Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Krok po kroku czyli jak legalnie zacząć.
#1
Step by step czyli jak zacząć legalne poszukiwania.

Jak sądzę są bardziej kompetentne osoby do wypowiadania się w temacie ale póki co ja zacznę.

Aby móc legalnie prowadzić poszukiwania, badania, wykopaliska konieczne są dwa najważniejsze pozwolenia :book:
1) Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (lub delegatury odpowiedniej dla obszaru planowanych poszukiwań)
2) właściciela gruntu, na którym poszukiwania mają się odbyć (pisemne, najlepiej z określeniem zakresu planowanych prac)
oraz zagwarantowana "opieka" czyli nadzór archeologa (chyba, że WKZ tego nie wymaga dla terenu planowanych poszukiwań).

Ad1. Aby uzyskać odpowiedź (pozytywną lub nie) konieczne jest złożenie dokumentu pt.

[center]Wniosek do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków
(oznaczenie organu, u którego wnioskodawca ubiega się o wydanie pozwolenia na prowadzenie badań archeologicznych)

o wydanie pozwolenia na prowadzenie prac archeologicznych.[/center]

Pełna treść pod adresem:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wuoz.bip.lodz.pl/index.php?id=6c7e952b">http://www.wuoz.bip.lodz.pl/index.php?id=6c7e952b</a><!-- m -->

Proszę nie przykładać zbytniej wagi do ostatniego słowa w tytule.
We Wniosku należy podać dane archeologa nadzorującego prace (o ile WKZ uzna taką konieczność). :-D :padam:
Jednocześnie Wniosek zawiera listę niezbędnych „papierów formalnych” bez których nie będzie rozpatrzony (zawiera ona także zgodę właściciela terenu oraz opłatę w znaczkach 5zł wnosek + 0,50 zł za każdy załącznik). Lista ta może się nieco zmieniać w przypadku uznania przez „Organ”, że nie są konieczne. :cwaniak:

Po złożeniu Wniosku czekamy sobie na odpowiedź – w zależności od pilności sprawy i nawału inwestycji w regionie od 2 do … dni. :fishing:
Na koniec otrzymujemy Decyzję w której określone są warunki na jakich można przeprowadzić poszukiwania, badania czy wykopaliska. :band:

Ot prostota. :zdziwko:
Choć formalności wydają się spore to jedna wizyta w WUOZ ul. Piotrkowska 99, IIp. pozwoli wam stwierdzić, że nie taki diabeł straszny jakiego go malujecie. :yay: :vivalabamba:

Pozdrawiam
Archeo
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#2
Dzięki za w miarę klarowną instrukcję. Gdy powstanie strona zamieścimy tam pliki z gotowymi wnioskami do wypełnienia oraz szczegółowe instrukcje - krok po kroku co i jak Smile
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#3
Super, dzięki Archeo - właśnie czegoś takiego mi było trzeba - ale i tak widzę żę bez osobistego kontaktu się nie obejdzie. Przygotowuję właśnie dokumentację i mam problem z planem w wymaganej skali - spóźniłem się na spotkanie z ArcheoMag i nie słyszałem o tych mapkach ... mozesz podpowiedziec gdzie można dopaść takie plany ? czy też samemu je wykonać Confuseduchy: (raczej nie mam sprzętu ...)

ps. : gdy zbiorę wymaganą dokumentację, zawnioskuję i otrzymam odpowiedź - postaram się napisac o swoich przeżyciach hehehe
sac
Odpowiedz
#4
Mapę w skali 1:10000 można uzyskać po zastosowaniu odpowiedniego grymasu u Pani Konserwator. O potrzebie i sklai innych map decyduje PANI KONSERWATOR. Podana we wniosku skala nie zawsze jest konieczna (przy dużych obszarach mogłaby nie zmieścić się na biurku ;-) ).
Mapy w różnych skalach można zakupić u geodetów, ale czasem może to nie być konieczne. Można wykonać plan we własnym zakresie (o ile taka jedna PANI się zgodzi). Najlepiej wszystko ustalić osobiście - wiele zależy od celu, miejsca i charakteru planowanych prac. Podobnie inne formalności mogą się mniej lub bardziej zmieniać. Praktyka najlepiej was nauczy - to wcale nie jest trudne.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#5
no dobra ktoś tu pije do bardziej kompetentnych to też coś napisze ;-)
wniosek o którym wspomina archeo jest wzorem przygotowanym dla inwestorów prowadzących prace przy inwestycjach - wniosek na poszukiwania będzie prostrzy, co powinien on zawierać mówi rozporządzenie Dz. U. nr 150 poz. 1579 z 2004 r.
pisząc swój można się na na tym oprzeć;
mapy w skali 1:10 000 można dostać w wydziale geodezji na ul. Solnej (róg Północnej) z tego co się orientuję kosztują kilka złotych;
a termin rozpatrzenia sprawy zależy od tego ile mam czasu i papierów na biurku ale musicie uwzględnić, że każda dezycja musi się uprawomocnić (14 dni od daty otrzymania przez zainteresowanego) dlatego warto wcześniej pomyśleć o formalnościach.
pozdrawiam i zapraszam
MN
Idziesz Czesiu? No to choodź!
Odpowiedz
#6
Wszystko ładnie tylko nikt nie zadał najważniejszego pytania! Ile to kosztuje!? Bo jak wiadomo za każdy papierek (podanie) dostarczone do urzędu płacić trzeba (opłata skarbowa)! To ile trzeba wycelować, żeby w spokoju i legalnie kopać?
Pozdr MJ
Odpowiedz
#7
według nowej ustawy o opłacie skarbowej - opłata za decyzję - a tą jest pozwolenie wynosi 82 zł, które wpłaca się na konto
pozdrawiam
MN

[ Dodano: 8 Styczeń 2007, 14:39 ]
a i jeszcze jedno - powstał nowy wniosek na poszukiwania, narazie dostępny jest tylko w urzędzie ale jak znajdę chwilę czasu postaram się aby był dostępny na stronie urzędu w necie
MN
Idziesz Czesiu? No to choodź!
Odpowiedz
#8
wow, 82 zł. + ewentualne koszty archeologa "opiekującego" się miejscówką ... robi się dość kosztownie .... trzeba koniecznie wyznaczyć kogoś od marketingu by Stowarzyszenie zarabiało na to wszystko ...
sac
Odpowiedz
#9
Ok., ale jak postępować w takim przypadku:
Często jako sprzedawca wykrywaczy spotykam sie z próbami "wynajęcia mnie " do poszukiwań przez osoby prywatne . :cwaniak:
Ludzie gubią różne rzeczy nie mające często nic wspólnego z zabytkami.
Przykłady:
1. Prośba o odszukanie obrączki na terenie prywatnego ogrodu ,
2. Zgubione kluczyki od samochodu na terenie parku przy stawach Stefańskiego w Rudzie ,
3. zegarek który zgubił rolnik podczas orki na swoim polu (okolice Dobronia), ponoć był to prezent od ślubnej tego rolnika :lol:
4.prośba o oczyszczenie pola ze złomu :-D (to było ciekawe , gościu miał dość ciągłej jazdy do wulkanizatora z kołami do traktora bo ciągle przebijał o jakieś gwoździe)
Dylematu też może przysporzyć poszukiwanie kolekcji monet dziadka danej osoby zakopanych w pierwszych dniach wojny w 1939
Teoretycznie prawnym spadkobiercą jest wnuk ukrywającej osoby ale to jednak stare zabytkowe przedmioty i co wtedy, jak do legalnie ugryźć?
I co ze znalezionymi przy okazji zabytkami ?
Przecież jeśli bym zgłosił że znalazłem na przykład średniowieczny miecz przy użyciu wykrywacza metalu szukając klientowi kluczyków od auta to kto z urzędasów mi uwierzy że nie szukałem tam zabytków?
Czy do powyższych przykładów czy na przykład zlokalizowanie zasypanej studzienki z zaworem do wody też należy uzyskiwać zezwolenia i zabezpieczać teren przez dyplomowanych archeologów?
Przecież wykrywacz metalu nie koniecznie musi służyć do szukania starych zabytkowych rzeczy.
Co z poszukiwaniami na plażach?
Dałem konkretne przykłady z którymi się osobiście spotkałem
Odpowiedz
#10
Heh...
jeśli poszukujesz niezabytkowych przedmiotów to nie widzę problemu. W razie wątpliwości organów istnieje przecież domniemanie niewinności. Informacja właściciela terenu na którym szukasz powinna uspokoić organa.
Przypadkowe odnalezienie przedmiotu zabytkowego w takim przypadku nie stanowi problemu - patrz wyżej. Zawsze jednak musi być zgoda właściciela terenu, no i nie zwalnia cię to od obowiązku posiadania wiedzy czy nie szukasz na terenie objętym ochroną konserwatorską. W przypadku przyłapania na niszczeniu stanowiska deklarowana niewiedza nie będzie okolicznością łagodzącą.
Tak sądzę.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#11
Archeo ,ale co z zakopanym "skarbem" dziadka ?
Tu można mieć już ostre wątpliwości. :hmmm:
Niby potomek i spadkobierca i właściciel terenu jest ......ale.....
Żeby nie wyszło jak ze skarbem z Żeglarskiej pare lat temu gdzie władze miasta były przy wydobyciu i poszukiwaniach , skarb został po wydobyciu oficjalnie przekazany skarbowi państwa , a poszukiwaczom postawiono zarzut nielegalnych poszukiwań, bo konserwator o tym nie wiedział :lol:
Nie dość że przyjechali z zagranicy z namiarami , zawiadomili i zaprosili władze Łodzi , po odnalezieniu wszystko oddali to i tak sie na nich nasłało prokuratora !Z tego co wiem to sprawa była umorzona bo podejrzani przebywają :-D za granicą
Odpowiedz
#12
Cóż...nie wiem Sad
O ile pamiętam ten żydowski skarb został wykopany z pompą ale bez jakiejkolwiek próby formalizacji (np. oficjalnej zgody właściciela terenu), dlatego urzędy-organa musiały odnieść się do doniesień medialnych. Po prostu przepisy takie działania wymuszały. Pamiętaj, że urzędnik jest człowiekiem (choć nie zawsze ludzkim ;-) ) ale MUSI reagować zgodnie z przepisami bo inaczej sam złamie przepisy i zasiądzie na ławie oskarżonych.
Czyli nie zawsze ludzie są winni tylko nieludzkie przepisy, które inni, mało praktyczni lub niekompetentni ludzie ustanowili.

A co ze skarbem... :cwaniak:
Poszukiwania wymagają zezwolenia (lub choćby zgłoszenia). Jednak jeśli właścicielem poszukiwanego przedmiotu jest poszukujący (lub jego przedstawiciel) to znalezisko nie będzie zabrane tylko należy do właściciela. Oczywiście jest jeszcze kwestia uznania własności :mrgreen: .
Tak więc chyba można szukać skarbu dziadka ale trzeba porozmawiać z konserwatorem aby ten wiedział, że nie rozkopujesz stanowiska archeologicznego i że szukasz "swojej" konkretnej rzeczy. Być może takie zgłoszenie nie będzie wymagało innych formalności. Nie wiem.

W ogóle problem ciągle w ugruntowanym stereotypie poszukiwań i poszukiwaczy oraz ich ciągłej niechlubnej praktyki. Czyli zaufanie i współpraca wymaga strony, której można zaufać i z którą można współpracować!

Czy przeciętny policjant albo urzędnik widzi taką stronę w poszukiwaczach?
... :cwaniak:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#13
Archeo byś znowu dla nas jakąś legalną akcje zorganizował (tak jak w Głowach :wypas: )chętnie zapisze sie na nią społecznie jesli tylko termin będzie dogodny. :mrgreen:
Odpowiedz
#14
Jak będzie możliwość to nie omieszkam. To nie takie proste. Ja nie dysponuję terenami do badań :lol:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#15
Witam wszystkich.Archeo a co z terenami które są przeznaczane pod zabudowę .W mojej okolicy ziemie niemal całych wsi są zabudowywane i nikt nie sprawdza czy są tam jakieś stanowiska archeologiczne.Jeszcze parę lat i wszystko zniknie pod betonem. Sad
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości