Liczba postów: 2,121
Liczba wątków: 247
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
1
Na 99,9% radziecki T-35 który oberwał czymś mocnym. Główna wieża z armatą 75mm leży na drodze natomiast to co pozostało to kadłub z tylną wieżą z działem 45mm.
Z przodu przed wieżą główną była identyczna. Poza tym czołg posiadał jeszcze dwie wieżyczki z karabinami maszynowymi.
Rosjanie byli fanami czołgów wielowieżowych np. T-28, T-35, SMK...
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Liczba postów: 2,121
Liczba wątków: 247
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
1
Biorąc pod uwagę niewielką liczbę T-35 biorących udział w walkach w roku 1941, tak czy siak jest to "sensacja". Poszukaj "Tygryska" pt. "Ruchome Twierdze" J. Magnuskiego. Są tam dosyć ciekawie opisane dzieje powstawania czołgów wielowieżowych w ZSRR.
Kolejnym czołgiem z kilkoma wieżami który dłużej walczył na froncie był czołg średni T-28 (3 wieże: 1 x 76,2mm i 2 x 7x62mm)
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Liczba postów: 618
Liczba wątków: 53
Dołączył: Feb 2008
Reputacja:
3
Cześć. On nawet nie musiał dostać czymś bardzo dużym.Te mastodonty były bardzo słabo opancerzone i do tego bardzo wolne więc do eliminacji wystarczała zwykła trzydziestka siódemka.