Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
jak mając dobre chęci dokumentnie spitolić sprawę ...
#16
Obert wzięcie tych nieśmiertelników było fatalnym pomysłem i niestety raczej jednoznacznie odbierane jest jako celowe szukanie fantów w miejscu i okolicznościach, gdzie tego pożądny człowiek nie robi.
Uwaga o tym jakoby osoby naprawiający krzyże zniszczyli (lub chcieli zniszczyć) nieśmiertelniki jest chyba pomyłką. Ja czytając doszedłem do wniosku, że związku między odnowieniem krzyży a zgięciem, oderwaniem i porzuceniem nieśmiertelnika nie było. NIe ważne.
Istotne jest to że uratowanie nieśmiertelnika nie polega na jego przywłaszczeniu. Owszem można go zdjąć i zastąpić kopią lub odpowiednio trwałą tabliczką z opisem ale sam nieśmiertelnik nie powinien trafiś do szuflady czy na ścianę tego człowieka bo takie postępowanie narzuca podejrzenie, że całe jego zaangażowanie kierowane było nie do końca czystymi intencjami. Zresztą posty tego człowieka wskazywały, że czuje się właścicielem tych nieśmiertelników, jakby sam fakt zdjęcia ich z mogił i zastąpienia substytutem dawał mu do nich prawo.
Uważam, że nieśmiertelników nie trzeba było zdejmować. Jeśli miał jakąś wątpliwość powinien najpierw dowiedzieć się co się dzieje z grobami zanim zaczął swoją akcję i ewentualnie zaproponować ich zabezpieczenie, a wreszcie gdy już je zdjął nie powinien ich przywłaszczać.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#17
archeo masz racje ten facet nie powinien brac tych blaszek jesli juz zostaly zdjete powinny trafic do rodzin tych zolnierzy tam jest ich miejsce
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości