Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grupa Rekonstrukcji Historycznej IWW - operacji łódzkiej
#31
Rosjanin z Moskwy rozgląda się za wykrojami do mundurów. Poleca fajną stronę rekonstrukcyjną <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bergenschild.narod.ru">http://www.bergenschild.narod.ru</a><!-- w --> Faktycznie można popatrzeć i pozazdrościć...
Odpowiedz
#32
A ja jestem za stworzeniem oddziału niemieckiego jak i carskiego...CO by mozna pokazac jakas bitwe....
Odpowiedz
#33
Zrekonstruować bitwę w lesie w Justynowie-Gałkowie i naparzać się paintballem a potem do babci Big Grin



A co! Nie no może paintball to nie, ale kapiszony...Tongue pukawki zeby byl efekt. Stroje, oj taaak Smile
Odpowiedz
#34
Babcia ma zamknięte do 15 marca. Na rekonstrukcję jeszcze poczekamy - koncepcja, kasa itd. Ale mam propozycję. 23 listopada była kulminacja Bitwy. Właśnie w lesie justynowskim, gdzie poległo 800 ludzi. Może zrobimy spotkanie - ognisko + koncert pieśni z I wojny (mam bardzo fajne nagrania -od archiwalnych z 1914 do współczesnych poświęconych tamtym czasom. 23 to czwartek. Ale np. w sobotę 25 można by zrobić coś takiego. Działka po samym lasem jest (właścicielka chce przystać do grupy rekonstrukcji jako sanitariuszka), piwo, kiełbaski, kartofle, integracja, obgadanie pomysłów na przyszłość... Kto się pisze? Możemy zrobić np. o godz. 17-18-19, dojazd prosty i szybki (15 min spod Centralu). W planie muzyka w lesie na starych okopach. Co Wy na to?
Odpowiedz
#35
super pomysl JESTEM ZA MLODY TEZ SIE PISZE CHETNI ZGLASZAC SIE :!: :!: :!: :!: :!: :lol:

[ Dodano: 8 Październik 2006, 18:39 ]
Najlepiej by bylo o 17 a naweto 16 w listopadzie o tej godzinie jest juz ciemno ale klimacik by byl super
Odpowiedz
#36
Muzyka na okopach (pobojowisku) trochę pachnie jak impreza na cmentarzu Smile

Co do rekonstrukcji ... chłopaki podoba mi się Wasz zapał, ale chciałbym zwrócić Waszą uwagę na fakt że rekonstrukcja historyczna to poważna sprawa, często męcząca i upierdliwa - wymagająca sporych nakłądów finansowych. Problemy piętrzą się latami i są czasem nie do przeskoczenia. Paintball w pickelhaubach to jakaś kpina.

Od 4 lat zajmują się rekonstrukcją WP z okresu miedzywojennego i po tym czasie i gigantcznej pracy wręcz można powiedzieć że udało mi się zbliżyć do celu na wyciągnięcie dłoni. Po czterech latach pracy i to w temacie wydaję się prostym - bo Wojska Polskiego. Niestety to tylko pozory - nie ma materiałów, nie ma elementów wyposażenia, nie ma regulaminów - wszystko to wiąże się z wielką pracą poszukiwawczo/dochodzeniową. Zrekonstruowanie idealne munduru do dziś jest niemal niemożliwe - ale udało się osiągnać powiedzmy 90% zgodność. Nie ma broni.

Nie chcę krakać - ale jak patrzę co tu piszecie to wygląda to jak atak motykami na słońce. Nie wiecie jeszcze w ogóle nawet którą stronę wybrać ? Niemców a może Rosjan ? Na pytanie o Niemców ktoś walnał że takich grup jest masa ... hmmm chyba drugowojennych po dobrej pierwszwojennej nie znam żadnej. Nie ma ich prawie w ogóle. Poza tym czy wiadomo co cchcecie rekonstruować ? Bo chyba nie pułk piechoty, czy dywizję. Drużynę piechoty niemieckiej ? Szwadron kolarzy a może jakiś inny pooddział ? Jaki okres ? Który rok ? Czy macie jakieś materiały ? Skąd weźmiecie mundury ? Nikt w Polsce nie szyje kopii niemieckich ani rosyjskich mundurów pierwszowojennych a o wykroje i orygnały też bardzo bardzo cieżko ? Skąd wezmiecie pickelhauby ? Albo rosyjskie czapki ?

Doprawdy odnoszę wrażenie że nie zdajecie sobie sprawy jaki ogrom pracy was czeka przy samym "przebraniu się". A ten pierwszy etap, który w wypadku WP przedwojennego zajmuję około 1,5 roku a wypadku I wś może zając ze 2-2,5 roku ! Samo przebranie to pierwszy szczebel drabiny - później trzeba się nauczyć chodzić i zachowywać jak człowiek z tamtego okresu - a to panowie wyższa szkoła jazdy - niemal jak aktorstwo Wink Bardzo ciekawi mnie skąd weźmiecie np. wykazy wyposażenia strzelca konretnej jednostki w zestawie na listopad 1914 albo idealna kopie prosukich kalesonów ... ;P Co z komendami i regulaminami ?

Z pozdrowieniem od zrekonstuowanego kaprala podchorążego rezerwy 28 pułku strzelców kaniowskich z Łodzi Smile

[Obrazek: untitled1_copy2.jpg]
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#37
Fotki, które pokazałeś moi mzdaniem prezentują grupę która odtwarza 73 pułku fizyleriów "Giblatrar". Jednostka ta całą prawie wojnę spędził na froncie zachodnim na polach Francji. Słynne dzieje tej jednostki opisuję wręcz legendarna postać podporucznika Ernsta Jungera - jednego z największych "pistoletów" o jakich słyszałem. Ten podporucznik d-ca kompanii w pułku spisał swoje wojenne wspomnienia i jest to najlepsza książka wojenna jaką do tej pory czytałem. Zgłosił się w 1914 jako 18latek po szkole, po czym w stopniu chorążego walczył na froncie zachodnim (głównie Francja) w 73 pułku fizylierów "Giblartar". W międzyczasie awansowany na podporucznika i dowódcę kompanii. Był przez cztery lata wojny czternastokrotnie (sic!) raniony w walce i odznaczony między innymi Krzyżem Żelaznym I klasy, Krzyżem Hohenzollerów oraz najwyższym pruskim odznaczeniem, „Pour la Merite” (jako ostatni) ! Żył ponad 100 lat. Zmarł w 1998 roku.


Szczerze polecam wszystkim pasjonatom I wojny światowej jego książkę "W stalowych burzach" (oryg. "Im Stahlgewittern") - niedawno to wydano współcześnie po polsku - ksiązka zrywa włosy z głowy wraz z górną częscią czaszki. Będziecie wybałuszać gały na co drugiej linijce. Zmiata wręcz z powierzchni ziemi. Myślałem że nie da się przebić Remarque'a i jego "Na zachodzie bez zmian" ale Junger swa ksiażka działa jak bomba atomowa. Było jej drugie polskie wydanie p.t. "Książe piechoty" - przekład z 1935 roku, ale opracowane na innym wydaniu orygnału - było tak piekielnie krawe i bryutalne że dosłownie rozwalało czytelnika.

Mały cytacik:
własnie się wybierają w 1917 we Flandrii po jeńców do okopów francuskich. Porucznik opisuje swoje wyposażenie - kosmos !
Cytat:"Odziany byłem w strój roboczy właściwy rzemiosłu, jakie wykonywac zamierzaliśmy: na piersi dwa worki z piaskiem z czterem granatami trzonowymi w kazdym, po lewej z zapalnikiem uderzeniowym, po prawej z czasowym, w prawej kieszeni munduru pistolet 08 na długiej taśmie, w prawej kieszenie spodni mały mauzer, w lewej kieszeni munduru świecacy kompas i gwizdek sygnałowy, przy pasie karabińczyk do odbezpieczania granatów ręcznych, sztylet i nożyce do drutu. W wewnętrznej kieszeni munduru tkwił pełen portfel i adres domowy, w tylnej kieszeni spodni płaska butelka cherry brandy. Naramienniki i godło "Giblartar" odpruliśmy, by przeciwnik nie mógł się zorientować jaka jest nasza macierzysta jednostka. Jako znaki rozpoznawcze nosiliśmy białe opaski na rękawach ..."

ciekawa recenzja tej książki:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bezuprzedzen.pl/recenzje/junger.html">http://www.bezuprzedzen.pl/recenzje/junger.html</a><!-- m -->

p.s. jakiś miesiąc temu można było kupić nową książkę za 5,40 PLN - na piotrkowskiej w bramie z chińczykami - na samym końcu przy biedronce jest księgarnia z tanimi ksiazkami - tam kupiłem chyba z 5 szt.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#38
Co do rekonstrukcji, to jest to raczej ogromny wysiłek ( jeżeli chce się to zrobić dobrze). Zaś co do spotkania w listopadzie, w rocznicę kulminacji bitwy, jestem oczywiście ZA.
Pozdrawiam.
Odpowiedz
#39
Jeżeli chcemy się zabrać za utworzenie jakiejś konkretnej GRH związanej z Operacją Łódzką sądzę że powinniśmy poszukac dobrych sponsorów - min. niemieckie firmy.
Wiem że powiecie - łeee i tak nie dadzą albo że co to za frajda że ktoś mi zapłaci i będę miał wszystko. Niestety biorąc pod uwagę stan naszych funduszy z tym bywa różnie :mrgreen: więc i taką kwestię trzeba rozpatrzyć.

Jagodzie podsunąłem kiedyś pomysł żeby "uderzyć" do największego sponsora i mecenasa w naszym regionie - posła Misztala :-P
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#40
noooo i maybachem bedziemy jezdzic na spotkania :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Odpowiedz
#41
szkoda że jednym :lol:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#42
Dwie sprawy:
1. Stella czy pytałeś się naszych wschodni przyjaciół o formy (wykroje) carskich mundurów?
2. Bolas na jakich zasadach przyznajecie stopnie w waszej grupie?
Pozdr MJ
Odpowiedz
#43
Jagoda czyżbyś przypuszczał, że wszyscy zechcą zostać generałami?! :mrgreen:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#44
Jagoda napisał(a):Dwie sprawy:
1. Stella czy pytałeś się naszych wschodni przyjaciół o formy (wykroje) carskich mundurów?
2. Bolas na jakich zasadach przyznajecie stopnie w waszej grupie?
Pozdr MJ

U nas w grupie zasada jest prosta - stopień to tylko odgrywana rola. Te role rozdzielane są według klucza:
- staż w grupie,
- wiedza i znajomość tematyki zagadnień Września 1939,
- wiedza i znajomość przedwojennych regulaminów WP
- wymóg chwili

Generalnie dążymy z założenia do możliwie najwierniejszego odtworzenia realiów tamtego okresu. Dysponujemy obecnie 20 osobami. Więc role są dopasowane pod tym kątem. Przedwojenna najmniejsza "uncja piechoty", czyli DRUZYNA STRZELECKA liczyła 19 żołnierzy - i do tego równamy. W skład takowej wchodził jej dowódca w stopniu PLUTONOWEGO bądź KAPRALA. Miał on zastępce (kapral). Do tego w drużynie było jeszcze 2 starszych strzelców. Jako że grupa się nam nieco rozwinęła poza zakres drużyny bo mamy jeszcze obsługę ckm i rkm (w budowie właśnie) i często działa także autonomiczny patrol sanitarny stopnie są zaimprowizowane nieco. To podział szkieletowy ale jednocześnie podstawa wyjściowa do wszelkich działan - często bowiem się zdarza że w wielkich masowych inscenizacjach mamy konkretne role w scenariuszu, które wymagają przemodelowania podziału. Stopnie zwykle nie zmieniają się - na pewno nie w górę. Czasem żeby zachować realia trzeba co nieco odpruć. Jak już pisałem - jeżeli w regulaminie przedwojennym jest napisane że taką rolę pełniły takie osoby w takich i takich stopniach to równamy do tego.

Ja osobiście odgrywam obecnie rolę (podkreślam bo to bardzo ważne - ODGRYWAM) kaprala podchorążego rezerwy. Czyli najniższy stopniem podoficer niezawodowy piechoty, który po ukończeniu szkolenia podstawowego trafił na 9mcy do Szkoły Podchorążych Rezerwy i ją skończył. Z taką rolą mogę spokojnie "dowodzić" najmniejszymi teamami piechoty i mniej więcej na tyle swobodnie się czuje w tych zagadnieniach. Kapralem u nas jest także zapalony kolekcjoner dość dobrze obcykany w temacie. Rolę starszyc strzelców pełnią koledzy doświadczeni. Strzelcy zaś to cała reszta - i ta doświadczona i zupełnie zielona. Mamy też oficera w stopniu porucznika - ale tu sytuacja wyglądała nieco inaczej.

Rolę są ustalone od początku grupy w 2003 roku. Wraz z jej rozwojem wyróżniające się osoby są awansowane przez "sztab". oczywiście te awanse są sztucznie hamowane i zapewne w prawdziwym w wojsku awansowało się szybciej. Chodzi jednak przede wszystkim o realizm - więc głupio by wyglądała druzna sierżantów prowadzona przez generała Wink

Każda nowo przyjęta osoba przechodzi okres rekrucki - trwający zwykle koło roku. W tym czasie jej obowiązkiem jest skompletowanie minimum mundurowego wedle ścisłych wymagań ustalanych przez nas (zwykle są to portki, bluza, bielizna żołnierska, buty i nakrycie głowy + pas).

W tym okresie rekrut musi poznać także minimum wymaganej wiedzy, opanować podstawy musztry pieszej i z bronią, opanować podstawy zgadanień współpracy w polu. Do wymagań dochodzi konieczność zaliczenia przynajmniej 3 imprez masowych oraz 3 ćwiczeń polowych z nami. Pod koniec do zdania jest jeszcze test pisemny z wiedzy ogólnożołnierskiej (stylizowany na to co powinien wiedzieć żołnierz służby zasadniczej pod koniec lat 30-tych).

Na koniec okresu jest oceniany przez "sztab" i resztę członków grupy - jeżeli opinia jest pozytwna i nie ma przeciwskazań zostaje uroczyście awansowany na członka grupy. Zwykle takie awanse robimy zgodnie z tradycją 11.XI - w dzień niepodległości oraz jednocześnie dzień święta pułkowego 28 pSK.

Wracając zaś do rekonstrukcji I wś. - w paźdzeirniku teg roku odbyła się pierwsza w Polsce rekonstrukcja walk z 1914 roku - zainscenizowano bardzo skromnie walki pod Bolimowem.

Co nieco na ten temat:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=376119">http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=376119</a><!-- m -->

Oraz:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.poloniamilitaris.pl/?tryb=news&id_news=598">http://www.poloniamilitaris.pl/?tryb=news&id_news=598</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.militarni.pl/?lang=1&cat=86&art_id=278&PHPSESSID=cc1fda96bb79f271f870c9e5f967f631">http://www.militarni.pl/?lang=1&cat=86& ... e5f967f631</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.grupa-kampinos.prv.pl/pl/002/003/025/">http://www.grupa-kampinos.prv.pl/pl/002/003/025/</a><!-- m -->

kilka fotek od kolegi który grał w tym epizodzie rolę jefrajtra 69 rizaźiańskiego połka ... Smile Bardzo realistycznie odtworzone !

[Obrazek: 10002_.jpg]


[Obrazek: 371920794dee1d90m.jpg][Obrazek: 2650c9947482c379m.jpg][Obrazek: a9c857b6df4ee82bm.jpg][Obrazek: 1da832830e3290efm.jpg]

[Obrazek: 2cd4f4338a037b77m.jpg][Obrazek: 26543ba0341c9b87m.jpg][Obrazek: d23a67dd9348cc4am.jpg][Obrazek: b1e24c338ba1ef4dm.jpg]

[Obrazek: 91c8e2e14fc7ac2bm.jpg][Obrazek: d5d70865448bdd88m.jpg][/quote]

Oraz parę naprawdę PRO od kolegi z USA - tu możecie looknąć na Austriaków, Rosjan, Francuzów i Niemców.

Zdecydowanie polecam ten FILMIK:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://s12.photobucket.com/albums/a214/kop1939/?action=view&current=DSCN3347.flv">http://s12.photobucket.com/albums/a214/ ... CN3347.flv</a><!-- m -->

Ekstra sprawa:

[Obrazek: DSCN3320.jpg]

[Obrazek: DSCN3313.jpg]

[Obrazek: DSCN3330.jpg]

[Obrazek: DSCN3335.jpg]

[Obrazek: DSCN3348.jpg]

[Obrazek: DSCN3352.jpg]

[Obrazek: DSCN3349.jpg]

[Obrazek: DSCN3361.jpg]

[Obrazek: PB0300252.jpg]

[Obrazek: PB0300282.jpg]

[Obrazek: PB0300412.jpg]

[Obrazek: PB0300762.jpg]

[ Dodano: 9 Listopad 2006, 02:10 ]
Wrzucę Wam jeszcze informacje o wyposażeniu rosyjskiego żołnierza. Poprosiłem kolegę żeby to dokładnie opisał - a więc oto toto Wink

ArturS napisał(a):
bolas napisał(a):... bo te liany, wory i cuda do niczego mi nie pasują ... Wink

I to mnie właśnie urzekło w tym ekwipunku! A ekwipunek sprawdzał sam car maszerujac w nim niemało wiorst przez cały tydzień :śmiech:
Tak i łopisuju:
Od tyłu patrzac widac na lewym boku tzw " wieszcz mieszok" wz 1908, czyli brezentową torbę na rzeczy. Spełniała ona te sama rolę co tornister. Torba dzieki systemowi klamer mogła słuzyc jako plecak-tornister gdy była taka potrzeba. Zazwyczaj jednak noszono ja przez prawe ramie na lewy bok.
Wór przewieszony przez lewe ramie na prawy bok to "sucharnyj mieszok" wz 1909 - ta płocienna torba zapinana na 2 guziki spełniała te sama role co chlebak. Żołnierz nosił w niej "2, 5 funta" chleba oraz suchary pakowane do 3 specjalnych mniejszych woreczkow. Tuz obok na prawym boku "szancewa łopata Liliemanna" wz 1897 czyli łopatka piechoty w brezentowym pokrowcu, ktore od 1915 zaczeły wypierac wczesniej stosowane pokrowce skórzane.
przez lewe ramie zrolowana pałatka a do jej końców przytroczona menażka miedziana wzoru dla piechoty ( Wieńczysław posiada kociołek wz 1893). Do zwoju pałatki przy pomocy linki namiotowej przytwierdzony jest maszt namiotowy oraz drewniane śledzie.
A ten brązowy kaptur z obszyciami tasma to Baszłyk spełniajacy rolę szalika oraz osłony głowu przd chłodem i deszczem - można było naciagnac go na "furażkę" czyli czpke z daszkiem . baszłyk był wykonywany z wielbłądziej wełny i noszono go na kilka sposobów.
Od przodu "posmotriwszy" : na pasie głownym po prawej " pojasnyj patrontasz" wz 1893 czyli skórzana skrzynkowa ładownica mieszcząca 30 szt naboi. Przez pierś przewieszona jest czarna brezentowa ładownica - bandolier wzmacniana skora na skorzanym pasie czyli " nagrudnyj patrontasz" wz 1893 też na 30 naboi - musze powiedziec, ze jest bardzo wygodna w użyciu!
Na brzuchu po lewej, nieco ponad pasem brezentowa ładownica na amunicję rezerwową czyli " patrontasz podsumok" wz 1909.
Rosyjski piechur dysponował wiec 3 rodzajami ładownic!
Przez prawe ramię na lewy bok za pomoca taśmy tuz przed torbą na rzeczy lub na torbie nosiło sie manierkę w sukiennym pokrowcu.
Ja używam manierki aluminiowej wz 1901 a Wieńczysław wojennej produkcji manierkę szklaną tzw"stiekliaszkę".

pozdr,
Artur
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#45
A tak z ciekawości, a ty zaczynałeś swoją „karierę wojskową” od strzelca?
Pozdr MJ
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości