Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jakich wykrywek używacie?
#16
Heh Vaderian to ty bardzo dobry nauczyciel jesteś! Mój kopacz tak nie potrafi mówić, a wręcz przeciwnie tylko mi pyskuje i to w dodatku na forum ;-) Ma jednak jedną zasadniczą zaletę, jest zależnym posiadaczem pojazdu mechanicznego wprawianego w ruch siłami przyrody :-) Szkoda tylko, że muszę się do owych sił przyrody dorzucać :lol: Ale cóż chłop jeszcze nie pracuje to trzeba biednego studenta wspomóc!
Pozdr MJ
Odpowiedz
#17
Witam
Ja używam Tesoro Bandido II uMAX i Conquistador , żadko na głębokie kopanie biorę Dukata z najwiąkszą sondą dostepną do tego modelu (nie śmiać się :evil: wbrew wielu opiniom na różnych forach to całkiem dobry wykrywacz po kilku modyfikacjach zaczął nawet "wyglądać" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: )
pozdro
Heruss
Odpowiedz
#18
Czołem,

ja do kwietnia tego roku śmigam z Suverenkiem GT.
Wcześniej był Muszkieter, Geosacan i Dukat.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#19
ja narazie (jeszcze przez okolo 3 miesiace) dzialam na sprzecie domowej roboty (skladany w czestochowie przez czlowieka z WP)
nastepnie przeskakuje na rutusa solarisa i jak finanse pozwola to zakupie wykrywke glebokiej penetracji np. hardy 2box
Odpowiedz
#20
ciekawi mnie ten wchlarz wykrywaczy. Confusedhock:
Czy jest tak że każdy ma co może, czy też tak że są różne szkoły i preferencje?
Wszak powiedzmy okoł 1000 zł wykrywaczy jest sporo a nie widać by jakiś dominował.

Ja sobie zafundowałem na początek ACE 250.
Ponieważ nie chasałem (jeszcze :-D ) z nim po lasach to tym bardziej ciekaw jestem co o nim sądzą praktykujący buszmeni?

pozdro
archeo
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#21
archeo napisał(a):Ponieważ nie chasałem (jeszcze :-D ) z nim po lasach to tym bardziej ciekaw jestem co o nim sądzą praktykujący buszmeni? archeo

W zasadzie 250 w pracy nie różni sie zasadniczo od 150 to odpowiem. Po pierwsze to nie jest wykrywacz na militaria. Tzn. na militaria i inne rzeczy które zalegaja głeboko i nie są wielkości czołgu :mrgreen: . Osobiście oceniam go na 25-30 cm głebokości max. Mysle tu o monecie, odznaczeniu, łusce czyli tej wielkości skarbach. Być może jest to jego minus, ale nikt nie gwarantował że można cos głębiej znaleźć. Natomiast jest to świetny wykrywacz jeśli chodzi o kolory i drobiazgi ogólnie. Jest wyjatkowo pracyzyjny w namierzaniu celu. 250 ma dodatkowo pinpoint który jest zapewne miła rzeczą ale dla mnie w 150 zbędną a przekonałem sie o tym w terenie. Namiar jest precyzyjny na sam środek cewki. Zawsze tak kopię i nigdy sie nie zawiodłem. Natomiast nie ma co patrzeć na podawaną na wyswietlaczu głebokość bo jeszcze nigdy nie pokazał mi tego w sposób choćby sensowny. Przy ustawieniu na kolor, po prostu wiem, że nie bedę kopał wiecej niż 20-30cm i tyle. Na All Metal jest juz troche gorzej. Ale to już zależy czego sie szuka. Tu już dokopałem się do pół metra prawie, po zardzewiały gwóźdź. Ta głebokość jest szacunkowa i na pewno zależy od zasmiecenia terenu, wielkości fanta i od gleby w jakiej zalega.
Ogólnie rzecz biorąc, wiedziałem po co go kupuje i się nie zawiodłem. Może i ma "plażowy kolor" :mrgreen: , może i piszczy jak kanarek złapany za j... :mrgreen: ale w tym pasmie cenowym jest naprawdę fajnym wykrywaczem.
Pozdrawiam
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#22
Vaderian napisał(a):Natomiast nie ma co patrzeć na podawaną na wyswietlaczu głebokość bo jeszcze nigdy nie pokazał mi tego w sposób choćby sensowny

Chm... rozumiem.
Ale w takim razie na jakich głębokościach szukacie swoich skarbów? Czy w ogóle "nastawiacie się" na jakąć głębokość. Jak wygląda "metodyka poszukiwań"?
pozdrawiam
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#23
Archeo, ja osobiście nie nastawiam się na żadne głębsze kopanie. Jako , że jestem poszukiwaczem "kolorowego" drobiazgu : monetki , guziczki i inne pierdółki , posiadam wykrywacz wysokoczęstotliwościowy a 99% moich znalezisk jest z przedziału 1-30cm .

pzdr.
Odpowiedz
#24
Archeo, przeczytałem Twoje pytanie ze 4 razy i jakby sie tak zastanowić... to kurcze, jest bardzo skomplikowane pytanie :mrgreen:
Wydaje mi się, ze to zależy tylko od tego, czego i w jakim miejscu chce szukać. Bo przecież jedzie sie w konkretne miejsce (czasami po wielomiesięcznych badaniach :lol: ) i szukamy konkretnych fantów. Jak jestem na miejscówce z I czy II wojny to raczej stawiam na wiekszą głebokość poszukiwań co wcale nie oznacza, ze fanty nie będą tylko na dwudziestuparu centymetrach. Jeśli idę na uprawiane pole i szukam monet to będę szukał na ustawieniach (kolor) i bedę wtedy szukał płytko. Choć tu też można mieć coś na wiekszej głebokości bo przecież ziemia jest przerzucana przez maszyny przeróżne :mrgreen:.
Konkretnej reguły nie ma. Przeciez nie wiemy gdzie i na jakiej głebokości cos się znajduje.
Najgorsze są miejsca zasmiecone przez złom metalowy, mozna sie wtedy nakopać i to na róznych głebokościach. Ale juz na przykład w środku lasu, uwierz mi, że usłyszany sygnał jest jak zapłata za miesiace spędzone nad mapami...nawet jesli jest to tylko gwóźdź :-)
Pozdrawiam
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#25
TO BRZMI PIĘKNIE!
Jak opowieści wędkarza o wieeeelkiej rybie. :mrgreen:
Jeśli więc szukacie w zależności od miejsca (specyfika poszukiwań związana z pszeszukiwanym miejscem i rodzajem spodziewanych znalezisk) to czy zazwyczaj używacie różnych wykrywaczy dla różnych miejsc czy też przywiązujecie się do uniwersalnego sprzętu?
Jakie wykrywacze do czego?
Czy jest tak że na "płytkim gruncie" szukacie kolorów (dyskryminacja) a na głębokim wszystkiego (all metal)?
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#26
archeo napisał(a):to czy zazwyczaj używacie różnych wykrywaczy dla różnych miejsc czy też przywiązujecie się do uniwersalnego sprzętu?

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Myślę, że jesteśmy finansowo przywiązani do naszego sprzętu :mrgreen: :mrgreen:

archeo napisał(a):Jakie wykrywacze do czego?
Czy jest tak że na "płytkim gruncie" szukacie kolorów (dyskryminacja) a na głębokim
wszystkiego (all metal)?

Jakie wykrywacze... myslę, że niestety ale prawda jest iz, to co najlepsze jest najdroższe i nie ma sie tu co oszukiwać tylko dlatego, ze nas na te droższe nie stać... ale apropos ryb, swego czasu łowiłem na jeziorze w Tleniu razem z kumplami, jeden z nich miał walizkę profesjonalnego sprzętu, wszystko sie swieciło, łyskało :lol: , tłumaczył nam co do czego słuzy i olsniewał nas swoim profesjonalizmem. Żeby mistrzowi nie przeszkadzać, razem z drugim kumplem odsunelismy się od tamtego o jakieś 20m. No i cóz...mistrz machał, machał, powiesił kilka haczyków na drzewach, spocił się, zapluł i dopiero po kilku godzinach doszedł do (słusznego skadinąd) wniosku, że siedzi w ZŁYM miejscu. A my wyciagalismy ryby, rybki i rybeczki :mrgreen: . I Tak jest z wykrywaczami. Czasem samoróbką wyciagniesz więcej niż sprzętem za kilka tysiecy. Wszystko zależy tu tylko od "namierzenia" odpowiedniej miejscówki. Ale nie oszukujmy się. W tym samym miejscu na 100% drogi (zadnej reklamy) wykrywacz znajdzie wiecej niz ten za 400-600PLN.

Co do ostatniego pytania to nie potrafię sensownie odpowiedzieć. NIgdy tak na to nie patrzyłem. Tryb poszukiwań zależy (u mnie) tylko i wyłącznie od tego czego szukam. Monety i wyroby jubilerskie to "kolory" więc najłatwiej szukać ich z dyskryminacją która wycina wszelkie, niepotrzebne żelastwa. Szukasz czegoś innego, wtedy All Metal.
Popróbuj w terenie jak to działa. Wykrywacz jak instrument muzyczny. Trzeba go "wyczuć".
Pozdrawiam.
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#27
Vaderian napisał(a):NIgdy tak na to nie patrzyłem

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Cóż skrzywienie zawodowe! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

NIe wiem czy będę miał okazję wsłuchać się w muzykę piszczałki? Wszak chyba nie wypada. :oops: Serio to nie mam czasu się wysikać a co do piero na spacer do lasu! Ostatni raz na grzybach byłem 4 lata temu!
Póki co wykrywacza używam do przesiewania urobku z wykopu :lol:
...acz kolwiek mały spacerek kiedyś w lepszych czasach... :roll:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#28
Nie wypada? :mrgreen: Bardzo często widziałem w Anglii, Szkocji, Walii ekipy archeo wynajmujące własnie ludzi z wykrywaczami do sprawdzania tej wierzchniej warstwy z wykopu która nie była badana przez archeo. Sporo znalezisk monet w taki sposób sie ujawniało a nie tylko.
Czas to juz lepsze wyjasnienie :mrgreen:
Pozdrawiam
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#29
Vaderian napisał(a):Nie wypada? :mrgreen: Bardzo często widziałem w Anglii, Szkocji, Walii ekipy archeo wynajmujące własnie ludzi z wykrywaczami do sprawdzania tej wierzchniej warstwy z wykopu która nie była badana przez archeo. Sporo znalezisk monet w taki sposób sie ujawniało a nie tylko.
Czas to juz lepsze wyjasnienie :mrgreen:
Pozdrawiam

U nas się nie wynajmuje tylko samemu zap... Nie martw się nic się nie marnuje :mrgreen:
Sam wprowadzam też inne metody ale to nie miejsce na ględzenie :roll:

Czasu można nie mieć ale on na pewno nas ma! :!:

pozdrawiam
arch
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#30
Pierwszą wykrywkę jaką miałem w wieku 15 lat, to PI zmontowany z zestawu do samorzielnego montażu (powered by Sylwester Królak/Koszalin, na radzieckich scalaczkach Confusedhock: ). Niestety nie potrafiłem ustrojstwa odpowiednio zestroić, zasięg 15 cm Undecided Później bawiłem się w składanie kilku innych zabawek, ale z podobnymi efektami. Na końcu dorobiłem się Vikinga 6DX2. Choć to już stary sprzęt, to jeszcze cosik z ziemi idzie nim wydłubać Smile Udało mi się nawet skopiować elektronikę od tego Vikinga, tylko z wykonaniem cewki miałem problem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości