Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pamiatki PRL
#31
W pewnym okresie na imprezach hiciorem było wlewanie do rzeczonego syfona winka lub jak bogaciej było wódeczki, piorunujące to było:-))
A do połowy lat 80 na retkini tez mozna było syfony wymienić, ostatnie które spotkałem (te szklane nie plastiki) to około 95 r. w Tomaszowie Mazowieckim
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#32
a magiczny napoj o nazwie ALPINA pamietacie o smaku alpejskich ziol Dla mnie hiciorem czasow PRLu byly szklane ryby ze szkla kolorowego szukam takiej od paru miesiecy
Odpowiedz
#33
a butelki po mleku i smietanie czesty widok u budowlancow z rana Wink a i tak najwiekszym hitem to bylo stanie w kolejkach po papier toaletowy Smile
Odpowiedz
#34
Nie mówiąc o piwkach "granatach",które w sumie doczekały się powrotu i nadal są w sprzedaży.We wczesnych latach 80-tych,Ojciec kupił piwa w butelkach 0,5l---to był hit...
Odpowiedz
#35
A piwo Grodziskie, z osadem drożdży na dnie? jeśli przez przypadek sie wstzrąsneło można było oberwać kapslem w oko przy otwieraniu, albo zatrzymywał się na suficie:-)), a piwo było wszędzie tylko nie w butelce:-))
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#36
Archeo patrząc po Twojej odpowiedzi dotyczącej Vibovitu że jednak tradycja w narodzie nie ginie Smile
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#37
Ja Znalazłem taka starą zdobioną butelkę po niemieckim pifku z czasów prl

[Obrazek: fotka19fs3.jpg]
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#38
To chyba butelka po "Fischer" mam podobną (brązowe szkło) współczesną
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#39
Panowie a pamietacie takie g...ne batoniki "kukuruku". Były w sklepach pod koniec lat 80-tych i na poczatku 90-tych Smile W tym czasie około 1989/1990 pojawiły się gumy do zucia "Turbo" gdzie mozna było zbierać zdięcia samochodów i "Final", gdie znajdowały się zdięcia piłkarzy z Mundialu w Meksyku ...... Ja zbierałem właśnie "Finały" miałem ze 100 zdięc chyba..... potem pojawiły się tez gumy z podoboznami piłkarzy z których można było uzbierać talię kart. Same gumy składały się głównie z chemikaliów nieraz aż gryzło w gardle od tego Smile
Odpowiedz
#40
hA!
Pamiętam unikat w postaci "Semenków"!
Bardzo lubię sezamki, a jak wszystkiego w Stanie sezamków nie było. Moja babcia kupiła mi raz namiastkę sezamków o nazwie Semenki. Wyglądały podobnie ale smak miały odjechany bo wykonane były z siemienia lnianego - ktoś zauważył, że ziarno lnu ma wygląd podobny do sezamu (tylko ciemniejszy kolor) i stworzył z niego "Semenki". Do dziś pamiętam smak przypominający posłodzoną, suszoną, wędzoną rybę.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#41
A non stop psujące i kopcące się tramwaje ;-) takie filmy jak zmiennicy borewicz itd
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#42
lub "Zycie na gorąco" z L.Teleszyńskim...
Odpowiedz
#43
komiksy z kapitanem żbikiem .... mniam :-) znałem je na pamięć ale lubiłem do nich wracać ...
nie wspomnę o tarczach przy mundurkach szkolnych - musiały być przyszyte ! za agrafkę były notatki w dzienniczkach ;-)

sac
Odpowiedz
#44
Stylonowe mundurki z białym kołnierzykiem przypinanym na guziki.
Z komiksów najbardziej pasiły mi Tytusy, a potem Kajko z Kokoszem. Do dziś pamiętam jak Tytus zastanawiał się dlaczego górnik pracując na dole nie nazywa się "dolnikiem" :cwaniak:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#45
Pierwszy , powojenny komiks lodzki - ,,Wicek i Wacek''

...czyli przygody dwoch cwaniakow lodzkich (nie baluckich ) w czasie walki z okupantem hitlerowskim (szkoda , ze tylko ). Bohaterowie byli wzorowani na francuskich : Pat & Patachon . Wicek byl maly i gruby , Wacek - wysoki i chudy. Caly komiks pelen byl przezabawnych gagow i cieszyl sie sympatia wszystkich czytelnikow !Ukazywal sie najpierw codziennie w Expressie Ilustrowanym ( chyba ok.1950 roku )w formie odcinkowej , a potem zostal wydany w formie ksiazkowej (broszura ) w cenie a 5 ,- zl, ale na tzw.,,szaruchy'' tj jeszcze przed pierwsza prl-owska denominacja !. Kilka lat pozniej w EI okazywal sie codziennie jednobrazkowy komiks o Polikarpie i jego Apolonii.-

Pozdrawiam - jakby jeszcze z Lodzi (dopiero wrocilem ;-) )

ok333
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości