Ankieta:
Tak
12.50%
2 12.50%
Nie
87.50%
14 87.50%
Razem 16 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozbity czołg pod Wiączyniem - Panzer IV
#61
Czyli Kuba z tego co rozmawialiśmy i ustaliłeś , zabłądzili były to najprawdopodobniej jakieś niedobitki spod Warszawy , zabrakło paliwa , Niemcy wysadzili czołg , zostali złapani Rosjanie rozstrzelali załogę czołgu i 6 innych żołnierzy potem przetransportowali zwłoki na cmentarz i tam spoczywają , dziękuje Jagodzie za poświęcony czas :padam:
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#62
Prawdopodobnie tak to było. Wszystko to według relacji ludzi
którzy wówczas tam mieszkali. Fajnie by było ustalić
jeszcze co to za jednostka się wycofywała.
Odpowiedz
#63
Z tym może być problem bo w sumie dużo jednostek sie wycofywało ale postaram sie przejrzeć dostępną mi literaturę w temacie 45.
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#64
A owszem, o tym to i ja słyszałem. O kilku Niemcach rozwalonych w końcu wojny i pochowanych na cmentarzu 1 wojennym. Poruszałem temat przy okazji pierwszych prac na nim. Mogiły tych gości nawet mi wskazano (przypuszczalne miejsce), ale na ogólnodostepnym forum lepiej nie krakać, bo jeszcze ktoś zapragnie spróbować szczęścia i poszukać odznaki pancernej Wink A takto póki co niczym się nie wyróżniają. Bardzo ciekawe, jezeli by się okazało że to załoga tego czołgu.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#65
Bolas, pamietam jak o tym grobie wspominałes wczesniej. Ale teraz sie nasuwa pytanie. Czy zostawić ich w spokoju? Czy też, byc może pod godłem Stowarzyszenia czy tez inaczej (ale legalnie) dokonać ekshumacji? Byc może wtedy wyjasniła by sie sprawa tego czołgu ale co wazniejsze byc może jakaś rodzina w Niemczech wiedziała by gdzie lezy jej członek.
Szczerze powiem, że sam nie wiem jak postapić w tej sprawie. Mnie jest o tyle łatwiej, ze nie wiem gdzie leżą :-D
Pozdrawiam
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#66
Według relacji naocznych świadków, gdy Niemców złapano
i rozstrzelano powleczono ich końmi na cmentarz i tak
zostawiono. Leżeli tam chyba dzień albo dwa. Później
przysłano kilku radziecki żołnierzy żeby pochować zabitych.
Według osób mieszkających w okolicy gdy chowano Niemców,
pochowano też dwóch Rosjan.
Odpowiedz
#67
Ja tylko miejsce znam z relacji paru osób, które mi je wskazały podczas gdy prowadziłem małe poszukiwania na temat pierwotnego kształtu i zabudowy cmentarza. Czy są tam rzeczywiście ? Nie mam zielonego pojęcia. Teren cały niczym się nie wyróżnia. Moim zdaniem jak sobie leżą ze swoimi starszymi kolegami to nie jest źle. To nie przypadkowy grób w rowie przy drodze. Leżą na cmentarzu wojennym, tyle że nieco starszym.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#68
Takie małe pytanie im też można by postawić tablice , sądząz że mają nieśmiertelniki można by ich zidentyfikować ale to może być śliska sprawa.
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#69
Żeby stawiać tablicę wpierw trzeba być pewnym tego co się chce na niej umieścić. Póki co są tylko luźne pasujące do siebie poszlaki ... jaka jest prawda, kto i czy tam leży tego póki co nie wiadomo.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#70
Pytanie do użytkowników Bartek i bijak i Archeo co należy zrobić żeby ustalić czy oni tam są?
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#71
Nie jestem specem od ekshumacji i poszukiwań "obiektów" do ekschumowania. Po prostu interesuję się cmentarzami, choć wojskowymi najmniej Wink Ale skoro zostałem wywolany do tablicy... Z tego co wiem to w Polsce jest kilka (2,3) zbiorczych cmentarzy dla żołnierzy wermahtu; jeden bodajże w Siemianowicach Śląskich. Zgodnie z jakąś międzynarodową umową przenoszeni na nie są (ponoć istnieje jakiś rodzaj rejonizacji) tam Niemcy z bezimiennych mogił, pochowani na cywilnych cmentarzach, I-szo wojennych itp. Takie ekshumacje mają miejsce także w woj. łódzkim np. kilka lat temu na cmentarzu wojennym w Klukach (między Bełchatowem a Szczercowem). Nie jestem pewien ale coś mi mówi, że informacji na ten temat powinno się szukać w ROPWiM albo w urzedzie wojewódzkim. Jak "czynniki oficjalne" bedą miały jakieś w miarę pewne informacje to może zarządzą ekshumację, bo innego wyjścia nie widzę. Osobiście uważam, że należy ich kości zostawić w spokoju, a stawianie tablicy gościom z wermahtu to jakieś nieporozumienie. Niech sobie tam leżą (jak leżą) i tyle.

[ Dodano: 2007-10-11, 18:40 ]
grandi87 napisał(a):Pytanie do użytkowników Bartek i bijak

Bartek Bijak to imię i nazwisko, można śmiało odmieniać Smile
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#72
Vaderian napisał(a):Bolas, pamietam jak o tym grobie wspominałes wczesniej. Ale teraz sie nasuwa pytanie. Czy zostawić ich w spokoju? Czy też, byc może pod godłem Stowarzyszenia czy tez inaczej (ale legalnie) dokonać ekshumacji? Byc może wtedy wyjasniła by sie sprawa tego czołgu ale co wazniejsze byc może jakaś rodzina w Niemczech wiedziała by gdzie lezy jej członek.
Szczerze powiem, że sam nie wiem jak postapić w tej sprawie. Mnie jest o tyle łatwiej, ze nie wiem gdzie leżą :-D
Pozdrawiam

Ja bym za czymś takim był jak Vaderian pisze dokładnie
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#73
Uważam, że historii nie należy poprawiać. A zwłaszcza wykopywać, przekopywać, ekshumować itd. Nie jesteśmy od TEGO. Zmarli, polegli, pochowani - niech leżą tam, gdzie ich pochowano. Należy im się wieczny spokój. Najwyżej warto dać informację, że "dołożono" tam paru żołnierzy w 1945. No i w 2006...
Grzebanie w ziemi w poszukiwaniu świadectw walk to co innego, niż przeprowadzki szczątków. Tu w grę wchodzą ludzkie losy, uczucia ew. rodzin, stosunki międzynarodowe, dyplomacja itd. Dajmy sobie z tym spokój. Tak uważam.
Odpowiedz
#74
"Bartek Bijak to imię i nazwisko, można śmiało odmieniać "

W nowomowie to by było Bartku Bijaku jak Tusku czy Kaczyńsku :-D Ja to offtopiczny jestem... :axe:
Vaderian (Lodz - Poland)
"...i spalmy jedzenie nim przyjdą Francuzi, chociaż wiem jak ciężko podpalić barszcz..." Woody Allen
Odpowiedz
#75
Stella mnie ubiegł. Też sądzę, że ekshumacja nie jest najlepszym pomysłem z trzech podstawowych powodów:
- sukces jest wątpliwy - określenie miejsca ich pochówku może być trudne i nie muszą mieć przy sobie rzeczy pozwalających na identyfikację
- najważniejsze jednak, że są pochowani we właściwym miejscu, czyli NA CMENTARZU!!! nie ma powodu ich przenosić, więcej odkopywanie grobu zahacza o profanację (brak rzeczywiście istotnych motywów),
- mniej istotne, że urzędy się na to nie zgodzą (chyba że załatwicie naciski z ambasady Niemiec :cwaniak: )
Najlepszym sposobem upamiętnienia będzie zebranie informacji o okolicznościach pochówku, upowszechnienie tej wiedzy i wzmianka na tablicy przy cmentarzu.

NIe chcę być źle zrozumiany. Informacja dla rodzin, że znaleziono miejsce pochówku ich bliskich była by na pewno cenna, jednak w przypadku pudła okaże się, że rozkopano niepotrzebnie cmentarz i każdy krytykant będzie miał rację.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości