Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żołnierze wyklęci ...
#1
Pozwolę sobie zareklamować jedną z ciekawszych stron dotyczących historii „żołnierzy wyklętych”. Temat ten jest niestety po dziś dzień opisywany w sposób bardzo stronniczy, a raczej kłamliwy. Nadal w „społecznej świadomości” pokutuje obraz podziemia niepodległościowego jako tzw. „band”. Zachęcam do zrewidowania poglądów na temat mjr Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko", por. Józefa Kuraśa ps. "Ogień", kpt. Stanisława Sojczyńskiego ps. "Warszyc" i wielu innych, którym dziś na grobach nikt kwiatów nie składa ani nie pali świec...

Linek:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://podziemiezbrojne.blox.pl/html">http://podziemiezbrojne.blox.pl/html</a><!-- m -->

Jednocześnie chciałbym pozdrowić autora strony i podziękować za wymianę korespondencji ...

Inne ciekawe strony dotyczące tematu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/zw_0.htm">http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/zw_0.htm</a><!-- m -->

OldWit
Z wódką jest jak na wojnie – są straty w ludziach i w sprzęcie Wink
--------------
"[...] pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."

Józef Beck (5.V.1939)
Odpowiedz
#2
Co do "Ognia" to wg jest to najbardziej kontrowersyjna postać podziemia niepodległościowego po 1945r. NA tyle kontorowersyjna ze pomimo 60 lat od Jego śmierci Podhale i Ziemia Nowotarska nadal jest podzielona! Część górali uważa go z bohatera część za bandytę! W każdym razie postać arcyciekawa!
Pozdr MJ
Odpowiedz
#3
[quote="OldWit"]Pozwolę sobie zareklamować jedną z ciekawszych stron dotyczących historii „żołnierzy wyklętych”. Temat ten jest niestety po dziś dzień opisywany w sposób bardzo stronniczy, a raczej kłamliwy. Nadal w „społecznej świadomości” pokutuje obraz podziemia niepodległościowego jako tzw. „band”. Zachęcam do zrewidowania poglądów na temat mjr Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko", por. Józefa Kuraśa ps. "Ogień", kpt. Stanisława Sojczyńskiego ps. "Warszyc" i wielu innych, którym dziś na grobach nikt kwiatów nie składa ani nie pali świec...

Witek!

Chyba nie jest aż tak źle; Ogień ma od jakiegoś czasu swój pomnik chyba w zakopanym. A swoją drogą to taki dialog:

Ojciec koeżanki odwozi nas na walacje w Bieszcady, jesteśmy już w górzystej okolicy i on mówi:
"Ale tu dużo lasu, miały się gdzie te bandy kryć"

Koleżanka: "Jakie bandy tato?"

Ojciec: "Tego Ognia i innych" :axe:
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#4
No ale "Ogień" też takim ideałem świętym nie był Smile Zabijanie ludzi którzy po wojnie chcieli żyć normalnie takim podniosłym bym nie nazwał. Rozumiem - walka z regularnym wojskiem. Jasne można.
Tej postaci jak i wiele jemu podobnych kryształowymi raczej bym nie nazwał, ale już się nie wypowiadam nie moja specjalizacja. Takie jest moje zdanie.
Tylko żeby mnie nie wyzywać od komuchów albo zwolenników demokracji ludowej - po prostu od pewnego czasu idzie tendencja wybielania na prawo Smile tak jak kiedyś w lewo.
Co do pomników...
Roman Dmowski ma swoje rondo w Lublinie więc mnie już nic nie zdziwi! Smile
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#5
bartek bijak napisał(a):Chyba nie jest aż tak źle; Ogień ma od jakiegoś czasu swój pomnik chyba w zakopanym.

Mam nadzieję, że powoli będzie się sytuacja zmieniała. Nadal jednak pokutują nieprawdziwe informacje ...

p.s - nie mam czasu jechać do domu i znaleźć te płyty ze zdjęciami... postaram się zrobić to jak najszybciej.

Pozdrawiam OldWit
Z wódką jest jak na wojnie – są straty w ludziach i w sprzęcie Wink
--------------
"[...] pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."

Józef Beck (5.V.1939)
Odpowiedz
#6
gunship napisał(a):No ale "Ogień" też takim ideałem świętym nie był Smile Zabijanie ludzi którzy po wojnie chcieli żyć normalnie takim podniosłym bym nie nazwał. Rozumiem - walka z regularnym wojskiem. Jasne można.
Tej postaci jak i wiele jemu podobnych kryształowymi raczej bym nie nazwał, ale już się nie wypowiadam nie moja specjalizacja. Takie jest moje zdanie.
Tylko żeby mnie nie wyzywać od komuchów albo zwolenników demokracji ludowej - po prostu od pewnego czasu idzie tendencja wybielania na prawo Smile tak jak kiedyś w lewo.
Co do pomników...
Roman Dmowski ma swoje rondo w Lublinie więc mnie już nic nie zdziwi! Smile

Spokojnie Smile Ogień święty nie był i wielu mu podobnych też, nie da się ukryć, że po latach wojny i po jej zakończeniu podziemie, które walczyło dalej ulegało w jakimś stopniu demoralizacji. Do tego szerzył się zwykły bandytyzm kryminalny (wódki i broni było w bród), często pod płaszczykiem podziemia i czesto przez nie zwalczany. Polecam na ten temat sporo publikacji w kwartalniku "Karta". A romek dmowski to ma i pomnik w warszawce i plac w łodzi, przed dworcem łódź żabieniec. pozdr
bartek
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#7
Może pokrótce napisze jak to z Ogniem było.
Poczatkowo działa w Konfederacji Tatrzańskiej po jej zdekonspirowaniu w 1943 r. zaczął współpracę z AK w jej strukturach przetrwał tylko rok. Nie będę się wdawał w szczegóły ale na początku 1944 r. AK wydało wyrok śmierci na Kurasia, którego nie wiadomo dlaczego nie wykonano. Następnie związał się z partyzantką, nazwijmy to, socjalistyczną. Potem przez pewien czas był kierownikiem PUBP, ale wszczęto śledztwo i Ogień ponownie umknął w las. Od tego czasu walczył z niechcianą władzą ora "dyscyplinował społeczeństwo"
Zmarł w szpitalu w Nowym Targu 22 lutego 1947r. od rany postrzałowej. I proszę mi powiedzieć kogo Ogień uważał za wroga?
Pozdr MJ
Odpowiedz
#8
gunship napisał(a):No ale "Ogień" też takim ideałem świętym nie był Smile

Nikt nie mówi, że był święty

gunship napisał(a):Zabijanie ludzi którzy po wojnie chcieli żyć normalnie takim podniosłym bym nie nazwał.

No i właśnie tu się pojawiają problemy. Do dziś piszę się o podziemiu po Akowskim opierając się na źródłach czy opracowaniach z minionej epoki. Należy przeprowadzić na nowo badania. Wtedy będzie można dokonać właściwej oceny.

O powstaniu Warszawskim również po dziś dzień mówi się (w Polsce), że było bezsensowne... tylko wielu zapomina, że gdyby powstanie nie wybuchło wtedy to nie wybuchło by wcale, że do ostatniego momentu radziecka radiostacja im. T. Kościuszki nawoływał Polaków do powstania... by potem odmówić im pomocy... Takich przykładów jest wiele ale to temat na odrębną dyskusję...

gunship napisał(a):Tylko żeby mnie nie wyzywać od komuchów albo zwolenników demokracji ludowej - po prostu od pewnego czasu idzie tendencja wybielania na prawo Smile tak jak kiedyś w lewo.
Co do pomników...

Gun ty wstrętny komuchu i zapluty czekisto ;-) :-D

Ja zauważam tendencję, że historię dopiero się oczyszcza z kłamstw i propagandy poprzedniego sytemu. Nie nazwałbym tego „wybielaniem na prawo”. Jeśli przez ponad 40 lat kłamało się na temat 17 września, Katynia, Powstania Warszawskiego i AK to nie można tego nazywać „wybielaniem” ... Powiem więcej – historia zaskoczy nas jeszcze nie jeden raz. Jak dramatycznie może zmienić się nasza ocena w monecie udostępnienia archiwów Brytyjskich czy Sowieckich... Nie bez powodu Brytyjczycy postanowili zachować tajność swoich archiwów...
Z wódką jest jak na wojnie – są straty w ludziach i w sprzęcie Wink
--------------
"[...] pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."

Józef Beck (5.V.1939)
Odpowiedz
#9
OldWit ja stoję na stanowisku, że historii nie da się wypaczyć wybielić bo to są fakty! Można ją tylko dowolnie interpretować! I oczywiście dal jednych milicjant w 1945 r. był dobrym człowiekiem bo bronił przed pospolitymi przestępcami a dla innych podłą komunistyczną kanalia, która nic nie rozumie tylko wykonuje rozkazy; podobnie będzie z Piłsudskim część go uzna za ojca narodu część za pomysłodawcę Berezy Kartuzkiej. Czyli dochodzimy do oceny czynów tego człowieka i w tym miejscu najczęściej powstają wszelkie spory.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#10
Jagoda napisał(a):Poczatkowo działa w Konfederacji Tatrzańskiej

Wcześniej walczył w kampanii wrześniowej ... Następnie działał w Konfederacji Tatrzańskiej (KT). W czerwcu 1943 w akcji odwetowej Niemcy zamordowali jego żonę i małego synka (zastrzelili i spalili?) ... Po dekonspiracji KT Kuraś „Orzeł” albo już raczej „Ogień” rozpoczoł współpracę z AK

Jagoda napisał(a):Nie będę się wdawał w szczegóły ale na początku 1944 r. AK wydało wyrok śmierci na Kurasia, którego nie wiadomo dlaczego nie wykonano.

Najprawdopodobniej rozkaz taki wydany został w wyniku samowoli, której dopuścił się Kuraś w efekcie czego naraził na szwank bezpieczeństwo oddziału. Rozkaz ten został cofnięty ale "Ogień" już do AK nie wrócił...

Jagoda napisał(a):Następnie związał się z partyzantką, nazwijmy to, socjalistyczną.

Chyba raczej z nurtem ludowym – jego ojciec był działaczem PSL a on ciążył ku Batalionom Chłopskim a nie Gwardii Ludowej czy Socjalistycznej Organizacji Bojowej ...

Jagoda napisał(a):Potem przez pewien czas był kierownikiem PUBP, ale wszczęto śledztwo i Ogień ponownie umknął w las. Od tego czasu walczył z niechcianą władzą ora "dyscyplinował społeczeństwo"


Jego udział w strukturach urzędu bezpieczeństwa jest chyba najbardziej zagadkowy. Niektórzy skłaniają się do tezy, że była to próba „oddolnego” zdobycia kontroli przez „Ognia” – taka dywersja w szeregach nowej władzy. Komuniści nie mając ludzi w terenie opierali się początkowo na działających już strukturach zastępując je możliwe szybko swoimi zaufanymi...

Jagoda napisał(a):Zmarł w szpitalu w Nowym Targu 22 lutego 1947r. od rany postrzałowej.

Nawet chciał samobójstwo popełnić podczas próby schwytania

Jagoda napisał(a):I proszę mi powiedzieć kogo Ogień uważał za wroga?

No Niemców raczej na pewno. Komunistów też chyba niezbyt kochał.

[ Dodano: 6 Grudzień 2006, 00:28 ]
Jagoda napisał(a):OldWit ja stoję na stanowisku, że historii nie da się wypaczyć wybielić bo to są fakty!

Chyba, że "fakty" są fałszowane...

Jagoda napisał(a):podobnie będzie z Piłsudskim część go uzna za ojca narodu część za pomysłodawcę Berezy Kartuzkiej.

No jeszcze inni za szpiega w służbie Austro-Węgier , którego Niemcy zwolnili z twierdzy Magdeburskiej i wysłali do Polski (Lenina też zapakowano do wagonu i wysłano do Rosji ... analogia? )

O Berezie się nie wypowiem
;-)
Z wódką jest jak na wojnie – są straty w ludziach i w sprzęcie Wink
--------------
"[...] pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."

Józef Beck (5.V.1939)
Odpowiedz
#11
Czyli wszystko co napisałem o "Ogniu" było prawdą, aczkolwiek zapis w iście telegraficznym skrócie.

Zafałszować fakty hmmm. pewnie można. Przy czym np w sprawie Katynia nie dyskutowano nad faktem zamordowania tysięcy polskich oficerów ale raczej nad tym kto tego dokonał. Czyli chyba jednak można zafałszować fakty.

Wracając do Ognia najbardziej kontrowersyjne były akcje tzw "dyscyplinowania społeczeństwa" i chyba te wydarzenia najbardziej podzieliły społeczność góralską.
Pozdr MJ

Ps. "Ogień" współpracował z partyzantką sowiecką działającą na terenie Polski (zresztą jak większość organizacji konspiracyjnych w tym czasie). A z tego co pamiętam w 1944 działa w strukturach AL.

Ps.2 O Podziale świadczy np to, że na obelisku na przeł. Rydza-Śmigłego (oddzielającej Grupę Łopieńa od Mogielicy) usunięto napis ku czci żołnierzy "Ognia".
Odpowiedz
#12
a pamiętacie zadymę jaka była gdy na bałutach powstała ulica Ognia?

I jeszce jedna uwaga - Kuraś jest znienawidzon wśród Słowaków zamieszkujących dziś spisz i orawę. Tylko jakoś zapomina się o tym, że słowacja była jednym z 3 agresorów w 1939 r., a po wojnie ludność tak miała bardzo mocne ciągoty separatystyczne (włączenie wsi do czechosłowacji), co ogień traktował jako zdradę...

Różnie bywało, czasy były straszne i dziś nie można patrzeć na ognia i innych w czarno-białych kategoriach..
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#13
Otóż to Bartku! Nie tyle nie można, ale nie wolno. Historia ma pokazywać jak było a nie oceniać!
Pozdr MJ
Odpowiedz
#14
Jagoda napisał(a):Otóż to Bartku! Nie tyle nie można, ale nie wolno.
W tej kwesti pełna zgoda.
Historia ma pokazywać jak było a nie oceniać!
Tu nie do końca. Nie da się uciec od ocen, nie da się tak po prostu pokazać jak było unikając wartościowania, szczególnie w pewnych drażliwych kwestiach. Choćby problem kolaboracji ludności żydowskiej z sowietami po 17.09.1939 r. W naszej historiografii są dwa radykalnie różne obrazy nie tylko w kwesti oceny, ale i zaistnienia samego faktu.
bartek

Wpadło mi w oczy, ale przyznam, że nie czytałem - artykuł o Ogniu
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.e-gory.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=130&Itemid=39">http://www.e-gory.pl/index.php?option=c ... &Itemid=39</a><!-- m -->
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#15
A jak powartościować taką historię? Jeździlem na wakacje do wsi Rekowo pod Koszalinem. Leśniczy byl Ukraińcem. W 1945-47 r. walczył w UPA. Potem wydał Polakom cały oddział i przeszedł na naszą (?) stronę. Został oficerem LWP. W rodzinnej wsi z zemsty sąsiedzi wymordowali calą jego rodzinę. Wówczas on ze swoją kompanią spalił wieś i wymordował sąsiadów. W 1949 r. jako Ukraińca zwolniono go z wojska i wysiedlono pod Koszalin w ramach akcji „Wisła”. Ogólnie po latach (1963-1965) był sympatycznym moczymordą, który muchy by nie skrzywdził. Raz co prawda zestrzelił z dubeltówki orła bielika, ale przez pomyłkę, bo myślał, że to jastrząb.
No i jak takiego ocenić (nie mówię o ukatrupieniu orła)? Zdrajca czy bohater?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości