Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
KATYN - ten temat musi tu byc !
#31
Wcale jakoś specjalnie się nie umartwiamy. Nie sądzę żebyśmy jakoś specjalnie się wyróżniali w Europie pod względem płaczu nad przeszłością. Wszyscy kręcą filmy, wszyscy stawiają pomniki. Różnica generalnie jest taka, że w ostatnich czasach nasza Ojczyzna zwykle dostawała w dupę, była dzielona gwałcona i okradana. Wyjątkiem chlubnym jest tylko chyba okres 1918-21 gdzie faktycznie odnieślismy sporo sukcesów, z których można być dumnym dziś. Ot taka nasza historia.

Propo nowego filmu Wajdy to obawiam się uproszczeń z jakich słynny już jest ten reżyser. Pamiętacie Lotną i ułana szablą tnącego lufę ... T-34 ? No właśnie. On często buduje mity, zamiast rozliczać się z prawdą. W Lotnej przykładowo pokazywał piękną polską kawalerię, obwieszoną medalami w mundurach galowych szarżującą na niemieckie czołgi (de facto mocno wyolbrzymione jeszcze bo grały je gigantyczne jak na skalę 1939 T-34). Takie obrazy filmowe mocno jednak oddziaływują na wyobraźnie widza i później w podświadomości zakorzenia się schemat myślowy - kawaleriaConfusedzablka,medale i z głupią brawurą na czołgi.

W "Post Mortem", na zdjeciach z planu które są na stronie widać już całą masę błędów w kostiumach - złe mundury, niechlujność ich noszenia itp. Dla was to pewnie nawet nie zauważalne bo tamte postaci odeszły już do lamusa a wraz z nimi cały kanon wielu zachowań. To co widać na niektórych fotach było zupełnie nie do pomyślenia zapewne w 1939. Np. wysoki stopniem oficer, powiedzmy pułkownik zarośnięty w rozmemłanym porozpinanym płaszczu w towarzystwie podobnie ubranych młodszych oficerów - poruczników i podporuczników itp. Jestem niemal pewien że taka sytuacja jest niemal nierealna. Wystarczy przejrzeć całą masę fotek ze stalagów/offlagów - bez względu na okoliczności jeńcy WP, szczególnie korpus oficerski dokładał największych starań do tego by w miarę możliwości trzymać nadal nienaganna sylwetkę. Takich detali jest cała masa. Koszmarem jak dla mnei są mundury - zupełnie przypadkowe i niespasowane - na wsyztskich fotach widać tylko 1 dobrą sylwetkę.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#32
Ja też trochę się boję, że powstanie film pod kątem zapotrzebowania - ilustracyjny, jak zwykle u Wajdy na najwyższych tonach emocjonalnych. Sam byłbym ciekaw innego spojrzenia - na przykład Katyń oczami tych, co rozstrzeliwali - przecież po "pracy" o czymś rozmawiali, pili wódkę, jedli, spali - co myśleli? Jak człowiek i w imię czego potrafi na zimno zabijać codziennie kilkuset ludzi, jak się przy tym czuje? Czy naprawdę jak komendant Auschwitz można przy czymś takim być normalnym mężem, ojcem, kolegą? To byłby temat, a sam Katyń przez kontrast z "normalnością" oprawców przemówiłby pewnie mocniej.
Odpowiedz
#33
Ponieważ było to jakieś 10 lat temu, to nie jestem pewien, czy ten artykuł ukazał się w Przekroju, czy też nie. Były to wspomnienia Polaka, chyba lekarza, pracującego w Indiach. Poznał tam Rosjanina. Ten zachowywał się jakoś dziwnie, ale pewnego dnia nie wytrzymał i pewne sprawy się wyjaśniły. Jego ojciec był pułkownikiem NKWD. Zginął zresztą w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. W 1940 roku prowadził egzekucje polskich oficerów w lesie katyńskim. O wszystkim, ten Rosjanin dowiedział się w tajemnicy od swojego wujka. Było tam podanych trochę ciekawych szczegółów. Na zakończenie Rosjanin zapytał się tego lekarza: "Czy ty mnie nienawidzisz?". Z tego, co pamiętam, to obaj panowie potem nie raz i nie dwa razem pili. Szukam tego artykułu i nie mogę znaleźć.

Ironrat
Odpowiedz
#34
Kiedyś czytałem króciutkie opowiadanie rosyjskie, już nie pamiętam autora - monolog jakiegoś żołnierza (?), który rozmawia z kolegą Wasią i z ludźmi, których obaj pakują do CZEGOŚ - wagonu, dołu, szopy? Takie współczujące odzywki: dziewczynko, nie płacz, mama się znajdzie, jest tam w kącie, nie zgub misia, pan niech się nie pcha, wszyscy się zmieszczą, proszę pomóc wejść tej staruszce, sama nie da rady... Taki życzliwy i uprzejmy młody człowiek. Na końcu jest: - No to co, Wasia, do roboty. Zamarudzliśmy, obiad czeka, po obiedzie następna grupa, trzeba się pospieszyć, WALIMY SERIAMI... Koszmarne wrażenie. Jest też niesamowita piosenka Aleksandra Galicza o łagrach - strażnik prowadzi na rozstrzelanie dwóch „zeków”, wkurzony, bo musi wyjsć z ciepłego baraku, od pieca. I tak mu niezręczne „nas w obied wiesti na rasstrieł...” Właśnie Galicz bardzo interesował się psychiką „zwyczajnych” oprawców - ma kapitalną piosenkę o emerycie- byłym komendancie łagru, ktory po przejściu na emeryturę jedzie na Krym. Widzi morze - wolne, niezależne, „nikiem nie priruczonnoje”, przez nikogo nie zdyscyplinowane, wychowane, przyuczone do posłuszeństwa. W nocy mu się śni, że zapędza morze do baraków - fala za falą, pokornie, czwórkami, a on stoi i napawa sie władzą. No i z tego snu - umiera. lekarz stwierdza zgon, pokojówka zapala świeczkę pod drzwiami - a morze zostaje takie jak było, wolne, dumne i gdzieś mające wszystkich takich jak on...
Albo piosenka o kierowcy limuzyny, który ze swoim naczelnikiem rozwala sie o drzewo. Obaj lądują w szpitalu. Kierowca leży na korytarzu, szef ma osobną salę, z Moskwy przyjeżdża profesor, szef dostaje kawiorek, koniaczki. Kierowcy nie dają nawet środków przeciwbólowych. Co więcej, ze swoich szpitalnych obiadów zostawia deserowy kisiel dla siostrzeńca - bo dziecko nie wie, co to są słodycze... Raptem szef umiera na zawał. I co? Żadnej satysfakcji, kierowca płacze - bo kanalia naczelnik był jego kolegą z frontu, w czasie wojny razem walczyli... W sumie bardzo ludzka reakcja, choć przerażająca.
W tym wymiarze powinien być według mnie film o Katyniu. Zobaczymy, co Wajda wymyśli...
Odpowiedz
#35
Zobaczymy ale trochę się obawiam.
[Obrazek: belka.png]
Odpowiedz
#36
ja też. Może powstać coś takiego, że widownię będzie zapełniać obowiązkowo młodzież szkolna. Katyń jest w każdym z nas. Jako coś niewyobrażalnie podłego, coś, co się z tej II wojny w głowie nijak nie chce pomieścić. Teść opowiadał, że przy wychodzeniu armii Andersa do Iranu na posterunku granicznym wszyscy pluli na sowieckich wartowników - bo wszyscy juz wiedzieli, co się stało, pluli za ten nóż w plecy, za dzieci chowane przy torach w drodze na Syberię, do Kazachstanu. Moim zdaniem, jeśli film ma zostać w każdym, powinien mieć właśnie wymiar minimalny, kameralny. Dramatem jednego człowieka można się przejąć, 25 tysięcy to, jak nie bez racji mawiał Stalin, to już tylko statystyka. A obawiam się, że Wajda zechce pokazać te tysiące.
Nie pamiętam tytułu, ale najwiecej o wojnie na Pacufiku powiedział mi film z Lee Marvinem i Toshiro Mifune bodajże - jak Amerykanin i Japończyk znaleźli się na bezludnej wyspie, a kiedy z niej się wyratowali i nawet zaprzyjaźnili jakby, obaj wylecieli na minie w opuszczonej bazie. Ano - poczekamy. Trzeba wierzyc w talent Wajdy.
Odpowiedz
#37
bolas napisał(a):Pamiętacie Lotną i ułana szablą tnącego lufę ... T-34 ? No właśnie. On często buduje mity, zamiast rozliczać się z prawdą. W Lotnej przykładowo pokazywał piękną polską kawalerię, obwieszoną medalami w mundurach galowych szarżującą na niemieckie czołgi (de facto mocno wyolbrzymione jeszcze bo grały je gigantyczne jak na skalę 1939 T-34). Takie obrazy filmowe mocno jednak oddziaływują na wyobraźnie widza i później w podświadomości zakorzenia się schemat myślowy - kawaleriaConfusedzablka,medale i z głupią brawurą na czołgi.
Zastanawiam się na ile scenariusz kreowały okoliczności komunistyczne. Ilustracja bezmyślności "sanacyjnych" oficerów była wtedy "trendy". MOże Wajda ubrał to tylko w ładną formę?
A Katyń? MOżna go przedstawić z różnych punktów widzenie. Oby tylko film był dobry, zachęcał do odwiedzenia kin, poznania historii oraz do tworzenia nowych filmów o nim. Nie jest to łatwe ale...oby!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#38
Lotna jakiś czas temu byłą w Empikach w jakimś ładnym wydaniu. Ponoć jako dodatek jest wywiad z Wajdą, który między innymi twierdzi że sylwetki oficerów bardzo działały ponoć na wyobraźnie oficerów LWP - ponoć jakoby były nawet wzorcami.

Niemniej jednak film jest ciekawy - choćby ze względu na liczne sceny z masą koni w tle - dziś już tego nikt nie nakręci z braku kawalerzystów. Warto też posłuchać, jak w każdym starym polskim filmie, języka który już odszedł do lamusa - tej pięknej starej, śpiewnej i świergoczącej polszczyzny. Teraz się już tak nie mówi, chyba że gdzieś na wschodzie, ale ludzie raczej zwykle wstydzą się tak mówić (przynajmniej Ci których poznałem). A to niesamowite i ja akurat bardzo lubię tego słuchać.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#39
ja też myślałem, że kresowa mowa zanikła ze staszymi pokoleniami. Dopóki w pociągu dojeżdżającym do Olsztyna nie usłyszałem lamentu dwóch staruszek "A Bożesz Ty moj, jakżesz my wysiondziem, kiedy ten wagon za peronem zatrzymawszy sie pewnie będzie..." jakiś 15-tolat odpowiedział kobiecinom tym samym pięknym zaśpiewem: "Tak wylezajcie pani na druga strona torów, na trawka, ja pomoga zejść obieim paniom osobiście..."
Przetrwa ta mowa :-)
Odpowiedz
#40
Będąc w weekend w Lublinie zauważyłem ciekawy plakat - Katyń 1940. Pamiętamy. Okazuje się że Narodowe Centrum Kultury realizuję kampanię społeczną poświęconą Katyniowi, warto chyba więc temat nieco u nas nagłośnić - nie widziałem bowiem tych plakatów w Łodzi.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.pamietamkatyn1940.pl/">http://www.pamietamkatyn1940.pl/</a><!-- m -->

Klip w radiu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.pamietamkatyn1940.pl/upload/540_pamietam_katyn_3viii.mp3">http://www.pamietamkatyn1940.pl/upload/ ... _3viii.mp3</a><!-- m -->

[Obrazek: wiz_przod.jpg]
[Obrazek: wiz_tyl_bezlogo.jpg]

Cytat:Zbrodnia katyńska jest w naszej zbiorowej pamięci wciąż zbyt mało obecna. Pomimo upływu 18 lat od upadku dyktatury komunistycznej, a wraz z nim końca cenzury, wiedza na temat tragicznych wydarzeń roku 1940 pozostaje niezadowalająca. Katyń jest jednym z cmentarzysk świata, dających haniebne świadectwo totalitaryzmu komunistycznego. Jest miejscem nie tylko eksterminacyjnej polityki Rosji Sowieckiej wobec naszej Ojczyzny, ale i unicestwienia elit intelektualnych oraz kulturalnych naszego narodu, co kwalifikuje ten mord jako ludobójstwo. Tym bardziej zasmuca mała świadomość społeczna tego bolesnego i tragicznego doświadczenia z historii Polski.o_akcji

Objęta patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a organizowana przez Narodowe Centrum Kultury kampania społeczno-edukacyjna „Pamiętam. Katyń1940” ma ten stan rzeczy zmienić.

Jej symbolem jest replika guzika z polskiego munduru oficerskiego, odnalezionego w lesie katyńskim. Pomysł na taki właśnie znak pamięci i identyfikacji z bohaterami Katynia zrodził się z inspiracji wierszem Zbigniewa Herberta „Guziki”. Artystycznym dopełnieniem Kampanii będzie nowy film Andrzeja Wajdy „Katyń”, którego premiera zaplanowana jest na 17 września br.

„Lekcja Katyńska”, którą otrzymują Państwo do swoich rąk, to edukacyjny element kampanii. Musimy pamiętać, że dzisiejsze sukcesy w upowszechnianiu wiedzy historycznej są często wynikiem wykorzystania nowoczesnych środków przekazu, skutecznie przemawiających do świadomości młodego pokolenia i mogących stanowić ważne uzupełnienie programu szkolnego.

Dziś żyjemy w wolnej Ojczyźnie. Groby pomordowanych w Katyniu przypominają, że nasza wolność ma wysoką cenę.

Cytat:Guziki
Herbert Zbigniew

[ Pamięci kapitana
Edwarda Herberta ]

Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie

są aby świadczyć Bóg policzy
i ulituje się nad nimi
lecz jak zmartwychstać mają ciałem
kiedy są lepką cząstką ziemi

przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las

tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#41
Na Łodzi też są , widziałem kilka jak ostatnio byłem na egzaminie .
Pzdr
...bo w rzeczach pamięć o umarłych tkwi...
------------------------------------------------------
Odpowiedz
#42
W łodzi tez są! Jeden na rondzie Solidarności, jeden na ul. Gdańskiej przy Zielonej. Ja zaś z niecierpliwością czekam na film Wajdy. Będąc ostatnio w kinie widziałem plakat. Premiera w okolicach 17 września.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#43
A z pomnika przed kościołem na Łakowej ciągle giną tablice Sad
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#44
polecam <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.katyn.ru">http://www.katyn.ru</a><!-- w -->, niezależna strona o Katyniu, ciągle aktualizowana. Zauważyłem nawet „wrzut” z Łodzi - kawałek mojej relacji z uroczystości pod pomnikiem na Łąkowej w Święto Wojska Polskiego. Starsza pani mówiła o 80 tysiącach jeńców sowieckich, rzekomo wymordowanych przez Polaków w 1920 roku (Katyń miał być zemstą za to), że to nieprawda itd. Są mapki i zdjęcia
Odpowiedz
#45
Ano ... ale jak pokazuje praktyka rosyjskie źródła produkują całą gamę materiałów na temat Katynia - i to dosłownie z pełnym rozrzutem ... dla przykładu kwiatek, prezentowany na innym forum:film " Katynskaja Podlost'" nakręcony w 2005 roku w Rosji ... okładka mówi sama za siebie Confuseduchy:

[Obrazek: 6_copy24.jpg]


I inne cudo ... "Antirosijskaja Podlost" (nakład 15 000), ksiazka na podobny temat:
[Obrazek: AntiRussPodlost.jpg]
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości