Ankieta: Czy jestes za likwidacją radzieckich pomników?
Tak
27.27%
6 27.27%
Nie
72.73%
16 72.73%
Razem 22 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Radzieckie pomniki
#1
Czy według was radzieckie pomniki powinny zniknąć z krajobrazu Polski ?
Czy nie jest to tylko gra rządów ? moim zdaniem powinny zostać na swoim miejscu a nie powinny służyć jaki pionki do gry rządowej , rosjanie rosjanami ale bez nich chyba nie wygrali byśmy wojny , nie mówię tutaj o okupacji po wojnie tylko o samej pomocy w wyzwoleniu naszego kraju .To tak samo jak w Polscę powstał by rząd komunistyczny i kazali by usuwać pomniki upamiętniające wale solidarności z komunizmem , w końcu to część naszej historii tego nie da wymazać się na siłę z pamięci . Ja osobiście jestem za tym żeby zostały na swoim miejscu.

Czekam na wasze zdanie bo jestem bardzo ciekawy co wy o tym sądzicie.

Pozdrawiam Paweł
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#2
Nie da się oddzielić walki z Niemcami od gwałtów, kradzieży, dewastacji zabytków i 45 lat komuny. Armia Czerwona wcale Polski nie wyzwalała tylko przeszła przez Polskę w pogoni za Niemcami bo tędy miała najbliżej do Berlina...
Cmentarze są święte! A pomniki niech sobie stoją na cmentarzach. Ale z tego co mi się wydaje to wcale dużo ich w Polsce nie ma. Mam na myśli typow pomniki "ku czci" a nie małe tablice o treści "W tej wsi o tego dnia wyladowali żołnierze radzieccy"
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#3
Część pomników została juz zdekomunizowana
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#4
Zadam podchwytliwe pytanie. Zdajecie sobie sprawę z tego, iż pochowani ostatnio w Wiączyniu żołnierze, to byli żołnierze armii zaborczej? Widać czas leczy pewne rany, bo cała sprawa emocji nie wywołała.
Gdyby nie 17 września 1939, to cała sprawa byłaby dużo prostsza, a tak... nie ma moim zdaniem jednej, jedynie słusznej odpowiedzi, jest co najwyżej własne, prywatne zdanie każdego z nas, za lub przeciw.

A tak na marginesie, to większość z tych jeszcze istniejących pomników stoi w miejcach bardzo atrakcyjnych dla developerów.

Ironrat

PS. Ale dlaczego usunęli pomnik Koniewa? W końcu uratował Kraków.
Odpowiedz
#5
Iron ma rację - miejsca w których stoją takie pomniki w dużej mierze były lub są w atrakcyjnych miejscach.
Swoją drogą ciągle też się miesza politykę z walką. Wiadomo - czasami była ściśle połączona ale nie zawsze... Ostatnio słyszałem rozmowę jakichś dwóch pierdzieli na przystanku autobusowym którzy stwierdzili że " to wszystko przez ruskich bo oni tu weszli".
Na to ja im odpowiedziałem że lepiej jak by się zatrzymali na przedwojennej granicy i powiedzieli Róbta co chceta! Smile - nic nie odpowiedzieli.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#6
Cytat:Swoją drogą ciągle też się miesza politykę z walką

Jeśli dobrze pamiętam, to pewien specjalista z dziedziny ujął to najlepiej mówiąc, iż wojna jest przedłużeniem polityki.


Ironrat
Odpowiedz
#7
gunship napisał(a):Swoją drogą ciągle też się miesza politykę z walką. Wiadomo - czasami była ściśle połączona ale nie zawsze...


Doskonale to widać jak się poczyta trochę wspomnień z akcji "Burza" i wyłowi z nich wątki na temat współpracy i wzajemnych relacji szeregowych żołnierzy sowieckich i dowódców niższego szcebla z żolnierzami AK. A później przyszła polityka, NKWD i dalej wszyscy wiedzą...
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#8
milion razy powtórzę: w Wiączyniu leżą zwykli ludzie, wzięci do wojska z poboru. Ci z Syberii w ogóle pewnie nie słyszeli o Polsce, w ktorej przyszło im zginąć. W jednej i drugiej ZABORCZEJ armii służyli POLACY. Powtórzę: POLACY. Wcielano ich do armii carskiej w Warszawie w październiku 1914 i do niemieckiej chociażby w Wielkopolsce. Q... mać, moi dziadkowie też służyli w carskiej armii. Nikt ich nie pytał, czy chcą. Mam się teraz wstydzić, że to byli zaborcy?
Dziś całą historię zastępują słowa-klucze. "Zaborcy", "zniewolenie" itd. Pół wieku historii takimi słowami podsumowują młodzi naukowcy, którzy znają ją tylko z książek. ŻADNE słow-kluczyk nie zmieni historii. Była, jaka była.
Moim zdaniem pomniki powinny zostać tam, gdzie stoją. Czołg przeniesiony z placu na ustronny cmentarz zostanie błyskawicznie rozszabrowany przez złomiarzy. Na placu jest szansa, że się młodym opowie, dlaczego tu stoi i co się działo w 1945 roku. Na cmentarzu zniknie. Będzie kolejna biała plama jak z tą Bitwą. Po pomnikach przyjdzie czas na likwidację cmentarzy z II wojny. Potem z pierwszej - a co, przecież "zaborcy"! I co - przez to, że na kościach poległych powstaną wille, zabory znikną z naszej historii i z pamięci? Mamy zapomnieć o tym ludzkim mięsie armatnim, pędzonym na rzeź w obu wojnach? O pokoleniach wymazanych z pamięci?
Wczoraj do redakcji przyjechał bardzo wiekowy pan z Pabianic. Specjalnie po to, żeby pokazać tom Szekspira, wydany jeszcze przed wojną. Z epitafium , które Szekspir sobie napisał.
Na Zbawcy święte imię, proszę, przyjacielu,
Nie odgrzebuj tych prochów, co je tu złożono,
Błogosławion, kto nie tknie kamieni grobowych,
Przeklęty, kto naruszy spokój moich kości...

Prosił, żeby napisać o tym, bo wtedy "może, panie redaktorze, ci , co zaczynają walczyć z umarłymi, oprzytomnieją..." Daj Boże.
To m.in. dzięki śmierci "zaborców" z Wiączynia w 1918 powstała WOLNA POLSKA. I żeby była jasność w temacie: Polska jest jedna od zawsze. Piastowska, jagiellońska, saska, ta pod rozbiorami, ta pod okupacją, ta rządzona przez komunę. Była, jest i będzie ta sama. Z trudną historią, z bolesnymi sprawami - ale była, jest i będzie.
I jeszcze jeden kawałek. Napis na cmentarzu w Tuchowie (bitwa gorlicka 1915):
Że wasze młyny znowu mielą,
Że wasze oczy znowu promienieją,
Że wasze kosy znowu brzęczą
I wasze kobiety znowu śpiewają,
Że wasze dzieci znowu kwitną
Bóg tego chciał i wymodlił.
A sprawiliśmy to my - umarli.

I dlatego nie wolno ich ruszać. Niech zostaną groby, pomniki, pola bitew. To jest świadectwo naszej historii. I naszej polskiej kultury i tradycji, w której ZAWSZE szanowano miejsca pochówku. Nie wiem, w imię jakiej racji mamy stać się nagle dziczą niszczącą pomniki przeszłości jak bolszewicy po 1917 r.




[/list]
Odpowiedz
#9
Stella,
to SĄ żołnierze armii zaborców, więc się nie denerwuj. Że służyli po obu stronach Polacy, to wiem. Mój pradziadek służył np. Lejbgwardii.

Stwierdziłem, iż po prostu rozumiem, że na przykład osoby, które spędziły ileś tam lat wycinając tajge, mają delikatnie rzecz biorąc mieszane uczucia na widok tych pomników.
Ludzie, którzy są młodsi i tego nie przeżyli mogą sobie pozwolić na luksus innego spojrzenia. Ja osobiście nie jestem ani za, ani przeciw. Każdy przypadek należałoby traktować indywidualnie, tak jak dotychczas, na poziomie samorządów, bez odwoływania się do odgórnej ustawy i bez polowania na czarownice.

Ironrat
Odpowiedz
#10
A ja zupełnie nie rozumiem dlaczego łączyć cmentarze z pomnikami, przecież to dwie zupełnie różne sprawy! Rosja ma ten problem, że nie potrafi spojrzeć na historię innych krajów z ich, a nie swojej perspektywy.

p.s.
Gdzieś czytałem, ze na przełęczy Somosierra stoi pomnik ku czci ... polskich szwoleżerów. Gdyby Hiszpanie chcieli go wywalić lub przenieść na cmentarz (o ile taki istnieje) to sam bym im kibicował!
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#11
ludzie wy sie troche zastanówcie . Interesujecie sie zapewne historią , wykopujecie starocie z ziemi poto zeby je zachowac bo to wkacu historia tak?? A pomnik zolnierza radzieckiego to nie jest historia ? Wkacu to budowalo nasza historie miedzyinnymi wiec nierozumiem po jaka cholere je niszczyc skoro one nikomu nie wadzą ?? Powinny stac tak jak stoją jak najdluzej zeby jak najwiecej pokolen mialo szanse je zobaczyc i zapytac taty czego to pomnik i oco chodzi . Z sondy wynika ze niektorzy sa za usuwanie takich pomnikow , lepiej sie dobrze zastanowcie ... :/
Odpowiedz
#12
Człowieku, czy ty nie rozumiesz różnicy między niszczeniem a przenoszeniem np. na cmentarz. To może z muzeum w Kozłówce Bierutów i Stalinów wywlec i też ustawić tam gdzie stali, może ulic zbrodniarzy typu Lenin nie zmieniac bo to przecież też nasza historia ? Gdyby sowieci tylko walczyli z Niemcami i nie dopuszczali się gwałtów, kradzieży, dewastacji itp. to do dziś bez względu na to jaki był kiedyś ustrój ludzie by im budowali pomniki.
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#13
Ważne by historii nie zakłamywać...
a pro po przenoszenia pomników opowiem wam dowcip.. yyy... historię z życia wziętą ;-)
Otóż całkiem niedawno - może ze 4 lata temu czy 3 przeniesiono w Skierniewicach tablicę poświęconą "poległym na służbie funkcjonariuszom MO i SB" w pierwszych latach utrwalania władzy ludowej. Taki był napis mniej więcej jak stoi w cudzysłowie. Tablica wmurowana została w kamień przed komendą policji w Sk-cach a także odbyły się przy niej uroczystości typu składanie kwiatków z okazji święta policji w lipcu bodajże... Dopiero po pewnym czasie rozpętała się afera jak zajęły sie tym media że upamiętniono ponownie funkcjonariuszy UB i to tych co zginęli w starciu z grupą WiNu... Dziś przy tej władzy nam panującej chyba by się żaden komendant nie ośmielił na takie upamiętnianie ;-)
Jak nie, jak tak!
Odpowiedz
#14
Wojna jest częścią bądz konsekwencją polityki.
Moim zdaniem pomniki mordercówi, oprawców powinny zniknąć (lenin, świerczewski) po co ich czcić.
Z drugiej strony jest aspekt pozytywny w Biszczadach w miejscowości gdzie zginął świerczewski, okoliczna ludnosć żyje dzięki temu że stoi tam pomnik.
Cmentarze to inny temat, tym miejscom nalezy się szacunek.

P.S. Pamiętacie jaki był krzyk, gdy rozbierali pomnik żołnierzy radzieckich w parku Poznaskiego? Okazało sie przy okazji, że większość płyt granitowych pochodziła z cmentarza żydowskiego.
cyt:"Ależ Hans, pamiętaj że jestem twoim przyjacielem." (Bruner) odc. 14, pt.: "Edyta"
Odpowiedz
#15
martinez napisał(a):Z drugiej strony jest aspekt pozytywny w Biszczadach w miejscowości gdzie zginął świerczewski, okoliczna ludnosć żyje dzięki temu że stoi tam pomnik.
P.S. Pamiętacie jaki był krzyk, gdy rozbierali pomnik żołnierzy radzieckich w parku Poznaskiego? Okazało sie przy okazji, że większość płyt granitowych pochodziła z cmentarza żydowskiego.

Napewno jeszce stoi? Bo muzeum już dawno zniknęło, nazwa wzgórza "Walter" tez...
W Sieradzu też był taki pomnik ku czci Armii Czerownej przyz placu Kościuszki i przerobili go na pomnik Piłsudskiego; kolumna stoi jak stała zmieniły się tylko płyty z napisami.

A swoją drogą to ciekawe, że pomniki budzą taką emocję a nazwy ulic poświęcone tym samym patronom (np. A. Czerwona) jak się je zmienia to przechodzi to bez echa.

[ Dodano: 10 Maj 2007, 14:37 ]
Ivan napisał(a):Otóż całkiem niedawno - może ze 4 lata temu czy 3 przeniesiono w Skierniewicach tablicę poświęconą "poległym na służbie funkcjonariuszom MO i SB" w pierwszych latach utrwalania władzy ludowej. Taki był napis mniej więcej jak stoi w cudzysłowie. Tablica wmurowana została w kamień przed komendą policji w Sk-cach a także odbyły się przy niej uroczystości typu składanie kwiatków z okazji święta policji w lipcu bodajże... Dopiero po pewnym czasie rozpętała się afera jak zajęły sie tym media że upamiętniono ponownie funkcjonariuszy UB i to tych co zginęli w starciu z grupą WiNu... Dziś przy tej władzy nam panującej chyba by się żaden komendant nie ośmielił na takie upamiętnianie ;-)

Był kiedyś na ten temat artykuł chyba w "Biuletynie IPN"
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości