Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój Papa
#1
Może to dziwna prośba.W weekend idę do moich rodziców mój Pa, jest 1928 rocznik, całą wojnę mieszkał w łodzi z rodzicami na ul.Abramowskiego, w ich kamienicy mi. mieszkali niemieccy oficerowie, ale to tzw.pryszcz.Chodzi mi o to dopóki mogę z ojca coś wydobyć choć na swoje 79 ma niesamowite zdrowie i pamięć zrobić to.Do tego jest człowiekiem inteligentnym b. inżynierem i jego opowieści nie są na zasadzie"a panie to ja widziałam"na temat września 1939 r. wie prawie wszystko co wyczytał a biblioteczka jego nie mała jest.
Prosiłbym o pytania które mógłbym mu zadać i zdjęcia które na laptopie mu mogę pokazać.
Ja też nie wszystkim się interesuję więc sam bym nie zapytał.Mam jego opowieść o wyzwoleniu spisaną na kartkach.Najgorsze że nie mam dyktafonu.Gdyby ktoś miał to chętnie pożyczę, jeśli nie w tym tygodniu to poporoszę go w przyszłym
Odpowiedz
#2
Zapytaj się czy wie coś o ziemiankach Armii Krajowej w lesie łagiewnickim,
no i na pewno o flak gruppe litzmannstadt ( O wszystko co na ten temat wie)
Niech ci powie może o czym rozmawiali Niemcy (jeżeli słyszał i rozumiał)
No iw ogóle ciekawostki o naszym mieście i okolicach, w stylu tu Jochan poślizgnął się krowim placku i czapkę zgubił w której miał ukryte tajne dokumenty. ;-)
:-)
Odpowiedz
#3
A ja bym snuł normalną rozmowę i w jej toku same pojawią się pytania! Wątki same będą się mnożyć.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#4
Interesują Was anegdoty-wydarzenia?
Był rok 1941-42 w naszym mieście były organizowane zbiórki paczek ( na placu róg Gdańskiej i Struga) dla dzielnych żołnierzy niemieckich walczących na froncie wschodnim. Moja babcia, mama mojego ojca władająca dobrze językiem niemiecki postanowiła również zrobić prezent. Podjechała dorożką i przekazała metalowe podełko zapakowane dokładnie w papier, nastepnie odjechała.

Ciekaw jestem reakcji adresata, który otrzymał paczkę z załączonym listem dziękczynnym za wyzwolenie Polski w którym była naturalnej wielkości KUPA.
Pozdrawiam,
cyt:"Ależ Hans, pamiętaj że jestem twoim przyjacielem." (Bruner) odc. 14, pt.: "Edyta"
Odpowiedz
#5
:lol: Gdybym tego nie czytał pomyślał bym że to kawał
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#6
Śmieszne ale i odważne (lub lekkomyślne - w zależności czy była świadoma konsekwencji) - gdyby otworzyli, to mogli kobitkę na miejscu rozstrzelać albo co najmniej wysłać na roboty!
Dziś to wydaje się nieprawdopodobne ale tego rodzaju działania były najpowszechniejszą formą oporu wobec okupanta. Trudno nawet oszacować ilu dzieciaków zginęło za malowanie na murach, podrzucanie śmierdzieli czy inne kawały utrudniające życie i ośmieszające Niemców.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości