Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Armand-produkty,opinie, pytania
#1
W tym temacie prosze o wpisy dotyczące tylko wyrobów tego producenta.
Pozwoli to zainteresowanym najszybciej uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania :cwaniak:
Pytajcie więc , wyrażajcie swoje opinie , porównujcie poszczególne modele;-)
Odpowiedz
#2
Od tego miesiąca Armand zwiększył z roku do dwóch lat okres gwarancji na swoje detektory.
Odpowiedz
#3
A daj spokój Smile Mam wrażenie, że to ciągle ten sam model pod różnymi nazwami. Był "Strażak", "Saper", "Dominator"... Proponuję jeszcze "Terminator" i "Strażnik miejski" (wkrótce braknie służb). A tak na poważnie, to pomimo mnogości modeli, żaden z nich nie ma choćby identyfikacji tonowej rodzaju wykrytego metalu, co zmusza do ciągłej obserwacji kilku wciśniętych w obudowę diodek. 15 lat temu to i pewnie by przeszło, sam robiłem jakąś samoróbę PI, ale obecnie konkurencja wymusza coś więcej. Obsługa Armandów, czy choćby wygląd obudowy elektroniki bardziej kojarzą się z chińskimi czy amatorskimi "wynalazkami". Chyba tylko Dominatory (poprawcie, jeśli się mylę) mają obudowę inną, niż masówka ze sklepu z częściami elektronicznymi. A cena "Dominatora 2" wysoka, oj wysoka. Czyżby przez tą obudowę? W którymś Armandzie najbardziej rozbawiła mnie funkcja sprawdzania baterii - przełączało się pstryczkiem i świeciło się "złe" lub "dobre". Bardzo poważna funkcjonalność, skoro otrzymała własny przełącznik. Z rozrzewnieniem marzę o pstrykaniu co godzinę w oczekiwaniu na zły stan naładowania baterii i możliwość ich zmiany, zanim znienacka sprzęt padnie. Gwoli ścisłości - nie używałem produktów Armanda, raz (!) w życiu widziałem kogoś z Armandem w dłoni (nie licząc filmów producenta na Youtube). Ale to co widziałem, czytałem i wiem o jego funkcjonalności, a czego czepnąłem się powyżej - nie skłania mnie do wypróbowania (choć jeszcze niedawno, jako świeżaka, bardzo mnie interesowało, czemu Armandy traktuje się z przymrużeniem oka). Aktualnie chętnie zobaczyłbym Armanda z identyfikacją tonową rodzaju metalu. O! Wówczas mógłby okazać się sprzętem poważnym. Nawet, jeśli nadal miałby z taką naiwnością konstruktorską rozwiązane badanie stanu baterii... Ale na razie.... I teraz taka dygresja ogólna, bez wskazania konkretnych producentów: gdzieś wyczytałem opinię sprzed kilku lat, że polskie konstrukcje wykrywaczy są mniej lub bardziej udanymi kopiami zachodnich sprzętów z lat 70-tych. Tak więc myślę, że jeśli dany sprzęt oprócz nieznaczących modyfikacji nie ulega rozwojowi w czasie, to można przypuszczać, że to zdanie odnosi się do niego.

Dodam jeszcze, że nazwa jednego z Armandów, mianowicie "Penetrator", kojarzy mi się wieloznacznie.... Może to i dobrze, bo widać, że taki stary nie jestem Big Grin
Zważaj na swoje myśli, gdyż stają się słowami;
Zważaj na swoje słowa, gdyż stają się czynami;
Zważaj na swoje czyny, gdyż stają się przyzwyczajeniami;
Zważaj na swoje przyzwyczajenia, gdyż stają się twoim charakterem;
Zważaj na swój charakter, gdyż staje się twoim przeznaczeniem;
Odpowiedz
#4
Jestem nowicjuszem ale pierwszy mój wykrywacz to Armand Discowerer 2 mam go od nie całego roku i ogólnie nie mam do niego szczególnych zastrzeżeń. Na militarke w sam raz. Nie będę go zachwalał bo nie mam porównania do innych firm ale wydaje mi się że dla początkujących poszukiwaczy to całkiem dobry prosty w obsłudze sprzęt.
Odpowiedz
#5
Ja również posiadam armanda prospectora3 2miesiące.Pierwszy mój wykrywacz był garrett ace250,przy prospectorze to zabawka dla dzieci co z tego że ma wyświetlacz tonową identyfikację jak można nim znalezć fanty leżące praktycznie na wierzchu ziemi, chodzę armandem po ace i znajduję całą masę fantów.Zasięg w prospektorze i ace to dzień i noc .Garretta sprzedałem bo nie było sensu go trzymać,tak więc ja nie narzekam sprzęt jest lekki a to czy ma wyświetlacz i inne modne guziczki mnie nie interesuje ważne że wyciągam nim masę fantów.
Odpowiedz
#6
Normalnie Ci zazdroszczę Wink
http://www.poszukiwanieskarbow.com/forum...+3&start=0
Odpowiedz
#7
Widać jakiś ze mnie dziwak ale cóż każda potwora (armand) znajdzie amtora.
O
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości