Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
IKEA-Łódź
#16
Cytat:I jeszcze słowo do archeo - nie podawaj danych o znaleziskach bez uzgodnienia z prowadzącym badania na forum publicznym - takich rzeczy się nie robi!!!!! to samo dotyczy zdjęć;

Archeo jest niewinny. Choć ja uzyskałem informacje nieco inna drogą, to szczegóły dotyczące odkryć podała prasa. Gdyby było inaczej, to bym tego tematu nawet nie poruszył.

Ironrat
Odpowiedz
#17
ok. panowie; odkąd siedze na zwolnieniu niestety mam braki, szczególnie prasowe :->
na drugi raz proponuję podawać żródło informacji i będzie wszystko ok.
pozdrawiammn
Idziesz Czesiu? No to choodź!
Odpowiedz
#18
Mówisz i masz Królowo!
18 kwietnia 2007 Dziennik Łodzki


Załączone pliki Miniatury
   
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#19
''Przy wykopaliskach pracuje około 100 studentów.Ci z archeologii uczestniczą w bardziej zaawansowanych pracach.Pozostałym z różnych kierunków powierzono proste prace fizyczne.''

1)Niezłe dowartościowanie studentów innych kierunków :lol:
2)Czyżby wszyscy pracownicy fizyczni wyjechali do Uk? Smile
3)Tania siła robocza czy czyn społeczny ;-)
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#20
Ad 1 -dobre :wypas: .

Cała gazeta dostępna jest na stronie

<!-- m --><a class="postlink" href="http://egazeta.dziennik.lodz.pl/?kalendarzRok=2007&kalendarzMiesiac=04&kalendarzDzien=18">http://egazeta.dziennik.lodz.pl/?kalend ... rzDzien=18</a><!-- m -->

Ironrat
Odpowiedz
#21
w mojej gazecie też jest okazały tekst młodego kolegi
Odpowiedz
#22
KaDe napisał(a):''Przy wykopaliskach pracuje około 100 studentów.Ci z archeologii uczestniczą w bardziej zaawansowanych pracach.Pozostałym z różnych kierunków powierzono proste prace fizyczne.''

1)Niezłe dowartościowanie studentów innych kierunków :lol:
2)Czyżby wszyscy pracownicy fizyczni wyjechali do Uk? Smile
3)Tania siła robocza czy czyn społeczny ;-)

Kopałem trochę z archeologami i przypuszcam, że ludzie z archeologii robią rysunki itp., który inny student nie potrafi wykonać bo go na studiach tego nie uczą i tyle
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#23
Wiesz domyśliłem sie o co chodziło osobie która napisała ten artykuł chodziło mi o śmiesznie brzmiący fragment .Wiec post był for fun jak coś. :cwaniak:
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#24
Stella chyba mi umknął tekst z GW. Możesz dać link?
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#25
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4096865.html">http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4096865.html</a><!-- m -->

Cytat:Pradziejowe skarby na terenie budowy
Borys Martela2007-04-27, ostatnia aktualizacja 2007-04-27 21:53

Co łączy szwedzkie meble i pradziejowe osady? Miejsce. Tam, gdzie już niedługo stanie największy sklep IKEI w Polsce, archeolodzy natknęli się na pozostałości ludzkich siedzib sprzed tysięcy lat. - Łódź nie była dotąd uznawana za ciekawy teren na badania, ale nasze znaleziska pokazują, że to nieprawda - zapewniają specjaliści.
- Łódź nie była dotąd uznawana za ciekawy teren do badań, ale nasze znaleziska pokazują, że to się może zmienić - zapewniają specjaliści.

Teren budowy przy ul. Pabianickiej w Łodzi wygląda jak zwyczajna działka rolnicza na obrzeżach. Ale archeolodzy od dawna wiedzieli, że to tylko pozory. Po wstępnych badaniach na przełomie lat 70. i 80. było pewne, że znajdują się tam ślady co najmniej trzech siedlisk ludzkich. Pieniądze na badania znalazły się dopiero wtedy, gdy szwedzki inwestor przystąpił do budowy sklepu.

W sumie do przeszukania jest około 10 ha terenu. Tak dużych badań w Łodzi nikt jeszcze nie prowadził. Skalę obecnych prac można porównać jedynie do badań towarzyszących budowie autostrad.

Ludzie na tym terenie mieszkali od dawna. Najstarsza osada pochodzi jeszcze z neolitu. Najmłodsza z XIX wieku. - To miejsce musiało przyciągać ludzi. Znajduje się w pobliżu Neru oraz kilku mniejszych strumyków, które kiedyś były na powierzchni, a dziś płyną pod ziemią. Zapewniało to dostęp do pożywienia, a także ochronę przed ewentualnym napastnikami - mówi Marcin Lewandowski, szef pracujących archeologów.

Pradziejowe osady, czyli krzemieniem i żelazem

O ludziach żyjących w neolitycznej osadzie z kultury pucharów lejkowatych (od 4500 do 2900 lat p.n.e.) wiemy niewiele. Na pewno żyli w skupisku od kilku do kilkunastu osób. - Uprawiali ziemię, zajmowali się także pasterstwem. Zostawali tak długo, póki w danym miejscu mieli coś jeszcze do wykorzystania, a potem szli dalej - mówi Lewandowski.

Dużo więcej wiadomo o młodszej osadzie kultury pomorskiej na bazie zanikającej kultury łużyckiej (600-200 lat p.n.e.). Mieszkańcy wykopywali płytkie doły, w których powstawały szałasy.

Oprócz narzędzi krzemiennych archeolodzy znaleźli także przedmioty z żelaza. Do tego masę szczątków ceramiki - podstawę większości odkryć z przeszłości.

Osada jest w stanie kompletnym: zachowały się ślady budynków mieszkalnych i gospodarczych (w tym warsztatu tkackiego), jak również wspólnego pieca kuchennego, który znajdował się prawie cały pod ziemią. Nad powierzchnię wystawała zapewne jedynie kopuła zbudowana ze stelaża z gałęzi, oblepionego zaschniętą pod wpływem wysokiej temperatury gliną. Lewandowski: - To było jedyne miejsce, gdzie przez cały czas znajdował się ogień. Dlatego też, by zmniejszyć zagrożenie, piec znajdował się na obrzeżach osady.

Fryzjer nie biega z mieczem

Zupełną niespodzianką był grób znaleziony tuż obok osady. Jest o kilkaset lat od niej młodszy - powstał w czasach kultury przeworskiej (III-IV wiek n.e.). W okolicy nie ma zabudowań z tego okresu, więc najprawdopodobniej mężczyzna zmarł w drodze, a jego towarzysze spalili jego ciało i usypali kurhan. W tamtym czasie ludzie zakładali osadę na rok czy dwa, a potem w porze letniej szli w dalszą drogę z całym dobytkiem.

Zmarły był pasterzem-wojownikiem. Skąd to wiemy? W grobie znaleziono uzbrojenie: zbroję, miecz, grot włóczni, nóż, ale także nożyce. - Mężczyzna używał ich pewnie do strzyżenia baranów, bo nie podejrzewam, by to fryzjer chodził z mieczem - żartuje Lewandowski.

Wszystkie przedmioty zostały zniszczone i powyginane, ponieważ zmarłemu nie były już potrzebne. Widać jednak prawo własności nie wygasało po śmierci i dlatego nikt inny nie mógł tych przedmiotów używać. Podczas ceremonii pogrzebowej każdy musiał także dorzucić zmarłemu coś od siebie. Tym według Lewandowskiego należy tłumaczyć odkrycie rozmaitych fragmentów naczyń ceramicznych. Fragmenty naczyń zupełnie do siebie nie pasują, a niektóre z nich pochodzą z odległych regionów.

Nowe idzie

Oprócz osad pradziejowych na terenie budowy znajduje się jeszcze osada średniowieczna (co najmniej z XIII wieku) oraz nowożytna (z XVIII-XIX wieku). Na razie specjaliści zebrali około 4 tys. obiektów, głównie ceramiki. Wszystkie trafiły do dalszej analizy. - Większość naczyń jest niekompletna, a da się je zrekonstruować jedynie rysunkowo - mówi Paweł Zawilski z Uniwersytetu Łódzkiego. - Wciąż trwają badania, więc nie możemy jeszcze dokładniej zawęzić czasu i wszystkiego wytłumaczyć. To żmudna praca - dodaje.

Archeolodzy zakończą prace przy Pabianickiej we wrześniu. Później do akcji wkroczą budowlańcy, a na szczątkach pradziejowych osad staną zupełnie nowe konstrukcje.


Źródło: Gazeta Wyborcza - Łódź


Ironrat
Odpowiedz
#26
ładnie, czyli wszystko wiadomo.
Byłem tam ale nie robiłem zdjęć. Krajobraz mało atrakcyjny, zresztą każdy może go zobaczyć. Co do odkryć to tak się składa, że właśnie już wykopano to co było efektowne i dokopywane są jakieś mniej ciekawe resztki. Tak więc foto-bieda.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#27
Tak .Wielka piaskownica ale ryć mogą tylko wybrańcy.

[Obrazek: ikeapz6.jpg]
Odpowiedz
#28
kropi napisał(a):ale ryć mogą tylko wybrańcy.
czy ja wiem?...
"nie wybrani" niczego ciekawego i tak by nie zobaczyli. "Obiekty" jak to nazywają archeolodzy dla zwiedzającego to po prostu zaciemnienia w piasku, zabytków ruchomych mało, a zresztą też zwykle raczej nie efektowne (małe skorupy) i niedostrzegalne dla gawiedzi. Po prostu nuda na plaży!
Zresztą zawsze można poprosić o mozliwość zwiedzenia.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#29
Archeo,
mam pytanie dotyczące jednego z opisanych znalezisk, czyli rytualnie zgiętego/złamanego miecza. W jakim okresie wprowadzono taki zwyczaj i czy zawsze to robiono. Kiedyś pamiętam byłem w naszym muzeum archeologicznym i był wystawiony w gablocie mieczyk z brązu, datowany na ok 3000-3500 lat i był cały.

Ironrat
Odpowiedz
#30
Rytualne gięcie mieczy było zwyczajem praktykowanym w okresie rzymskim i przedrzymskim (lateńskim) - od II w p.n.e.
Nie jest też obce kulturze polskiej, np. łamanie miecza ostatniego potomka rodu.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości