Liczba postów: 545
Liczba wątków: 129
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Z opowieści Babci coś tam wspominała po wojnie że były jakieś komory gazowe ale tam bliżej brzezin , na ścianach mówiła coś o napisach nazwiskach>>>???? , wcale żadna aparatura nie była potrzeba cylkon b z góry i po sprawie
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Po drugiej stronie lasu jes coś podobnego.Obok doły pasujące na skład amunicji.Były to chyba pierwotnie ziemianki dla wartowników.
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
0
Witam!!
Rozmawialem z sasiadem ktory mieszka w rejonach wiaczynia od urodzenia (1934). Opowiadal ze ludzi gazowali zarowno w samochodach jak i w piwnicy. To zalezalo od pomyslowosci i ochoty Niemcow...Wspominal rowniez o napisach na scianach...zdziwil sie bardzo ze jakis "madry" czlowiek kazal je zamalowac:/. Piwnica podbno posiadala stalowe drzwi z mocarnym zamkiem. Trupow z piwnicy wynosili Polacy...rowniez oni kopali doly na ciala. Opowiadal ze kiedys w czasie wojny poszli tam ze szkola. Ciala byly ukladane w rzedzie nastepnie sypali na to wapno potem kolejny rzad znow wapno i jeszcze jeden rzad na to wapno i ziemia. Widok podobno byl makabryczny wszedzie walaly sie pognite i zdewastowane ciala. Opowiadal rowniez ze w lesie wiaczynskim jest jeszcze jedna mniejsza piwnica gdzies blizej lipin (w strone nowosolnej)(moja babcia tez to potwierdza). Wspominal rowniez ze czesto nad rejonem piwnicy bylo widac pomaranczowa lune. Podobno byl jakis ksiadz ktory zostal przywieziony do piwnicy. Na miejscu w jakis sposob udalo mu sie schowac (wlazl na drzewo czy cos) i dzieki temu przezyl. Po wojnie przez dlugie lata prowadzal wycieczki szkolne, odprawial tam msze i dbal o tamto miejsce. Napisal rowniez jakas ksiazke na ten temat (informacja niepotwierdzona). Sprobuje dowiedziec sie od babci jak on mial na nazwisko. Pozdrawiam
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2008
Reputacja:
0
Ostatnio wybrałem się w to miejsce już po raz n-ty bo nie daje mi spokoju jakie mogło być faktycznie przeznaczenie tego obiektu i kto go zbudował. Sądzę, że obiekt jest znacznie starszy niż z okresu IIWŚ. Raczej skłonny jestem
przypuszczać ,iż powstał na przełomie XIX i XX wieku. Drzewa, które go porastają, a przynajmniej to po prawej stronie wejścia, liczą sobie ponad 100 lat. Również rodzaj użytych cegieł ich wielkość, kształt oraz rodzaj zaprawy bardzo pasują mi właśnie na okres przełomu wieków.
Być może Niemcy wykorzystywali ten obiekt do jakichś niecnych celów ale na pewno nie byli twórcami tej ziemianki
Natomiast nigdy nie natrafiłem na podobną inną budowlę w tym lesie mimo ,że parokrotnie ktoś o niej wspominał. Jakaś bliższa lokalizacja by się przydała.
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jul 2007
Reputacja:
0
Mavrick napisał(a):Opowiadal ze kiedys w czasie wojny poszli tam ze szkola. Ciala byly ukladane w rzedzie nastepnie sypali na to wapno potem kolejny rzad znow wapno i jeszcze jeden rzad na to wapno i ziemia. Widok podobno byl makabryczny wszedzie walaly sie pognite i zdewastowane ciala.
Jakoś niebardzo mogę sobie wyobrazić wycieczkę szkolną w czasie wojny w takim miejscu.
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
0
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
0
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 104
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
6
Dzięki wielkie za zaktualizowanie