Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Więzienie pół-otwarte w...
#16
poprawczak jest w Ignacewie. Wszystkie gazety wiele razy pisały o tych młodzieńcach, którym dano tam szansę. Ucieczki, bójki, bunty, pościgi policyjne. Pakowanie ciupy w jakiejkolwiek postaci do lasu, który jako jeden z kilku w regionie został uznany za leśny kompleks rekreacyjno-promocyjny (szczególne znaczenie dla turystyki i edukacji) to nonsens. Nikt nie powiadomił gminy, dyrekcji lasów, mieszkańców. Wolę w Gałkowie spotykać poszukiwaczy i zwiedzać okopy z Bitwy, niż kolesiów z wyrokami za "drobiazgi" - jakieś pobicia, wymuszenia rozbójnicze, odbieranie małolatom komórek. Na mojej ulicy jest szpital więzienny. Całymi dniami wystają pod nim rodzinki osadzonych, a ryki zza krat do stojących pod murem pań typu: "Jadźka, ty ruro, jak się mnie puścisz, k.., to ci k.. ryj w ch... za... lę" itd. dolatują aż do mojego bloku. W Gałkowie też tak będzie - w ramach półotwartości pierdla rodzinki będą się spotykać w lesie. Nie będzie to miejsce dla grzybiarzy, spacerowiczów i wycieczkowiczów. To jest antyreklama turystyczna dla gmin, które akurat zaczęły brać się za Bitwę jako lokalną atrakcję.
Ciekawa jest polityka. W Justynowie od lat niszczeje dawny ośrodek kolonijny, własność gminy. Senator Zdzisława Janowska chciała kupić to za jakieś symboliczne pieniądze na ośrodek dla samotnych matek z dziećmi. Władze się nie zgodziły. Ale więzionko w lesie - jak najbardziej., co tam matki z dziećmi.
Niech by sobie był Monar, hospicjum, sierociniec - cokolwiek. Ale więzień nie lokuje się w lasach rekreacyjno-promocyjnych. O Bitwie już nie wspomnę, niech sobie więźniowie na spacerku chleją na okopach i wyciągają niewypały.
Odpowiedz
#17
Wychodzi na to, że zanosi się na drugą bitwę pod Łodzią. I znów po obu stronach polacy...
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Odpowiedz
#18
Andyseb napisal :

Cytat: ...polacy .

Ci to po tamtej stronie , bo po naszej to napewno Polacy ;-) . Lecz najsmutniejsze to jest to , ze musimy utrzymywac takich ,,przyjemniaczkow'' z naszej krwawicy . Oni napewno na siebie nie zarobia tych ca 2 000-, PLN , bo tyle chyba panstwo nasze lozy miesiecznie na ich utrzymanie .

W Panstwie prawa ( i sprawiedliwosci ) miejsce na system polotwarty powinno byc ...na swiezym powietrzu , w kamieniolomie ! Delikwent powinien zarobic nie tylko na siebie , ale i na swoja rodzine . A i panstwo powinno cos z tego miec np na policje , sady itd , itp. Bezrobotnym dajemy za friko , zule ida zime w kiciu przezimowac , Gorsi maja sex pokoje telewizory , ba ...mature moga zdawac . Taki zwykle sie nie resocjalizuje . On tam ma swojego rodzaju uniwersytet ... drugiego wieku ;-) . A najubozszym , nawet z jednorazowego dodatku zabiera sie haracz , wlasnie na takich typow .
W Galkowku pan Staszek Baran ( mistrz Polski z 1958r) uczyl mnie pilke kopac ,bywal na letniskach pan Marek G. z BCC obecnie, bywala p.Mira Garlicka - znana montazystka filmowa i wiele innych zacnych postaci . A w najblizszej przyszlosci ... pewnie musimy szukac cmentarzy w okolicy ...Kolumny czy Sokolnik ???
Odpowiedz
#19
Patrzę, czytam i nie chce mi się wierzyć!
Drodzy Rodacy-Forumiacy! Zachowujecie się jak moherowe pokolenie!
Ludzie zamykani w zakładach otwartych są skazani na najniższe wyroki za najmniejsze przestępstwa i nie są degeneratami! To nie są recydywiści! Jeśli ktoś was złapie z wykrywką na stanowisku archeologicznym, to ostry sędzia 24-godzinny też może was posadzić do takiego zakładu... i co!!! Od tego momentu jesteście wyrzutkami społecznymi?! A może powinniście odbywać karę w kamieniołomach?! Czy po roku siedzenia w celi chcecie wrócić do społeczeństwa NORMALNI, czy złamani albo zdegenerowani?

Mieszkałem przez 30 lat przy więzieniu na Smutnej. Mogłem obserwować więźniów pracujących poza murami. W więzieniu wyjście do pracy na zewnątrz jest dużym przywilejem. Tylko zdyscyplinowani więźniowie wychodzą za mur i do ośrodków półotwartych. I gdy tam trafią, to szanują przywilej, bo w każdej chwili mogą go stracić!!!!
Dlatego takie obawy są zbyteczne.
Raczej obawiałbym się miejscowych (czy letniskowych) podpitych wyrostków szkalujących, czy prowokujących więźniów, niż agresji osadzonych.
Jednocześnie podkreślam, że tworzenie zakładów półotwartych gdzieś na odludziu mija się z celem. Jest zaprzeczeniem resocjalizacji, która ma odnowić właściwe relacje skazanych ze społeczeństwem. Zakłady otwarte na Roztoczu czy w Bieszczadach nie różniłyby się od tych w pełni zamkniętych, a odpowiadałyby metodzie Angielskiej, Carskiej i Sowieckiej, czyli izolowania skazanych w więzieniach bez murów (jak kiedyś w Australii czy na Syberii).
Pozdrawiam
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#20
archeo napisał(a):W więzieniu wyjście do pracy na zewnątrz jest dużym przywilejem. Tylko zdyscyplinowani więźniowie wychodzą za mur i do ośrodków półotwartych. I gdy tam trafią, to szanują przywilej, bo w każdej chwili mogą go stracić!!!!

Archeo, podziwiam Twój optymizm. Przypominam, że całkiem byłakacja poszukiwania przestępcy, który nie wrócił z wyjściado roboty. I był list gończy za nim.
Zgadzam się ze Stellą, las Gałkowski będzie teraz miejscem na spotkania rodzinek związanych z tymi przestępcami. Bo tak trzeba ich nazywać. Są to lekkie przewinienia, zapewne coś związane z wandalizmem, pokolenie JP2 :axe: Smile

Gałków/Justynów/tereny przyległe mają dość duże walory turystyczne, teraz będzie strach chodzić do tego lasu. [Dookoła ogrodzenia tego magazynu rosną wielkie maliny - koniec zbieraniaSmile]


Podzielam obawy Stelli, ale z argumentami Archea trudno się nie zgodzić.
Moim zdaniem, Gałkówek nie jest odpowiednim miejscem na takie placówki.
Też jestem za tym, że ludziom trzeba dawać drugą szansę. Tylko po co drugą, skoro mieli już jedną i dali ciała?
I dlaczego my, uczciwi obywatele musimy przez to ,,cierpieć"?


Swoją drogą, słyszałem, że na miejsce koszar w Gałkowie Małym ma powstać tymczasowe więzienie dla kobiet.
I ta wieś już będzie zdominowana.

Buc tak nie chce.

Pozdrawiam
Wielki, zły Buc

[Obrazek: walenie_konia.png]
Odpowiedz
#21
na razie dla dobra tych niewiniątek w Justynowie rozkopuje się ziemianki z II wojny, masowo wycina drzewa (aleja brzóz do gajowki), rozjeżdża las ciężkim sprzętem i rozwala na miejscu znalezioną amunicję. Las usiany jest żelastwem. Ile przy okazji zniszczy się pamiątek z I wojny, nie wiem.
Wniosek mam taki - władze mają gdzieś las, jego zabytkowy charakter, okopy sprzed dziesiątków lat, rekreację, turystykę, ludzi. Ma być więzienie, bo wyrokowcy ważniejsi.
odkąd na przystanku autobusowym w biały dzień napadło mnie trzech takich młodzieńców, którym trzeba dać szansę (na drugi napad chyba), przeszło mi humanistyczne myślenie na ten temat. Trzeba stać samemu na oczach 20 obojętnych ludzi (jakaś babcia troskliwie przypomniała bandziorom, że torbę zostawili na ławeczce), szarpać się, czuć łap gmeracjącą po twoich kieszeniach, żeby człowieka ogarnęła pasja. NIE MA żadnej litości dla drani, którzy nawet PIERWSZY RAZ robią coś takiego. Decydując się na przestępstwo - jakielokwiek - stawia się taki poza społeczeństwem i jego normami. I NIE MA, że w nagrodę da mu się - na mój, psiakrew, koszt - pobycik w luksusowym miejscu odosobnienia w lesie rekreacyjnym, 15 minut autobusikiem od Łodzi, z pijalką piwa 100 metrów dalej, z mnóstwem domów do okradzenia w pobliżu.
Cztery lata procesowałem się w sądzie, siedziałem na ławie oskarżonych. Widziałem dziesiątki chłopaczków, co to "pierwszy raz". A to pierwszy raz zabili, a to pierwszy raz po pijanemu dziecko przejechali, na meczu komuś nóż w plecy wsadzili. Debiutanci, można powiedzieć. To niech budują autostrady, pracują w kamieniołomach, orzą pola popegeerowskie, a nie byczą się w historycznym lesie.
Humanitaryzm jest piękny, dopóki nie dostanie się po ryju za nic, bo jakiemuś ptysiowi zechce się zawartości twoich kieszeni.
Za wykrywkę jeszcze nikt raczej nie siedział. Ludzie mówią, że prawdziwa przyczyna budowy ciupy w Gałkowie jest inna - mieszka tam wiele osób związanych z SLD. Arbitralne wciśnięcie tam więzienia to taki pokaz siły ze strony przeciwników politycznych. Mam wrażenie, że coś w tym jest - jak patrzę na pośpiech, z jakim prowadzone są prace w lesie i b. jednostce.
Odpowiedz
#22
Na nic petycje i stawianie oporu. Nic nie poradzimy na to. Taka władza.
Wielki, zły Buc

[Obrazek: walenie_konia.png]
Odpowiedz
#23
archeo napisal :

Cytat: Drodzy Rodacy - Forumowicze ! Zachowujecie sie jak moherowe pokolenie !

Z jednej strony nas lechtasz , lecz z drugiej poslugujesz sie epitetem ! Chcesz uchodzic za nowoczesnego mieszkanca Europy - masz prawo . Szanuj zatem nasze - odrebne od Twojego -zdanie ! Roznimy sie wiekiem , a i doswiadczeniem napewno . Na Smutnej mam kuzyna . Jest majorem , ktory nie ma jednak kontaktu z osadzonymi . W wiezieniu bylem raz jeden ( sic! ) ;-) . W kaliskim , zabytkowym z wewnetrznym dziedzincem i siatkami pomiedzy pietrami . Bylem tam jako fotograf . Przez kilka godzin robilem foty dowodowe skazanym . Widok niezapomniany , ten szczek kluczy i trzask krat zamykanych po kazdym wiezniu . Ciarki przechodza mi po plecach po dzis dzien. Widzialem tez bijacych sie na siekiery . Tak , na Felsztynie ! Bralem tez udzial w oblawie na ,,wampira'' Marchwickiego z Galkowka , widzialem skatowanego przez ORMO-wcow i mialem sasiada ,ktory odsiedzial wyrok 10 lat za to ,ze ,,stal na czujce'' podczas gwaltu ( dwaj glowni dostali wtedy po 15 lat - nie to , co obecnie ) . W obecnej dobie nastolatki / kowie bez wyobrazni i szacunku dla ludzkiego zycia , bez przymruzenia oka wyciagaja noz i morduja swoich rowiesnikow i staruszkow , wiec nie dziw sie , ze zajmuje bardziej radykalne stanowisko . Mam takie prawo i prosze , uszanuj je . Powtarzam zatem donosniej - Galkowek - dla letnikow i turystow !!!

Pozdrawiam
Odpowiedz
#24
ok333 napisał(a):Powtarzam zatem donosniej - Galkowek - dla letnikow i turystow !!!


Jestem całą swoją wielką osobą za Tobą, ok333. Tylko co z tego, że my się nie zgadzamy?

Zaczyna się tworzyć jałowa dyskusja.
Wielki, zły Buc

[Obrazek: walenie_konia.png]
Odpowiedz
#25
Archeo ty mieszkałeś przez 30 lat koło Smutnej, a ja od urodzenia mieszkam 100 metrów od więzienia. Niby nic, ale dość mam krzyków dziwek do okien i lumpów o północy. Nie tylko ja. Tu nie siedzą żadne wyrostki "za pobicie" tylko normalni przestępcy. Nie widziałem, żeby ktoś stąd wyszedł. I nie mam zamiaru patrzeć na tych co wyłażą z Justynowa/Gałkowa. Zwłaszcza, że mam dom bardzo blisko jednostki. A na forum nie siedzą żadne mohery, tylko normalni, porządni ludzie, którzy latem chcą odpocząć od pracy na hamaku z zamkniętymi oczami, a nie z nożem w ręku, bo nigdy nie wiadomo czy ktoś się nie podkrada pod dom. Lumpy pod sklepami w takich miejscowościach były, są i będą. Ale jest zasada: swoich się nie zaczepia. Nigdy mnie w Justynowie żaden pijak spod sklepu nie zaczepił. Kolegów też nie. Mają pamięć do twarzy i wiedzą who is who. A, jak to Stella powiedział, debiutanci mają w d**** czy ktoś jest tutejszy czy nie. I nie obchodzi mnie, że on TYLKO wybił szybę w sklepie czy TYLKO przykopał babci w parku. W kodeksie nie ma czegoś takiego, że małe przestępstwa się wybacza, bo przecież ojeju nie chciał pewnie. Nie ma przebacz. A jeśli ja bym trafił do takiego zakładu to owszem: czułbym się degeneratem i szują. Wstyd by mi było jak nie wiem co i wiedziałbym za co siedzę. Wstyd by mi było, że ludzie będą musieli na mnie patrzeć i kląć pod nosem. A do tych co postanowili zrobić "ciupę" akurat tam powiem jedno: Żaaaaaaaaaal...

Szkoda, że w dzisiejszych czasach w jakich przyszło mi żyć normalni ludzie, którzy wybierają władzę, mają tak mało do gadania. Oj szkoda szkoda...

Z jednej strony Rosja oddaje nam pokłony i dziękuje za to co robimy, a z drugiej strony władza robi takie świństwo. Jak zobaczę jakieś zniszczenia w Justynowie zrobione przez takich "pierszaków" to nie odpowiadam za siebie...
Odpowiedz
#26
archeo napisał(a):Jak sądzę przestępczość drastycznie zmaleje :lol: bo policji i SW będzie dużo

archeo napisał(a):Mieszkałem 30 lat przy Smutnej

I miałeś w swojej oklicy policję i Straż Więzienną?


Popieram Frania. Skoro taki delikwent dostał wyrok, to jego problem. miał szansę na normalne życie, ale zachciało mu się olać prawo. Nie ma przebacz, odsiedzi swoje, nauczy się, albo nie. Ale dlaczego moja rodzina zastanawia się, czy nie sprzedać domu, jeśli okolica stanie się nieznośna do życia. To już jest szczyt.
Wielki, zły Buc

[Obrazek: walenie_konia.png]
Odpowiedz
#27
A niby dlaczego mamy dawać drugą szansę tamim ś....om? Oni dają szansem małolatom, którym kradną komórki? Druga szansa? proszę bardzo - kamieniołom, kopalnia itp.
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#28
Dziękuję za przyznanie prawa do humanitaryzmu. :cwaniak:
Buc napisał(a):Archeo, podziwiam Twój optymizm. Przypominam, że całkiem byłakacja poszukiwania przestępcy, który nie wrócił z wyjściado roboty. I był list gończy za nim.
Zgadzam się ze Stellą, las Gałkowski będzie teraz miejscem na spotkania rodzinek związanych z tymi przestępcami. Bo tak trzeba ich nazywać. Są to lekkie przewinienia, zapewne coś związane z wandalizmem, pokolenie JP2 :axe: Smile

Wyjątek nie stanowi reguły. Natomiast rodziny rzeczywiście mogą nawiedzać miejscowość, tyle tylko, że skoro skazani będą mogli widywać je kiedy zechcą, to ci odwiedzający nie będą się musieli chować po lasach, a dziewczyny nie będą grypsować pod murami.

Buc napisał(a):eż jestem za tym, że ludziom trzeba dawać drugą szansę. Tylko po co drugą, skoro mieli już jedną i dali ciała?
I dlaczego my, uczciwi obywatele musimy przez to ,,cierpieć"?

He! Uczciwi ty my jesteśmy dopóki ktoś nas nie złapie lub chociaż nie oskarży. Pokazywane w TV przypadki pana Kluski i innych dobitnie wskazują na różne możliwości znalezienia się po drugiej stronie muru.

Buc napisał(a):Gałkówek nie jest odpowiednim miejscem na takie placówki.
Zawsze miejsce będzie nieodpowiednie. Gdziekolwiek byśmy nie próbowali zawsze miejscowi będą przeciwko. To raczej zjawisko powszechne i dotyczące różnych spraw od więzień, przez schroniska dla bezdomnych aż po obwodnicę w dolinie Rospudy. Zwykle przyjmuje się wtedy kryterium tzw. "dobra ogólnego". Jeśli nie Gałkówek to gdzie?

stella napisał(a):Wniosek mam taki - władze mają gdzieś las, jego zabytkowy charakter, okopy sprzed dziesiątków lat, rekreację, turystykę, ludzi. Ma być więzienie, bo wyrokowcy ważniejsi.
stella napisał(a):Debiutanci, można powiedzieć. To niech budują autostrady, pracują w kamieniołomach, orzą pola popegeerowskie, a nie byczą się w historycznym lesie.
Stella! Jeszcze chwila i zaproponujesz by ich publicznie piętnować.
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień!
Zdumiewa mnie traktowanie skazanych jako odmieńców, to przecież pachnie rasizmem. Drodzy adwersarze! Przykładem takiego wykolejeńca jest Otylia Jędrzejczak. Pewnie każdy z mieszkańców Gałkowa zgodził by się by nadać jej honorowe obywatelstwo, chętnie gościłby ją na obiedzie i wychwalał pod niebiosa, gdyby otworzyła szkołę pływania. A przecież dostała wyrok w zawiasach i to tylko daltego w zawiasach, że zabiła własnego brata, co uznano za dodatkowy wymiar kary.
Ile można wymienić podobnych przypadków? Ilu ludzi na co dzień porządnych popełnia głupie błędy? Ilu z was zdarzyło się przejechać na zapalającym się czerwonym świetle, wyprzedzać przy podwójnej linii ciągłej, parkować zbyt blisko skrzyżowania, przejścia dla pieszych, czy wyjazdu z bramy? To przykłady tylko komunikacyjne! A ile można wymienić innych!
stella napisał(a):Humanitaryzm jest piękny, dopóki nie dostanie się po ryju za nic, bo jakiemuś ptysiowi zechce się zawartości twoich kieszeni.
Dostałem po ryju od grupki wyrostków na ul. Kopernika. Okazało się, że się pomylili i chodziło o kogoś innego. Mimo to nie chcę osadzać ich w kamieniołomach, bo gdy stamtąd by wyszli na pewno nie byli by lepsi.

stella napisał(a):Za wykrywkę jeszcze nikt raczej nie siedział.
Bo na razie sądy traktują to jako "małą szkodliwość społeczną". Na razie... Ale jest to przykład, że przestępcy mogą być także wśród dyskutantów.

ok333 napisał(a):jednej strony nas lechtasz , lecz z drugiej poslugujesz sie epitetem ! Chcesz uchodzic za nowoczesnego mieszkanca Europy - masz prawo . Szanuj zatem nasze - odrebne od Twojego -zdanie ! Roznimy sie wiekiem , a i doswiadczeniem napewno .
Cóż, nie nawiązywałem do wieku dyskutantów. Chodziło mi o ciasne i radykalne poglądy typu "czarne-białe", jakie charakteryzuje potężna rzesza słuchaczy pewnej wpływowej stacji radiowej.
ok333 napisał(a):W obecnej dobie nastolatki / kowie bez wyobrazni i szacunku dla ludzkiego zycia , bez przymruzenia oka wyciagaja noz i morduja swoich rowiesnikow i staruszkow , wiec nie dziw sie , ze zajmuje bardziej radykalne stanowisko . Mam takie prawo i prosze , uszanuj je .
Rzeczywiście agresja wśród młodzieży narasta i sięgnęła poziomu wzbudzającego przerażenie. Sądzę jednak, że izolowanie przestępców (z wyjątkiem najgroźniejszych) czy dalsze zaostrzenie prawa nie da spodziewanego rezultatu. Ważniejsza zawsze jest nie wysokość wyroku tylko jego nieuchronność, bo właśnie bezkarność ośmiela do anarchii.
Problem tkwi w naszych czasach i społeczeństwie. Braku wsparcia, zainteresowania i współczucia między ludźmi. Brak reakcji na zło. Przemoc i jej kult dominuje w mediach, przekłada się to bezpośrednio na kształtowanie wzorców wśród młodzieży. Nie przeciwdziała temu wychowanie rodzicielskie. Szczytu sięga alienacja jednostki. Obrazem tym wstrząsa na chwilę tylko jakieś pojedyncze wydarzenie, jak śmierć Papieża. To tragiczne ale rzeczywiste.

Odbiegamy od tematu. Choć więzienie może Gałkówek zmienić, to niekoniecznie wszystko musi się zmienić na gorsze. Na pewno ucierpi na tym obecny wizerunek miejscowości.

[ Dodano: 21 Maj 2007, 00:08 ]
Franiu napisał(a):A na forum nie siedzą żadne mohery, tylko normalni, porządni ludzie,
"Mohery" to wg większości rodaków wzorcowi "porządni ludzie". Więc spoko Franiu!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#29
ok333 napisał(a):ALecz najsmutniejsze to jest to , ze musimy utrzymywac takich ,,przyjemniaczkow'' z naszej krwawicy . Oni napewno na siebie nie zarobia tych ca 2 000-, PLN , bo tyle chyba panstwo nasze lozy miesiecznie na ich utrzymanie .


Koszt utrzymania 400 miejsc w obiekcie powojskowym to ok. 15 mln zł rocznie.

[ Dodano: 21 Maj 2007, 00:29 ]
ok333 napisał(a):W Panstwie prawa ( i sprawiedliwosci ) miejsce na system polotwarty powinno byc ...na swiezym powietrzu.

Może ta suma byłaby mniejsza.
Wielki, zły Buc

[Obrazek: walenie_konia.png]
Odpowiedz
#30
Buc napisał(a):I miałeś w swojej oklicy policję i Straż Więzienną?
Jasne! I jaką frajdę z obserwowania zawodów milicji gdy któryś gołąbek nawiał! :wypas:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości