Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
15 worków kości i to nie koniec
#1
Nasz zaprzyjaźniony forumowy ArcheoJack ma teraz fajną fuche , bezpośrednio z pierwszej ręki dostałem info że nakopał podczas nadzoru 15 worków kości :lol:
Ale szczegóły i fotki znajdziecie tu:
http://www.piotrkow.pl/nasze-miasto/aktu...chodnikiem
Tylko teraz kto te puzle poukłada? :cwaniak:
Odpowiedz
#2
Roboty na trochę zostaną wstrzymane, a archeolodzy będą mieli "grubszą" robotę.
Odpowiedz
#3
Całe szczęście roboty nie zostały wstrzymane, tylko odrobinę opóźnione, ale ile tam było pracy przy tym to szkoda gadać...Takie życie archeologa, że raz raz bawi się w piaseczku i wyciąga piękne popielnice, groty włóczni itp. a drugi raz wyciąga przemieszane kości kilkudziesięciu osób.
Odpowiedz
#4
Witam.
Czy oprócz samych szczątków, znaleźliście tam jakieś przedmioty, które mogły by upewnić Was, co do pochodzenia pochówku? Czy to tylko domysł, że to "biedota"?
Odpowiedz
#5
Ciekawy jestem jaka jest procedura archeologiczna postępowania z takim znaleziskiem. Bo jak rozumiem szczątki ludzkie są z wykopu wydobywane i co dalej? pytam z czystej ciekawości?
Op.
Odpowiedz
#6
Witam ponownie. Wśród tych licznych kości był jeden medalik owalny i kilka ćwieków miedzianych. Podobne ćwieki znalezione zostały w ossuarium odkrytym w 2009 roku na ulicy Jerozolimskiej. Poza tym nie było nic. Co do procedur - to najpierw trzeba było zgłosić na policję i do prokuratury, żeby potwierdzili, że nie są to świeże zwłoki, a potem oczywiście zwykła praca archeologiczna: rysowanie (w tym przypadku głównie dwóch w miarę zachowanych pochówków pojedynczych, na których też były wrzucone luźno inne kości), dokumentacja fotograficzna i zbieranie kości do czarnych worków. Potem te kości zostaną pochowane na cmentarzu rzymsko-katolickim, już jest przygotowana kwatera. I tyle. Pozdrawiam
Odpowiedz
#7
Jack116 napisał(a):żeby potwierdzili, że nie są to świeże zwłoki
Część kości idzie do policyjnego laboratorium czy organa władzy polegają w tym względzie na ocenie archeologicznej?
A to przy okazji zapytam o podobną sytuację, ale załóżmy, że plącząc się z wykrywaczem trafię na szkielet (jedne wystarczy :->) i z fantów wyniknie mi, że nie jest to raczej współczesne znalezisko. Czy powinno się dzwonić od razu na policję (co wiąże się z całą historią - a skąd wiem, a jak znalazłem itp) czy też mógłbym dać namiar do lokalnego muzeum, bez wdawania się tłumaczenia?
Odpowiedz
#8
Organy władzy zazwyczaj opierają się na opinii archeologicznej ale muszę im to dokładnie określić, czyli zaprezentować na dokumentacji że to teren cmentarza przy klasztorze i oni robią wizję lokalną i spisują protokół. W tym przypadku widzieli dokładnie przemieszaną warstwę kości ludzkich bez porządku anatomicznego i sąsiedztwo kościoła. Oni kości nie biorą do analizy, choć zaproponowali - z tym, że nie było sensu szukać urazów na szkieletach przy zbitej warstwie przemieszanych kości, po której ludzie spacerowali i jeździł jakiś sprzęt mechaniczny. Wspomnę że kości były 30 cm od poziomu kostki chodnikowej, czyli jakieś 10 cm pod podsypką piasku.

Co do drugiego problemu - to najlepiej zawiadomić policję, że spacerując tu i tam natknąłem się na szkielet i oni robią wizję lokalną. Ktoś wtedy z muzeum może zostać wezwany czy nie jest to starszy pochówek związany z kulturą archeologiczną. Przy czym wcale nie jest łatwo określić czy są to świeże kości czy starsze - wszystko zależy od ziemi, w której leżały.
Odpowiedz
#9
Dziękuję za drugą część odpowiedzi. I nawiążę jeszcze do pierwszej:
Jack116 napisał(a):(...) nie było sensu szukać urazów na szkieletach przy zbitej warstwie przemieszanych kości (...)
Skąd to przemieszanie? Czyżby z racji małego obszaru, rozkopywano owe pochówki, aby zakopać tam "nowszych" zmarłych?
Odpowiedz
#10
Raczej wynikało to z faktu przenosin szczątków przy okazji jakich rozbudów klasztoru i zakopania przy samym ogrodzeniu w jednym dole. Na Jerozolimskiej wyszło podobnie, gdyż z racji budowy kamienic w latach 80-tych XIX wieku natknięto się na groby szkieletowe i wszystkie zebrano w jedną wielką skrzynię obitą jakimś materiałem i zakopano w jednym miejscu. Traf chciał że przez środek tej skrzyni przechodził planowany wykop kanalizacji i natrafiliśmy na zbitą warstwą kości.
Odpowiedz
#11
Jak tam Jacku w tej chwili wygląda ? Czy już ten temat masz zakończony?
Odpowiedz
#12
Czekam jeszcze bo roboty w tym miejscu jeszcze całkiem nie zostały skończone. Ale już niedługo.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości