Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Protokół kontroli w 41 PLM 30.4.1953
#1
Znalazłem w archiwum coś takiego. Widać że po śmierci Stalina chłopaki się trochę rozprężyli Smile

Protokół z kontroli 41 PLM Malbork przeprowadzonej w dn. 30 kwietnia 1953 roku na polecenie dowódcy Wojsk Lotniczych. Przewodniczącym komisji był szef sztabu dywizji płk. Józef Faber
Fragmenty;
„Oficerowie spóźniają się na pobudkę. Żołnierze wstają z łóżek opieszale. Po ogłoszeniu pobudki większość leży w łóżkach i dyskutuje nad tym czy warto wstać.
Dopiero 15 minut po ogłoszeniu pobudki żołnierze są ubrani i namyślają się, czy warto się myć.
Marsz na śniadanie odbywa się z rozmowami, krzykami i gwizdami w czym wyróżniają się podoficerowie klucza dowódcy.
Spożywanie posiłków odbywa się niekulturalnie. Resztki jedzenia rozrzucane są po stołach i pod stołami
Wolny czas: Żołnierze włóczą się bez celu, palą papierosy, leniwie układają się do snu.Nie odbywają się przechadzki, nie organizuje się śpiewu.
Za piecami leżą śmieci i niedopałki.
Na tablicy sprzętu p/poż. nadziana jest jedynie kromka suchego chleba.
Stan dyscypliny całego składu osobowego jest bardzo niski. Oficerowie noszą z zasady nieprzepisowe mapniki.
Żołnierze 41 pułku chodzą nie ogoleni i z bikiniarskimi fryzurami, tłumacząc się brakiem fryzjera w jednostce i żyletek.
D-ca eskadry, por. Ławniczak powiedział, że wstyd mu pójść do żołnierzy i zwracać im uwagę, ponieważ boi się, że go opieprzą.
Kiedy na śniadanie wydawane są suchary, mało uświadomieni żołnierze krzyczą >my chcemy chleba<. W czym przewodzi plut . Tomaszewski.
Oficerowie nie przeciwdziałają tym nastrojom
Wnioski. Stan dyscypliny na zastraszająco niskim poziomie. W pułku największy posłuch mają najbardziej niezdyscyplinowane jednostki.
Jeżeli aparat kierowniczy w oparciu o aparat partyjno- polityczny i ZMP nie przełamie w/w braków, pułk do wykonywania zadań bojowych nie będzie zdolny”

Z treści artykułu można też dowiedzieć się o ulubionych rozrywkach pilotów;
- bójki z oficerami jednostki pancernej, w knajpie Nad Nogatem
- strzelanie do latarni
- łowienie ryb za pomocą granatów
- przeloty pod mostami
- nurkowanie nad żeńskim akademikiem (zginął tam por. Żelski)
- straszenie wczasowiczów na plażach
- rozpędzanie hukiem koni w pobliskiej stadninie.

------------------
Cytowane fragmenty pochodzą z artykułu zamieszczonego w dodatku do Gazety Wyborczej,
Nr 51(250) z dn19-20 XII 1997
Jacek Hugo-Bader „Ucieczka z Klubu Orląt”
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości