy znajdowały się przy samych torach,powiem więcej że podobno były na nasypie kolejowym obok samego torowiska

loopess
Odpowiedz
#11
loopess napisał(a):ok może mało precyzyjnie się wyraziłem
Może?
loopess napisał(a):z lublinka na lotnisko jest dobre ze siedem kilometrów w linii prostej
Siedem w prostej linii to masz prawie do Pabianic.
Odpowiedz
#12
Nie znam historii tego regionu.Mieszkam tu od 30 lat i nigdy nie widziałem ochrony lotniska poza terenem ogrodzenia.Często jest policja, tylko po to aby zjeść posiłek i pogrozić kirowcom aut że nie powinni pozostawiać samochodów na terenie lasu. Na spacer chodziłem z psem nie z wykrywaczem. Jeżeli tu były kiedykolwiek okopy to jest duży teren do przeczesania oczywiście legalnie. W tej chwili skoszone są wysokie trawy i jest własciwy czas, lub wczesną wiosną. W innych terminach teren jest niedostępny.
Lotnisko się rozbudowuje i od strony pasa jest dziewiczy teren,który zostanie bezpowrotnie stracony dla eksploracji.
Odpowiedz
#13
No i nadeszła chwila na odsmażenie tematu okopów na Lublinku. Otóż okopy o który pisałem są,widziałem je,wyglądają na nietknięte,mają jeszcze jakieś 60-80 cm głębokości i jest świetnie widoczna ich linia. Wszak zostało ich nie wiele bo zaledwie kilkanaście metrów ( grubo ponad setki jak mi opowiadał ojciec który jako podrostek zbierał tam ptrony i hełmy) Jak będę miał czas to wpadnę tam na rekonesans z moją nową wykrywką,mam nadzieję że jeszcze coś tam zostało :padam:
Odpowiedz
#14
Loopes! Znaczy okopy są na nasypie, przy dwutorowej linii kolejowej? Ciekawe jak zamierzasz tam kopać żeby nie zwrócić na siebie uwagi. Czy ten okop ciągnie się pomiędzy linią dwutorową a jednotorową? A może znajduje się on między ulicą Pilotów a dróżką biegnącą równolegle do torów?
...
Odpowiedz
#15
Ciekawi mnie lokalizacja tych okopów z fortyfikacyjno-obronnego punktu widzenia.
Loopess czy możesz zrobić jakiś szkic - mapkę tych okopów, określającą ich położenie względem torów oraz sam ich kształt?
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości