Cześć,
No toś mi brachu reklamę zrobił :-) W wyborach nie startuję :-D
Musiałem się zarejestrować bo inaczej tych zdjęć bym nie wkleił, a myślę że warto.
Jak widzisz żyję (
ale co to za życie ) i bujam się to tu, to tam. Jak masz możliwość to przeglądnij najnowszy numer „Fortecy”. Zobaczysz cośmy z Arkadym wyszperali koło Świnoujścia – taki ichni Schleswig-Holstein tylko ciut mniejszy ;-)
[ Dodano: 2007-09-26, 13:23 ]
========================================================================================
Witam,
Pozwolę sobie napisać słów kilka i podsumować dotychczasowy stan wiedzy oraz spróbować wyciągnąć jakieś wnioski odnośnie tych schronów.
Wiemy już, że obiekty tego typu budowano nie tylko w Łodzi więc można je uznać za typowe, posiadające jakieś oznaczenie w katalogu
Regelbauten dla budowli Luftwaffe.
Obrona przeciwlotnicza obiektów przemysłowych i aglomeracji miejskich była przez Niemców dzielona przeważnie na sektory (
Flakuntergruppenkommando lub
Untergruppe) nazywane bardzo często zgodnie z kierunkami świata. Przykładowo w Gdyni były :
Flakuntergruppenkommando Gotenhafen-Süd (Gdynia-Południe)
Flakuntergruppenkommando Gotenhafen-West (Gdynia-Zachód)
Flakuntergruppenkommando Gotenhafen-Nord (Gdynia-Północ)
Wszystkie sektory podlegały pod
FlaGruKo (
Flakgruppenkomando) czyli centralny punkt dowodzenia obroną przeciwlotniczą bazy Gotenhafen.
Przez analogię można przyjąć, że podobnie było także w przypadku Łodzi.
Każdy sektor posiadał swoje dowództwo czyli
UGruKo (
Untergruppekommando). Pomieszczenia zajmowane przez UGruKo przybierały przeróżne formy, na przykład na Wale Atlantyckim były to schrony z żelbetowymi wieżami (
Fl 250) ale wynikało to ze specyfiki działań i zagrożenia w tamtym rejonie. W innych rejonach schrony było skromniejsze lub nie było ich wcale.
Z zebranych informacji wynika, iż w rejonie Łodzi występują co najmniej trzy takie schrony. Można się więc pokusić o stwierdzenie, że te schrony to właśnie UGruKo dla poszczególnych sektorów. Ten na polach na północ od Konstantynowa mógłby być stanowiskiem dowodzenia dla
Flakuntergruppenkommando (lub
Untergruppe)
Litzmannstadt-West.
Do UGruKo spływały informacje o sytuacji taktycznej z FlaGruKo i były przekazywane dalej do poszczególnych baterii. W przypadku Łodzi raczej dużo ich nie było (
3 ciężkie, 2 średnie i 1 lekka) i całkiem możliwe, że niektóre z nich stacjonowały w pobliżu schronów dowodzenia.
Często dowództwo sektora samo zbierało informacje rozmieszczając w terenie sieć posterunków obserwacji wzrokowej (
FluWa), a niekiedy posiadało też swój radar pracujący niezależnie od radarów kierowania ogniem rozlokowanych przy poszczególnych bateriach. Zebrane w ten sposób informacje przekazywano dalej do UGruKo gdzie je analizowano i wypracowywano dane o sytuacji nad całym bronionym obiektem.
Tyle moich prywatnych dywagacji, chętnie podejmę dyskusję gdyby ktoś był odmiennego zdania.